poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 02.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
tacy księżycowi
W pociągu
Numer
Wiersz - tytuł: odchmurzanie
miał amortyzować skutki wewnętrznych drgań, a może
tuszować brak spójności w twoich opowieściach - odkąd
wpuściłam pierwszego cumulusa, babcia apolonia, stojąca
na kominku w mosiężnej ramce, puka palcem w czoło
kręci głową, wzdycha

przychodziły kolejne (cumulusy lubią żyć w stadach)
jak bezdomne psy. sprężystość pozwalała je upchać
w każdy wolny kąt. wiedziały kiedy trzeba układać
piramidy na poduszkach, zasłonić twoją twarz, gdy
dotykasz albo płynąć do kuchni, by można było jeść
przy jednym stole bez unikania wzroku

babcia apolonia coraz rzadziej się uśmiecha, a przecież
gadamy ze sobą uśmiechami. wokół merdające ogonki
różowe języki. kończy się karma z wiecznych tłumaczeń
twoich win, z wybaczania. otwieram balkon - tylko jedno
spojrzenie na damę w indygo i wiem co mówią oczy
wzniesione ku niebu

wypuszczę wszystkie wierne psy i ciebie. znów będzie
o czym gadać przy kominku. dotrze: gdyby ustroić cię
płatkiem śniegu na rzemyku - przetrwałby na twojej piersi
do kolejnej zimy - jak pamiątka kolędy wetknięta
w róg ramy dużego obrazu

babcia apolonia zawsze wsuwała obrazek z jezusem
w róg ramy portretu dziadka. mówiła: są tacy podobni

Dodane przez zorianna dnia 10.07.2016 11:54 ˇ 19 Komentarzy · 1054 Czytań · Drukuj
Komentarze
abirecka dnia 10.07.2016 12:39
Babcia Apolonia - Babcia Karolina, która umarła 20 lipca 1944 roku we Lwowie, który w tym właśnie dniu - na cztery godziny - wrócił do Polski.

Nie znałam Babci Karoliny, ale bardzo Ją kocham. Analogicznie do możliwości pokochania Babci Apolonii z opisanej fotografii :)

Bardzo serdecznie :)))
małgorzata sochoń dnia 10.07.2016 13:06
Cumulusy i to imię - Apolonia. Dużo pogody w wierszu. A wiersz z fantazja, pomysłowy. Tekst jednak, miejscami, do drobnego przycięcia, wg. mnie.
Np. tu:

... jak pamiątka kolędy wetknięta
w róg ramy dużego obrazu

babcia apolonia zawsze wsuwała obrazek z jezusem
w róg ramy portretu dziadka...

Dałabym tak:

...jak pamiątka kolędy wetknięta w róg ramy

babcia apolonia zawsze wsuwała obrazek z jezusem
w róg ramy portretu dziadka.

W róg ramy dużego obrazu , czy w róg innej ramy - to zostałoby w domyśle. Wtedy (po wyrzuceniu dopowiedzenia róg ramy dużego obrazu) róg ramy portretu dziadka stałby się ważniejszy.
mikesz111 dnia 10.07.2016 13:24
...podoba mi się, pozdr.
silva dnia 10.07.2016 14:05
Ciekawy tytuł i motyw chmur, ważne fakty z życia babci Apolonii przybliżają jej postać. Brakuje kilku przecinków. Pozdrawiam.
abirecka dnia 10.07.2016 14:09
Niczego nie zmieniaj! Tak jest dobrze, ponieważ w tym wierszu zamieszkała cała Twoja dusza :)))

Serdecznie :)))
mgnienie dnia 10.07.2016 14:13
Ciekawie napisany wiersz, z poczuciem humoru i nostalgią zarazem,...i ja miałam babcie Apolonię, którą słabo pamiętam ale od czasu do czasu sobie pogadamy.
Pozdrawiam serdecznie:)
helutta dnia 10.07.2016 14:25
Podoba mi się ten kontakt kobiet w temacie mężczyzn-ponadpokoleniowy i pozaczasowy. Bo w sumie tak jest-podobne są nasze odczucia i przeżycia w relacjach męsko-damskich, czas tu nie odgrywa jakieś szczególnej roli. Pozdrawiam.
Janusz dnia 10.07.2016 14:49
Jestem za abirecką! Nie szlifuje się garba własnej duszy :)

Pozdrawiam
Milianna dnia 10.07.2016 14:51
Babcia Apolonia jest tu tłem, obrazem, który kojarzy się z ciepłem, domem.
Prawdziwym domem.
Wznosi oczy ku niebu, patrząc na cumulsy w tym domu i płatek sniegu (na piersi kogoś ważnego dla peelki), który się NIE roztapia.
Dziadek był podobny do Jezusa, czyli miał w sobie ciepło. Był święty:)

Natomiast ten, z płatkiem sniegu na piersi...widzę Go inaczej. Ale ma drogę wolną, jak rozumiem.
Tylko, że w pamięci zostanie... jak ten obrazek z kolędy.

Bardzo mi się podoba cały wiersz.

