dnia 17.04.2016 06:43
pierwsze trzy strofy, reszta to zbędna kazuistyka, ale pierwsze trzy wersy świetne |
dnia 17.04.2016 06:43
przepraszam, nie wersy, lecz strofy |
dnia 17.04.2016 07:44
ktoś powie -
to tchórzostwo
ktoś inny napisze -
nie widzę wiersza
bardziej prawdopodobne
że nikt nie zauważy
przecież jest tyle ważniejszych
czarnych kotów
łapania za guzik
cieni i połówek twarzy
szkoda czasu - ktoś jeszcze powie -
zatrzymywać się? po co?
Tę część bym skasowała, takie zbędne nadgadanie tekstu, który go rozmywa.
Bez tej wskazanej części, wiersz mówi do mnie. |
dnia 17.04.2016 07:45
Dziękuję Panie
ano, może i racja:))
może poleciałam za głęboko z rozważaniami.
Minie trochę czasu, zanim przestanę gadać jak najęta, choć być może, że nigdy to nie nastąpi i nadal będę nawijać jak potłuczona:)))
Taka opcja tez jest przewidywana.
Ten tekst raczej do miana wiersza nie pretenduje. Zapis pewnych emocji w danej chwili.
Wstawiam od czasu do czasu coś, do czego sama mam ogromne wątpliwości. Robię to świadomie, chcąc usłyszeć, jak widzą inni.
Opinie, pozwalają na kształtowanie spojrzenia przy następnych tekstach, choć nie zawsze się udaje.
Miłej niedzieli. |
dnia 17.04.2016 07:47
och, przepraszam adaszewski mi uciekło.
Silvo przemyślę, jak napisałam wyżej.
dziękuję serdecznie |
dnia 17.04.2016 07:48
och, znów przepraszam - IZO miało być
wybaczcie, jestem rozkojarzona chyba. |
dnia 17.04.2016 10:31
Ciekawie, inaczej stylowo, msz, a może się mylę?
Dość smutny obrazek, moim zdaniem peelka jest zagubiona,
samotna, pełna zwątpień, z ewentualnym planem
awaryjnym. Co do formy może faktycznie lepsza byłaby krótsza,
ale ja znawcą rzecz jasna nie jestem.
Pozdrawiam serdecznie,
no i z góry przepraszam, jeśli coś źle odebrałam:) |
dnia 17.04.2016 11:52
To ciekawe, ale część wiersza wykrojona przez Izę, gdyby jeszcze pozbawić ją dwóch wersów pierwszej strofy, żyje nowym wcieleniem. Tchórzostwo nabiera tu ciekawego kolorytu i staje się wieloznaczne. "Drugi" wiersz o twórczym niepokoju, braku wiary w siebie i pokusie dezercji niech się trzyma słonecznego dnia. To nie tchórzostwo, to wędrówka w głąb siebie. Pozdrawiam. |
dnia 17.04.2016 12:35
A może inaczej poprowadzić wersyfikację tego wiersza? W bardziej zwartej formie będzie innym wierszem, nawet bez usuwania tak dużych fragmentów tekstu. Pozdrawiam |
dnia 17.04.2016 13:31
dziękuję serdecznie Państwu.
wszystkie uwagi spokojnie przemyślę
i być może dokonam zmian
niepokój... co prawda z innego powodu niż twórczy, ale każde spojrzenie jest ciekawe. |
dnia 17.04.2016 14:01
wersyfikacja mogłaby byc ewentualnie taka, usunęłam też jeden wers:
zapowiadał się słoneczny dzień
budził czyste dźwięki
pod skórą zaczynały wibrować
Marta jest niespokojna - słabiej słyszy
wycofują się? czy na chwilę tylko przystanęły
zaczyna podejrzewać że w próżnię biegną
rozsupłane (kolejną próbą) oddechy i słowa
od dawna ma plan awaryjny - ostatecznie zdezerterować
może jutro kiedy będzie pewna będzie gotowa
ktoś powie - to tchórzostwo
bardziej prawdopodobne że nikt nie zauważy
przecież jest tyle ważniejszych czarnych kotów
łapania za guzik
cieni i połówek twarzy
szkoda czasu - ktoś inny powie - zatrzymywać się? po co?
zapowiadał się taki ciepły dzień
pewnie skończy się jak zwykle
paznokciami wbijanymi w nic
nocą |
dnia 17.04.2016 14:03
nie!
w takiej wersyfikacji powinnam chyba zastosować pełną interpunkcję
dalsze Uwagi i sugestie mile widziane
dziękuję |
dnia 17.04.2016 16:41
zajrzyj na PW |
dnia 17.04.2016 17:48
koma17 - dziękuję bardzo:)
o zmiany poproszę Moderatora jutro. |
dnia 17.04.2016 19:48
Na prośbę Autorki umieściłem zmodyfikowaną wersję utworu. Przed korektą wyglądał jak poniżej:
niepokój
zapowiadał się słoneczny dzień
budził czyste dźwięki
pod skórą
zaczynały wibrować
Marta jest niespokojna -
słabiej słyszy
wycofują się?
czy na chwilę tylko przystanęły
zaczyna podejrzewać
że w próżnię biegną rozsupłane
(kolejną próbą) oddechy i słowa
od dawna ma plan awaryjny -
ostatecznie zdezerterować
może jutro
kiedy będzie pewna
będzie gotowa
ktoś powie -
to tchórzostwo
ktoś inny napisze -
nie widzę wiersza
bardziej prawdopodobne
że nikt nie zauważy
przecież jest tyle ważniejszych
czarnych kotów
łapania za guzik
cieni i połówek twarzy
szkoda czasu - ktoś jeszcze powie -
zatrzymywać się? po co?
zapowiadał się taki ciepły dzień
pewnie skończy się jak zwykle
paznokciami wbijanymi w nic
nocą
Pozdrawiam. |
dnia 17.04.2016 21:42
dziękuję serdecznie Moderatorowi
pozdrawiam |
dnia 17.04.2016 22:28
Do mnie wiersz przemawia. Utrzymany w tonacji posępnej, ponurej, depresyjnej. Nastrój przytłacza,pojawiają się myśli samobójcze peelki, a zwieńczeniem beznadzieja wyrażona w ostatnich wersach
...skończy się jak zwykle
paznokciami wbijanymi w nic
nocą
Tak go odczytuję.Druga wersja wydaje mi sie lepsza, pozdrawiam |
dnia 18.04.2016 10:33
Ciekawie ... Chociaż ten z krokami od ściany do ściany był fajniejszy ;) Pozdrawiam i dezerteruję, do roboty ;) |
dnia 18.04.2016 19:36
Sibon - dziękuję bardzo, każda interpretacja dopuszczalna.
I dobrze gdy nieco odbiegają od mysli Autorki. To daje do myślenia.
Ogólnie, tak właśnie jak piszesz.
kkb:) cieszę się, ze jesteś. Kroki to był o osobie chorej na psychozę lękową.
Tutaj jest niepokój o nowe uczucie, o ostatnią próbę uwierzenia w nie.
Przeczucia kolejnego zawodu. |
dnia 18.04.2016 19:53
Podoba mi się jak budujesz ten obrazek...czarne koty, cienie i polówki twarzy też :) |
dnia 19.04.2016 17:31
Dziękuję zorianno serdecznie:)
w sumie czarne koty, cienie i połówki twarzy tez mi bliskie w tym wierszu;) |