Zaskakująco, w mieście Brukseli
Sejm obrabiała grupa złodziei.
Znać, wśród nich byli eksperci sztuki,
bo prócz istoty legislatywy
brali na muszkę sztuki absolut,
co był ozdobą w atrium i w holu.
Rwali krytycznie - / typowe szelmom/,
akty, portrety, abstrakcję wszelką,
a historyczne dzieła wiodące:
- Rzeź polskich jeńców, Bitwa pod Stoczkiem
mijali bokiem - jako, że stare
to dzisiaj bitwy już zapomniane.
W wór ładowali chytrze, łakomie
kury - co jaja znosiły złote,
skunksy - z wycieków słynące dusznych ,
kolekcje barwnych jajek kukułczych
i inne, słynne figury, rzeźby,
co wizytówką były Brukseli.
I nic dziwnego, w tym by nie było
/w Polsce już nieraz tak się zdarzyło/,
lecz w osłupienie wprawił fakt mały;
- Kradł - były znawca naczelny kraju,
ze swą asystą... a u nas samo kłosi się żytko.
Dodane przez viviana
dnia 23.01.2016 15:10 ˇ
9 Komentarzy ·
698 Czytań ·
|