Wyjdź
póki nie jest za późno.
Mimo, że to nie himalaizm
występują problemy z adaptacją.
Klatka piersiowa zapomina
oddychać - apogeum śmiechu,
zdiagnozowano epilepsję psychiczną.
Wiatr zamiata pod liście zdziczałe nadzieje,
pozbywa się problemu od zewnątrz, zostawia
korzenie, a przecież od głowy
produkt psuje się najszybciej.
Wyjdź.
Unika się tu przeszczepów.
Nastąpi jeszcze upośledzenie intymności,
wda zakażenie instynktu
i co wtedy?
Nie kuś losu.
Wyjdź.
Albo zostań na chwilę.
Nie należę do typu kobiet,
które ślęczą po nocach budując tamy.
Powodzi nie będzie,
nie zostaniesz kolejnym Noe.
Lepiej idź.
Późno już, świta.
Zapomniałam tylko zgubić pantofelka.
Dodane przez Ekstrawertyczka
dnia 07.07.2016 21:33 ˇ
12 Komentarzy ·
786 Czytań ·
|