dnia 20.02.2016 14:32
"Bóg napisany przestaje być poezją"
Hm....
Pozdrawiam ciepełkowo. Ola. :):) |
dnia 20.02.2016 15:03
Tego to ja już, mój Kochany, nie pojmuję... :) |
dnia 20.02.2016 15:13
A ja się przejmuję,
serdecznie. |
dnia 20.02.2016 15:16
Piękna myśl- Bóg pomyślany wystarczy. W ostatnim przecinek po pamiętaj, a w przedostatnim niepotrzebny. po nawet. Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2016 15:35
ładne przesłanie, chyba już raz obwieszczone światu - w słowach, że z krzyża zrobiono rękojeść miecza |
dnia 20.02.2016 16:04
adaszewski dnia 20.02.2016 16:35
ładne przesłanie, chyba już raz obwieszczone światu - w słowach, że z krzyża zrobiono rękojeść miecza
a ja myślę, że to z miecza zrobiono rękojeść "krzyża", a boga nie ma, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby się pojawił...
zaś teks swoim - dość filozoficznym podejściem - ma dar zatrzymania, a to pokazuje, że praca nie poszła na marne :-) |
dnia 20.02.2016 16:05
tekst* |
dnia 20.02.2016 16:07
Mnie również ten wiersz zatrzymał. Jak i poprzednie z tego interesującego cyklu.
Pozdrawiam. |
dnia 20.02.2016 16:53
I ten, jak poprzednie w tym temacie mnie zatrzymuje. Świetny wiersz. Zmusza do przemyśleń. Bardzo ciekawe i jak dla mnie, słuszne podejście.
... pamietaj rzuciłeś pierwszy
mam od zawsze taką zasadę: nie rzucam kamieniami. Kiedy muszę się bronić, robię to inaczej. Nawet, jeśli ktoś we mnie głazem, w taki sposób nie oddaję. Sorry, za te prywatne wynurzenia, ale pod Twoimi wierszami zawsze mam potrzebę gadania:)
Pozdrawiam ciepło. |
dnia 20.02.2016 17:21
"Bóg jest nienapisanym wierszem..." - święte słowa, zwłaszcza dla błądzących po kamieniach
serdecznie |
dnia 20.02.2016 19:04
Nie wykluczone, że masz rację, Mithotynie, i że w ten przewrotny sposób spełniły się słowa Pisma o mieczach przekutych na lemiesze... |
dnia 20.02.2016 20:44
Mithotyn
dziękuję, bo rozwiązał Pan problem ( poetycki rzecz jasna) jednym
pociągnięciem - " boga nie ma". Tylu się zastanawiało, a tu ciach i po sprawie. Jakieś tam Dostojewskie, Augustyny, Leibnize, Kołakowskie i wielu innych to Pańscy dłużnicy. Mamy więc problem z głowy. Czy ma Pan jeszcze inne, cudowne recepty na kilka kolejnych problemów? Wdzięczny do sosnowej deski. |
dnia 20.02.2016 21:03
Ola Cichy - Bóg napisany przestaje być poezją, bo daje innym powód do wielu niecnych czynów. Oczywiście napisany służy dobrej sprawie. Ale za często służy upokarzaniu ludzi przez ludzi, właśnie w jego imieniu. Właśnie tych, co się o nich martwią Kocie |
dnia 20.02.2016 21:06
Dziękuję wszystkim za wpis. Oczywiście będę nad tym tekstem jeszcze pracował. Bo bardzo ważne w tym przypadku są nie tylko moje emocje.
Pozdrowienia dla wszystkich. |
dnia 20.02.2016 22:03
Zatrzymuje. Bóg jest i tyle. Pozdrawiam:) |
dnia 20.02.2016 22:21
Bóg jest i tyle wystarczy. |
dnia 21.02.2016 08:14
Dobry wiersz, wyzwala emocje, skłania do przemyśleń. Kapitalna pointa. Pozdrawiam. Irga |
dnia 21.02.2016 08:57
Dziękuję za osobne dla mnie słowa.:)
A moje "hm..." miało być tylko odrobinę "prowokacyjne"
Rozumiem intencję.
