w hiszpańskich butach nie umknie daleko
bo ścieżka prawdy sama go odnajdzie
kiedy na stole rozłożona mapa
bladego ciała terra incognita
mięśnie się zepną w ramę ludzkiej harfy
gdy struny nerwów zagrają melodię
płynącą w ciemnosć niezbadanych źrenic
groźnej Nemezis żelaznej madonny
nim śledzczy skończy sporządzać notatki
wyciągniesz wnioski z lekcji anatomii
że nic nowego w żarze paleniska
się nie wysmaży prócz jękliwych wyznań
puenta wypłynie zawsze poniewczasie
wygasłym węglem i garścią popiołu
a łańcuch zdarzeń jak tłuszcz się wytopi
w nudną opowieść bezbarwnego życia
Dodane przez Leliwa
dnia 13.05.2016 19:51 ˇ
7 Komentarzy ·
810 Czytań ·
|