dnia 28.05.2016 22:43
Cześć. Szczerze przepraszam za ten komentarz.
Naprawde fajnie czyta sie Twoje wątki, utwory a nie mniej jesli nie najbardziej przepychanki z pewna Panią ;) jednakże ten wierszyk jest slaby bardzo.
Pozdrawiam skruszony. |
dnia 29.05.2016 03:42
Witam. A ja z kolei Ci szczerze odpowiadam. Nie dziwię się Twojej ocenie. Innej nawet się nie spodziewałem. Zachciało mi się zapisać coś w formie sonetu i mi nie wyszło. Sam to czuję. No, ale cóż... kto nie próbuje, nie pozna smaku swojej potrawy.
Pozdrawiam równie skruszony... |
dnia 29.05.2016 05:21
...gniot |
dnia 29.05.2016 05:29
Masz rację z tym gniotem, lecz chciałem w jakiś sposób zaakcentować problem biedy, jaki można dostrzec, jeśli się dobrze porozglądasz. Bieda ta często jest wynikiem właśnie nadużywania alkoholu w każdej postaci. Znam takie środowiska nie tylko z opowiadań. To jedynie bajeczki tych "biednych" są usprawiedliwieniem dla nich samych, że muszą pić... i coraz bardziej popadać w biedę... |
dnia 29.05.2016 05:32
:) |
dnia 29.05.2016 05:43
bronmus45 dnia 29.05.2016 07:29
Masz rację z tym gniotem, lecz chciałem w jakiś sposób zaakcentować problem biedy, jaki można dostrzec, jeśli się dobrze porozglądasz. Bieda ta często jest wynikiem właśnie nadużywania alkoholu w każdej postaci.
absolutny brak (lub powierzchowny) znajomości tematu. "problem biedy"(?), taki sam jak opór w stosunku do szczepionek lub windowanie do rangi katastrofy GMO. Alkohol? często? oooo tak, często z biedą nie ma nic wspólnego... |
dnia 29.05.2016 05:56
- odpowiem tak... żadnym usprawiedliwieniem dla mnie nie są kolejne bajeczki o uzależnieniach. Sam przechodziłem okres walki z nikotyną - paliłem nawet w nocy. Trzy paczki dziennie czasami było za mało. Paliłem ponad 30 lat, a rzuciłem w trzy sekundy. I żyję... Ktoś chce się sam zniszczyć - jego wola...
--- tanka ---
leżący człowiek
obok butelka wódki
woń alkoholu
bieda aż piszczy wokół
razem z jego potomstwem |
dnia 29.05.2016 06:26
...tiaaaaaaa - nie ma to jak swoja, jedynie słuszna "miara" |
dnia 29.05.2016 06:30
- niekoniecznie - lecz każdy może mieć swoją. Nie wszyscy dobrze się czują z narzuconą przez nawiedzonego guru i... jedynie słuszną |
dnia 29.05.2016 07:46
a może na odwrót, ludziska piją bo bida i w swerze materii i w swerze kultury, co oczywiście nie jest usprawidliwieniem wobec picia jedynego legalnego narkotyku, w norwegi ludzie chlają tyle samo ( w większości po cichu ) a kraj bogaty.
Te zjawiska są ze sobą powiązane, ale twierdzenie, że alkoholizm jest przyczyną biedy jest naciągane, tak jak naciągane jest twierdzenie, że bieda wynika tylko i wyłącznie z lenistwa. |
dnia 29.05.2016 07:48
za ewentualne byczki i literówki przepraszam, z ipoda wpisuję. |
dnia 29.05.2016 08:02
- Jeżeli zakładasz, że ludziska piją, bo bida... to do cholery za co piją?... Na chleb dla dziecisków nie mają, chodzi toto obsmarkane i głodne, a oboje pijanych rodziców pytają siebie nawzajem... to co matka, pierzem (myjem) tych obsmarkańców, czy robim nowe...?