Pozdrowioneczka.
Ola.
PS.I jeszcze sakramentalne... które nie zostało zapisane ale :):) wyraża moją opinię: naprawdę dobry wiersz.:):) |
dnia 21.02.2016 11:30
PaULA , frogiszcze - Cieszę, się, że odkryliście istotę tego cyklu. Najważniejsze są właśnie te dwa słowa. Reszta jest tylko domysłem. Bóg został pomyślany, tak jak koło zostało pomyślane i dzisiaj nikt już bez koła i Boga się nie obejdzie. Bóg pojawił się jak jego objawienie Jego samego przed ludźmi, albo przez proroków, czy tylko przez tęsknotę każdego z nas. Bóg został powiedziany, co znaczy- Bóg jest -. Moim zdaniem możemy się cieszyć, albo martwić z powodu, że nie dane nam było rozwijać naszego słowiańskiego Boga, tylko zostaliśmy nawróceni. |
dnia 21.02.2016 11:35
Banalne stwierdzenie faktu, a wszelkiego rodzaju obrazy i rzeźby są tylko w wyobraźni autorów. |
dnia 21.02.2016 11:48
Kazimiera Szczykutowicz Boga nie powiesisz na ścianie. A tak mi się wydaje, że nie zrozumiałaś o czym piszę. Ale tak jest zawsze kiedy jest się ofiarą zniewolenia wyobraźni. |
dnia 21.02.2016 11:58
Kot dnia 20.02.2016 21:44
Mithotyn
dziękuję, bo rozwiązał Pan problem ( poetycki rzecz jasna) jednym
pociągnięciem - " boga nie ma". Tylu się zastanawiało, a tu ciach i po sprawie. Jakieś tam Dostojewskie, Augustyny, Leibnize, Kołakowskie i wielu innych to Pańscy dłużnicy. Mamy więc problem z głowy. Czy ma Pan jeszcze inne, cudowne recepty na kilka kolejnych problemów? Wdzięczny do sosnowej deski.
proponuję znaleźć innych z "nazwiska" (filozofów/pisarzy) i dokładnie to samo odnieść do tytułu utworu: "Bóg jest", acz wiem, że idąc pokoleniową łatwizną od dudnienia pięściami w cyce zatrzęsie się ziemia z okrzykeim, oczywiście (bez sięgania po ateistów) że:
"jest" |
dnia 21.02.2016 11:59
Bóg jest nie tylko przez to , że został powiedziany, ( słowo ) ale również przez to, że został dostrzeżony, rozum, obserwacja, logika. Potzeba dostrzegania Boga przez człowieka jest zaszczepiona, jak potzeba jedzenia, oddychania, picia wody, tacy jesteśmy, Potrzebujemy Go, a On nie ma potzeb takich jak my, to uczłowieczanie Boga jest religją, Bóg nie jest religją. |
dnia 21.02.2016 12:01
...potrzeba* |
dnia 21.02.2016 13:29
Mithotyn
Pozdrawiam. |
dnia 21.02.2016 14:25
Zatrzymuje, moim zdaniem.Pozdrawiam. |
dnia 21.02.2016 16:17
Złapani w sieci
swoich wyobrażeń
fałszywym bogom
stawiamy ołtarze
kształt nadajemy
cielca złoconego
martwego boga
pytamy dlaczego?
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 21.02.2016 17:20
Więc i tutaj ostatni będą pierwszymi? Zasada działa w dobrym i złym świecie? Pozdrawiam. |
dnia 21.02.2016 17:32
Bóg jest...wszędzie i we wszystkich...bo w Nim poruszamy się, oddychamy i jesteśmy :-) |