dnia 15.06.2016 15:32
:/ mialem nadzieje w pierwszej zwrotce, ale szybko zgasła... Pozdro |
dnia 15.06.2016 15:52
To jest bardzo dobry wiersz.
Tytuł świetny.
Bez dwóch ostatnich wersów. Przeca to oczywiste:) |
dnia 15.06.2016 16:06
Metafizyka codzienności, ostatni dialog staje się najważniejszym. Pozdrawiam. |
dnia 15.06.2016 16:16
Po przeczytaniu tytułu zapowiadała się nuda a poprzejrzeniu treści trudno nawet to nudą nazwać. Ot takie plotki dewotki. |
dnia 15.06.2016 16:21
też bez dwu wersu na zakończenie.
wiersz jak najbardziej jest dobrym wierszem.
pozdrawiam |
dnia 15.06.2016 16:33
Jak dla mnie to świetna proza, no jakoś tak mam, że gdy czytam współczesne wiersze, to są dla mnie prozą, tym niemniej czyta się to świetnie, moim zdaniem, warto, naturalnie sobie płyną obrazy,
dla mnie dwa ostanie wersy są ważne, bo podkreślają,
że powiedzenie "czas nie zając nie ucieknie" nie jest prawdziwe, ucieka i bywa, że gdy coś przegapimy, to już się tego cofnąć nie da.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 15.06.2016 16:34
Errata* - wartko oczywiście:) |
dnia 15.06.2016 17:55
Dobry.
Wprowadza ważny problem.
Pzdr.OLa. |
dnia 15.06.2016 17:59
Tylko takie "plotki" to codzienność polskich miasteczek...Fajny fragment rzeczywistości - bez ostatniej zwrotki, z nią niestety - refleksyjny.Pozdrawiam |
dnia 15.06.2016 18:00
W najczystszej formie wierszowana proza.
Nie ważne czy jabłka po lewej czy prawej, nic z tego nie wynika.
Ostatnie dwa wersy na przyczepkę.
Można włączyć dyktafon i nagrywać kolejne "wiersze". |
dnia 15.06.2016 18:36
podpisuje sie pod komplementami! Bardzo, bardzo dobrze sie czyta i wyobraza. Dla mnie te dwa ostatnie wersy potrzebne! moze nawet najwazniejsze. Mieszkam w wielkim miescie i jeszcze nigdy nie przyszedl do mnie sasiad po sol czy make:(((( nawet niektorzy sie nie klaniaja:(( ale pamietam jak do mojej mamy przychodzil szewc i pozyczal 10 zlotych na piwo:))))) wieczorem jak zarobil zawsze oddawal!!!!!)))) |
dnia 15.06.2016 19:48
..ileż razy człowiek umiera, niewysłuchany.. |
dnia 15.06.2016 20:38
Dobrze podpatrzone, prawdziwie, podoba mi się :) Pozdrawiam:) |
dnia 15.06.2016 21:49
Obserwacja życia obok, tego jak było , jak jest. Dla mnie - nie wiersz, proza i nie wiem nawet czy poetycka, raczej jak pisze Ooo, wierszowana.
Po sól i mąkę ludzie chodzą do siebie w starych kamienicach nadal.
I nadal pożyczają na piwo(ode mnie też:))
Czyta się dobrze, ale nie zapamiętam na dłużej. |
dnia 15.06.2016 23:09
Takie babskie pogaduszki, wiersza tu nie widzę wg. moich kategorii oczywiście. Wyrywki z jakiejś powieści w strofy poukładane, ale co kto lubi. Pozdrawiam. |
dnia 16.06.2016 01:28
brakuje szczypty soli. |
dnia 16.06.2016 06:44
A jednak, zbliżam się opinią do wyrażonej przez Ooo. Mimo to, że znam z lat jeszcze niedawnych walory sąsiedztwa, Które teraz jest w puli niedosytu wynikającego z procesów większych niż wybory indywidualne.
Jednak Autorkę ciepło pozdrawiam, będąc we wspólnocie odczuwania sąsieztwa i przemijania. |
dnia 16.06.2016 06:53
Zaskakująco dobry wiersz. Zamiast dwóch ostatnich wersów widzę tu słowa kupiłam sól w ostatnim wersie. Pozdrawiam |
dnia 16.06.2016 10:29
Niby zwyczajnie, prosto, ale jakże emocjonalnie. Pozdrawiam:) |
dnia 16.06.2016 11:49
całkiem, całkiem, (dal się przeczytać bez nudów, dobra wersyfikacja), pozdrawiam, |
dnia 16.06.2016 14:30
"Metafizyka codzienności" to brzmi pięknie i chyba podsumowuje całą moją twórczość. I nie jest chyba takie ważne, czy to wiersz, czy proza, ważne, aby tekst zatrzymał i choć jedną osobę skłonił do cierpliwego wysłuchania choćby raz samotnej sąsiadki. Pozdrawiam wszystkich. |
dnia 16.06.2016 19:44
Dobre, czyta się, pozdrawiam :) |