Fanka (szalona:)) pozdrawia Autorkę.
Niepoprawna optymistka dnia 10.07.2016 15:03
Piękna nostalgia z obrazem babci Apolonii w tle,
która jakby wskazuje drogę peelce, drogę do wartości jakimi jest ciepło
i dobro z wiarą w tle, jaką podkreśla dodatkowo wsuwany przez babcię obrazek Jezusa, jak dla mnie kolejny świetny wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
P.S Mam jednak malutkie ale, imię babci
napisałabym z dużej litery.
sibon dnia 10.07.2016 21:08
Świetny tytuł, świetny wiersz, ciepły, nostalgiczny i trochę żartobliwy. Można znaleźć analogie z własną babcię.Chce się do niego wracać. pozdrawiam serdecznie :)
bit24 dnia 10.07.2016 21:37
Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam ciepło.
Irena Michalska dnia 10.07.2016 22:21
Gdyby w tym przepięknym wierszu, w którym nie użyłaś ani jednej dużej litery, imię babci apolonii zapisać takim właśnie znakiem, mogłaby znów pukać palcem w czoło, kręcić głową i wzdychać albo poprosiłaby o jeszcze jednego cumulusa, aby przysłonił rzucającą się w oczy literę. Lubię Twoje poczucie humoru, jak choćby: gdyby ustroić cię
płatkiem śniegu na rzemyku - przetrwałby na twojej piersi do kolejnej zimy.
:-)
zorianna dnia 11.07.2016 07:58
abirecka - dziękuję za komentarz, miło, że tekst przywołał Babcię Karolinę :)
co do zmian w tekście...ze mną nigdy nic nie wiadomo...czasem wracam do starych tekstów i coś tnę albo dodaję, na razie leżakowanie :))

małgorzata sochoń
- bardzo dziękuję za poczytanie i sugestie :) chyba masz rację - chyba lepiej brzmi bez "dużego obrazu". Tekst jest stosunkowo "młody", może jeszcze nie odleżał swojego :) Wrócę za jakiś czas, być może coś zmienię :)

mikesz11 - miło mi, dziękuję

silva - dziękuję za poczytanie i cieszę się, że tekst zainteresował...co do przecinków - tak, zdarza mi się je "zjadać", a teraz już widzę gdzie ich brak :)

mgnienie -dziękuję, miło mi bardzo, że tekst zaciekawił, i przywołał ciepłe wspomnienie Babci

helutta - dzięki serdeczne za poczytanie i komentarz...tak, czas nie wiele zmienia na wspomnianej przez Ciebie płaszczyźnie...może tylko hierarchia wartości jakoś się bardziej chwieje wprost proporcjonalnie do biegnących lat :)

Janusz - garbata duszyczka dziękuje pięknie :))

Milianno - wielkie dzięki za poczytanie i komentarz :) szalone fanki są najlepsze :)) bardzo mi miło

Niepoprawna optymistko- bardzo dziękuję, cieszę się, że się podoba :)
Nie lubię wielkich liter w swoich wierszach...jakoś wizualnie mi to zgrzyta, nawet, jeśli wiem, że nie mam racji :)

sibon - bardzo się cieszę z Twojego odbioru, dzięki serdeczne

kasandra - ja z przyjemnością Cię goszczę, dziękuję :)

Irena Michalska
- dziękuję bardzo za komentarz, miło mi, że się podoba,
Z dużymi literami tak już mam - swoista blokada :) nie lubię jak coś " odstaje" w moim tekście, niektórzy nazywają to "manierą":)))

Wszystkich pozdrawiam serdecznie
RokGemino dnia 11.07.2016 10:40
do dużych literków mam podobnież
wedle purystów jest to iście na łatwiznę, pewnie tak, niemniej misie to podobie.

wiersz bardzo dobry, bez owego bez owego kumie chwolą nos. któż. wy mnie, jo wos

pozdrawiam
zorianna dnia 11.07.2016 16:57
Juliusz Karowadzi dziękuję bardzo :)
jak to dobrze, że nie jestem osamotniona w tym małoliterowym lesie :)
Pozdrawiam
Niepoprawna optymistka dnia 11.07.2016 17:19
Re: zorianna - rozumiem odnośnie dużych liter, to żadne problem, tak naprawdę, ale ja mam inny, czytam raz jeszcze i zastanawiam się czy rzeczywiście babcia była ciepłą osobą? Ten płatek śniegu który może przetrwać na rzemyku/ faktycznie super fraza/ sugeruje, że skoro tak jest, to jednak ona chyba nie ma w sobie tego ciepła, a może i obrazek wsunięty za ramę, sugeruje, iż jej wiara nie była taka mocna, może na pokaz, nie wiem, teraz inaczej to czytam, poza tym babcię zaczęłam odbierać metaforycznie i nie wiem czy to dobrze, czy źle...
Może ona daje komuś w nos?...
Pozdrawiam.
zorianna dnia 11.07.2016 18:21
Niepoprawna optymistko - miło, że wróciłaś :)
Zauważ, że nie tylko babcia przewija się w tym tekście - płatek śniegu nie na jej piersi trwa jak w lodówce :) serdecznie :))
Niepoprawna optymistka dnia 11.07.2016 21:33
Re: zorianna - no faktycznie, ten płatek nie na jej piersi,
sorry, racja:) Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 9
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67171304 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005