Ani alkoholizm nie jest jedyną przyczyną biedy, ani też bieda nie jest przyczyną alkoholizmu... Jednak jest w tych twierdzeniach wiele - i aż za dużo - prawdy... |
dnia 29.05.2016 08:34
Wiecie co, szanowne ludziska..? Przeczytałem jeszcze raz i jeszcze raz to swoje wierszydło, po czym śmiem twierdzić, że nie może to być taki do końca gniot... No, chyba że refleksyjny. Bo pociągnął za sobą gromadkę komentatorów, którzy nie tylko wytykają moje błędy formy zapisu i zawartej w treści stylistyki - z czym się zgodziłem - ale próbują dyskutować o samym problemie... A to już jest coś |
dnia 29.05.2016 08:50
czym jest alkoholizm i czym jest bieda, to dwa zasadnicze pytania na które trzeba sobie odpowiedzieć i jeszcze czym jest zwykłe pijaństwo i nieróbstwo, po znalezieniu odpowiedzi trzeba zbadać przyczyny tych zjawisk społecznych. A odpowiadając na Twoje pytanie; piją bo tanie i ogólnodostępne, a koślawy system daje im ( też Twoje ) pieniądze, alkoholik zawsze znajdzie sposób, tak jak i pijak, dzieci nie nakarmi ale napije się, alkoholik bo musi, a pijak bo lubi, jest jeszcze coś takiego jak współ-uzależnienie, które jest przyczyną ( tak jak uzależnienie ), o wiele gorszych nieszczęść. |
dnia 29.05.2016 08:54
Ano, szczere Twoje chęci... |
dnia 29.05.2016 09:09
Poważna tematyka, podana bez fajerwerków, ale przekonująca, Problem ukazany dość szeroko (muzułmanie). Może przydałoby się coś bardziej poetyckiego w części opisowej. Pozdrawiam. |
dnia 29.05.2016 09:20
Witam.
Bardziej poetyckiego jest nieco w jednym z moich komentarzy - tanka "tankisty" - ta sama, co na mojej stronie z haiku... A to miał być mój pierwszy... sonet, ale nie wyszedł mi... Dam sobie z nimi spokój.
Pozdrawiam. |
dnia 29.05.2016 09:40
Bronmusie, ja nigdy nie napisałam sonetu, a Tobie jak na pierwszy raz wyszło nieźle. Pozdrawiam. |
dnia 29.05.2016 09:50
...najśmieszniej, że ja - nie mając żadnych podstaw polonistycznych do pisania czegokolwiek - musiałem się zapoznać z tą formą (sonet) w Google, by następnie usiąść i napisać... Ot, tak - dla hecy (?) i sprawdzenia samego siebie. Jak wiesz, lubię podejmować nowe wyzwania... |
dnia 29.05.2016 09:53
- ale blitza nie odważę się (chyba) tu opublikować... |
dnia 29.05.2016 11:49
Przesłanie czytelne, wiersz który pobudza od dyskusji, czyli temat ważny, a to o czymś świadczy, a poza tym sonet jest bardzo wymagającą formą, ja napisałam tylko dwa sonety i wiem, że nie są one łatwe do pisania, dlatego uważam, że jak na pierwszy sonet Autor poradził sobie z nim nad wyraz dobrze.
Pozdrawiam serdecznie:)
P.S Nie rezygnuj Autorze z nowych form, nie zawsze trudna forma musi wyjść doskonale w pierwszym podejściu, ale za każdym następnym podejściem może być lepsza. Msz limeryki i haiku też nie są łatwe, a przecież świetnie dajesz sobie z nimi radę, ten sonet może nie jest doskonały, ale spełnia wymogi, jeśli chodzi o formę, a to też nie jest takie proste:) |
dnia 29.05.2016 12:07
Jak ktoś nie chce
czytać gniota
niechaj czochra
kota
Drogi autorze utwór Twój jest wielce oryginalny, w dodatku życiowo rozwojowy.
mnie zatrzymał.A piwko na zdrowie , oczywiście z umiarem, nawet doktor czasem zaleca.
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 29.05.2016 12:55
@N o...@Alfred - dzięki Wam za słowa wsparcia i zachęty, lecz "cosik mi się wydawa", że sonet mi "nie "leży"...
Po prostu nie mam pojęcia, jakie tematy mu "przynależą"...
Pozdrawiam z bardzo zachmurzonego i dusznego Szczecinka. |
dnia 29.05.2016 17:39
Bronmusie, na PP dużo sonetów opublikowała Ewa Włodek, możesz u niej poszukać. Pozdrawiam. |
dnia 29.05.2016 17:44
Nie znam się na rymach, ale coś ciągle zgrzyta jak się czyta. |
dnia 29.05.2016 18:07
Axeman - co jak co, lecz rymy to tutaj są w porządku. Tylko że... ułożone wg zasad sonetu... Tak mi się przynajmniej "wydawa" |
dnia 29.05.2016 21:18
Rymy w porządku wedle zasady a zgrzyta bo słowa tak ułożone, że zamiast płynąć jedzie się po bruku...widać pracę, więc to się ceni, pracuj dalej ;) |
dnia 30.05.2016 04:51
Co do układu słów i braku tutaj melodyjności - pełna zgoda, co już potwierdziłem dla wstępnych komentarzy. Ja odnosiłem się do wypowiedzi o braku rymów. Nie ma sensu powtarzać, że tenże erzatz sonetu powstał jedynie z przekory w stosunku do pewnej wypowiedzi (nie tutaj). I to powstawał w czasie niezbyt rozciągniętym. Około godziny z przerwami na inne zajęcia.
Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2016 18:15
oj, dalsze takie pisanie grozi grafomanią.
niestety to jest amatorrszczyzna - nie mylić z amatorstwem... |