dnia 28.04.2016 03:30
A gdy kwaterę już wykupisz
na puste miejsce wciąż się gapisz
zanim uczynią to za ciebie
sam sobie epitafium napisz
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 28.04.2016 05:59
trafiłam wierszem
w puste miejsce a obcy ludzie powiedzieli
(...) ono czeka właśnie na mnie więc uwierzyłam (...)
zbyt głupia żeby się połapać na czym polega to spotkanie
próżność siedziała obok skuteczna jak komiwojażer
wierzyłam w każde wyświechtane słowo na zewnątrz umierała jesień
i miło było rozgrzać palce w ciepłym uścisku miękkich dłoni
nie posłuchałam tych nielicznych (...) aby wyjść w porę
zanim się zacznie część zamknięta - panował taki miły nastrój
z ust do ust przepływała wena a wrodzony sarkazm mruknął
ostrzegawczo i zasnął
więc zasiedziałam się na śmierć
na numerowanym krześle i nic mi z wiedzy bo spóźniona
- ot mądry trup po szkodzie
trafiłam wierszem w ścianę wierszy
była z waty (...) i poezji uparty trup
- grafoman
jeszcze sobie bezwstydnie położę nagrobek
panie oraz panowie
już już
tylko kilka koślawych słów
i cisza
mitak - się dla mnie korzystniej... przysiąść i nic nie gadać |
dnia 28.04.2016 07:15
Uśmiechnęłam się do wiersza i Autorki :) Z życzliwym podziwem :))) |
dnia 28.04.2016 07:33
Mamy różną wrażliwość, jesteśmy jak ptaki, które śpiewają na różne nuty. Tak też jest z wierszami, jednym się podobają, a drugim nie. Dla mnie ten trafił nie w ścianę, ale samo sedno. :))) |
dnia 28.04.2016 09:29
Po prostu:
Do kilku, kilkunastu....przeczytań,
do zamyślenia,
do zapamiętania,
do praktycznego wykorzystania codziennie (nie tylko na numerowanym krześle)
Pzdrawiam - z podziwem. |
dnia 28.04.2016 09:46
Intrygujący wiersz autotematyczny, trudno mi zlokalizować wydarzenia, myślałam o wieczorze autorskim, ale numerowane krzesło to raczej wyklucza. Jeszcze wrócę. Pozdrawiam. |
dnia 28.04.2016 10:02
Chylę czoła przed AUTORKĄ.
i pozdrawiam pięknie :) |
dnia 28.04.2016 10:22
wiersz z konsekwentnie budowanym napięciem, brzmi jak przestroga, ostrzeżenie. Myślę, że nie chodzi nawet o lokalizację wydarzenia, bo to pełni rolę służebną wobec faktu zderzenia się ze scianą niezrozumienia. To w tym jest chyba clou... Pozdrawiam |
dnia 28.04.2016 11:15
Bardzo interesująco, czytam z przyjemnością :) |
dnia 28.04.2016 11:31
Trudno znaleźć mi słowa - znakomity:) Pozdrawiam:) |
dnia 28.04.2016 12:00
Ściana niezrozumienia, ale też niepewność swego. Świetny wiersz. Pozdrawiam |
dnia 28.04.2016 16:38
Wiersz świetny, do zamyślenia,
zgadzam się z przedmówcami, że ku przestrodze również.
Pozdrawiam, pełna podziwu :) |
dnia 28.04.2016 22:09
Alfred - tak, to jedno pozostaje, napisać własne epitafium, żeby nikt w nim pióra nie umoczył:)
Joan - ściana jest sednem:)
Mithothyn - ten skursywiony nagrobek przekonał, dzięki:)
Abirecka - eee, podziwiać kamikadze? dzięki:)
Joan - nie wiem, czy chodzi o wiersze, raczej o ludzi:)
Kurtad41 - dobrze, jeśli kogoś wiersz uchroni przed piekiełkiem:)
Silva - wszystkie są numerowane, takie miejscówki, pozdrawiam:)
IZa - nie o chylenie czoła chodzi, dzięki za zrozumienie:)
Toman Rzucidło - nie wiem, czy chodzi o niezrozumienie, niezrozumienie wymagałoby aktu myślenia:) Dzięki za obecność
Zorianna - dziękuję bardzo:)
Mgnienie - to mamy tak samo, mnie tez brakuje słów, dzięki:)
Koma17 - cieszę się:)
Niepoprawna optymistka - gdybyż to była przestroga:) Gdybyż komuś pomogła uniknąć bagna:) Dzięki |
dnia 29.04.2016 17:47
RE:Sykomora -
niestety bagienka są wszędzie, sądzę, że najbardziej mętne
można spotkać tam, gdzie bąbelki strzelają do głowy,
z nadmiaru władzy, pieniążków i innych historii...
Może dlatego cenię najbardziej tzw "zwykłe szaraczki",
bo one są autentyczne i szczere:) |
dnia 30.04.2016 17:51
niezrozumienie...
zgubienie siebie... czasem trzeba wyjśc w porę z pewnych miejsc
można czytać i inaczej, 'wiersz' to czasem i coś innego.
ciekawie, podoba mi się |
dnia 01.05.2016 16:34
Jak roman.
Pozdrawiam.:):)
O. |
dnia 01.05.2016 16:37
Romanie...przepraszam za małą literę w imieniu.
Nie siadło.
Pzdr. dla Ciebie i jeszcze raz dla Autorki.
O. |