dnia 18.01.2016 14:52
jak się paluchym penetruje bez opamiętania to się i ma zaległości |
dnia 18.01.2016 14:58
a Kali tak bardzo chcieć żyć
we własnym domu.
Z całą moją wielką sympatią - dopisuję.
Serdecznie ;-)))
P.S. co to mendal? |
dnia 18.01.2016 15:13
Kali się zgłosić jako sześciolatek, to Kali przyjąć i Kali mieć fart
:) |
dnia 18.01.2016 16:08
"Mendal": prześmiewcza nazwa "medalu".
Na pewnym forum, gdzie wykasowano ten wiersz [podług sugestii jednego byłego obrażonego wojaka, który w niewinnym "Kalim" dopatrzył się swojej - rzekomej - podobizny] ów obrażony "mendal" skojarzył z... mendą :szok:
W rzeczywistości "mendal" to po prostu zwykły "medal" nazywany przez prawie już nieżyjących mieszkańców dawnych powidoków, który z... łonową wszą nie ma niczego wspólnego :-D
N. b. setnie się ubawiłam z powodu stawianego mi zarzutu... Nie tylko zresztą tego... :-D :-D :-D
Bardzo wesoło :-D
Kaemku, wiele ciepłej serdeczności :-))) |
dnia 18.01.2016 16:33
mimo wszystko fuj |
dnia 18.01.2016 16:42
Niby z czego wynika to "fuj"? Że tak kiedyś mówili "powidokowcy" czy dlatego, że Kali zalega z alimentami? :p |
dnia 18.01.2016 16:47
ruskie zabiły nam Prezydenta - PiS-owskie hordy zastrzeliły Blidę
Niemcy z Arabami pozbawią nas Niepodległości - Kaczyński wpycha nas w łapy Putina
genetyczni zdrajcy, bo nie kochają Prezesa - oszołomy, bo nie wielbią Balcerowicza
ot, chłopski naród i Ty Anielu też z tym motłochem na barykadzie? |
dnia 18.01.2016 17:08
TAKI SE. POZDRAWIAM. |
dnia 18.01.2016 17:40
przedstawiona straszna patologia, nie mam zdania to takiego zapisu. |
dnia 18.01.2016 18:19
Nic tu wesołego. Dla mnie niesmaczna ironia. |
dnia 18.01.2016 18:34
Raffaello, z nikim na barykadzie ;-))) Jestem wyłącznie obserwatorką. Zresztą ktoś kiedyś mi napisał, że z tych moich "zaangażowanych" wierszy, to trudno wywnioskować, po czyjej stronie jest autorka?
Ale autorka w tej chwili wyjaśni, po czyjej jest stronie ;-))) Dzieci porzuconych przez rodzonych ojców. I kobiet, których ojcowie ich dzieci pozostawili samymi sobie.
"Mateusz K."? Wyłącznie symbol, lecz na tyle jaskrawy, iż trzeba tym pseudo bohaterom jasno uświadomić, że ich dzieci na świat się nie prosiły oraz nie "zostały zrobione palcem" :]
Owo "robienie palcem" jest podsłuchanym kolokwializmem wykrzyczanym pod adresem nieodpowiedzialnego męża przez przepracowaną, zrozpaczoną żonę, matkę trojga potomstwa.
No, ale taki jest właśnie alegoryczny KALI ;-) |
dnia 18.01.2016 18:39
a skrzypce udają fortepian
kiedy śni się bezsenność :-) |
dnia 18.01.2016 18:41
Jacom Jacam :)))
Bardzo piękny komentarz :))) Bardzo dziękuję :))) |
dnia 18.01.2016 18:45
Sugestywnie, niestety realistycznie .Kali chcieć żyć godnie, bez podziałów i u siebie. Pozdrawiam serdecznie:)
P.S Teraz już wiem co to jest mendel:)) |
dnia 18.01.2016 19:08
Optymistko: "mendal" nie "mendel" :-))) Bo "mendel" znaczy piętnaście :-) Np. "mendel lat", "mendel jajek" itp.
Bardzo serdecznie :))) |
dnia 18.01.2016 19:51
Kali bidula nie z naszej winy,
jego rodzice go w to wrobili.
Pozdrawiam:) |
dnia 18.01.2016 19:58
Ulu, oby tylko nie przez jakiś, rzekomo nawiązujący do Biblii, plakat ;-) bo będzie wstydu więcej niż "za piątkę" ;-)))
apolitycznie-solidarystyczna abirecka :-)
Serdecznie :))) |
dnia 18.01.2016 20:25
Takich Cierpiętników na pęczki...niestety, wszyscy za to płacimy.
Pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 18.01.2016 20:53
A kiedy Kali
spektakl odwali
za sobą mosty
wszystkie pali
niechaj się buja
gamoń na fali
bezludną wyspę
widać już w dali
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 18.01.2016 21:19
Oj, Alfredzie, żebyś wiedział, jaka z powodu tego wierszowanego spostrzeżenia wybuchła na innym forum awantura ;-)
I na nic się zdały moje tłumaczenia, że... (zaprezentowany "Kali - cierpiętnik" wchodzi w skład cyklu) i jest on alegorią sporządzoną według pewnego wzorca, który raczej nie powinien mieć niczego wspólnego z oburzonym czytelnikiem, który to czytelnik z kolei spowodował usunięcie tego tekstu, motywując swój protest w sposób następujący:
"Pani Emmo [...] jakoś dziwnym sposobem nie raziło pani, że kumpelka z ferajny [znaczy ja - ab] w tekście "Cierpiętnik" pisała o mnie (tekst był wyraźnie ukierunkowany i nikt nie miał wątpliwości, kogo dotyczy, był naciąganym i rozszerzonym o interpretację opisem mojego wyglądu z zamieszczonego zdjęcia), iż jestem biedny i chory, że wyglądam jak zmora, jak bida z piszczela, że mam kinol, że mam miejsce, w które wkręca się mendale (świadomy neologizm od mendy), że żona wcisnęła mi do brzucha dzieci, które palcem sobie zrobiła. Pani to nie raziło. Mało tego, wstawione najwyższe oceny oraz pochwalny komentarz wyrażały wprost zachwyt [...] Nie raziło też, kiedy razem [...] zachwycaliście się tekstem tej ostatniej o Kalim, który zgubił połkniętą protezę, a potem sugerowaliście, że ją chyba umył z kału, by ją ponownie używać. Oceny też były najwyższe, więc wyrażały zachwyt [...]"
Nota bene, "Cierpiętnik" należy do całego cyklu i tenże "Cierpiętnik" z odwołaniem się do osławionej filozofii Kalego jest konglomeratem zwyczajnych, ludzkich - bez wyjątku - wad.
Ja kobiet nie usprawiedliwiam, często - obserwując przede wszystkim siebie - poruszam tematy drażliwe przyznając się do różnych rzeczy, które niegdyś skrzętnie starałam się przemilczeć. Piszę o upływającym czasie, nie nazywając go wprawdzie starością, ale ostatnim oraz ostatecznym okresem "Pani Zimy".
Skąd przeto takie utożsamienie się z owym, w wierszu opisanym nieszczęśnikiem? Naprawdę, staram się - "po chrześcijańsku" - w to już nie wnikać :-)
Bardzo serdecznie :-)
Dla "mgnienia" uścisk :-))) |
dnia 18.01.2016 21:55
Droga Anielu:
jeden trzymając różę
kolcem się ukłuje
drugi zauroczony
płatki pocałuje
Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 18.01.2016 22:02
Też pozdrawiam :))) |
dnia 18.01.2016 22:21
Za tę waleczność właśnie Ciebie lubię.
I tak dla ciebie z okazji moich urodzin:
oda do czasu.
Uczucia pozostawiasz innym. Sam
będąc niezależnym jak autystyczne
dziecko. Patrzysz na nas dużymi
oczami gwiazdy.
Indywidualne tragedie przyjmujesz
jak kronikarz pilnując faktów.
Jednak coś w nie pozwala
pozbyć się emocji.
Przekomarzasz się ze wszystkimi,
asy trzymając w rękawie. Wiedząc,
że oszukujesz, nie mogę poskarżyć się
nawet Bogu. Ten jest poza.
Był, kiedy jeszcze czasu nie było.
Będzie, gdy czas zapętli się w sobie.
Ale to na twoich rzęsach
maluję życie. |
dnia 18.01.2016 22:44
Piękny wiersz, Andrzeju, szczególnie gdy Twoje urodziny :-)))
Ja jednak niezmiennie się modlę w Twojej intencji 16 maja każdego roku.
Wszak najserdeczniej, bo przecież - urodzinowo :))) |
dnia 19.01.2016 05:09
...nictu |
dnia 19.01.2016 07:55
Oczywizda, Mithotyn, "...nictu"... po tobie........................ :p
Bardzo ładnie z twojej strony, żeś to zauważył, bo sama przenigdy bym na podobną myśl nie wpadła ;)))
:-D |
dnia 19.01.2016 08:00
dziwny ten tekst
niby zrozumiałam o co chodzi ale nie skumałam |
dnia 19.01.2016 08:09
abirecka dnia 19.01.2016 08:55
Oczywizda, Mithotyn, "...nictu"... po tobie........................ :p
Bardzo ładnie z twojej strony, żeś to zauważył, bo sama przenigdy bym na podobną myśl nie wpadła ;)))
:-D
życzę jednak pogody ducha - do legendy w rozkładzie jazdy PKS też można dokleić ideę, przepisać i wlepić na PP jako "wiersz"
- zatem ciepliwości |
dnia 19.01.2016 09:05
A toś mnie Mithotyn ubawił :-D :-D :-D
Nie wiem, czy ci kiedykolwiek napisałam, że "serdecznie". Niemniej czynię to teraz :-)))
:)))
Pani Magdaleno X, tekst naturalnie, że "dziwny". Proszę jednak poczytać pod spodem moje wyjaśnienia. Zwłaszcza o tym "palcem zrobionym dziecku" :-D |
dnia 19.01.2016 12:29
Pierwszy mój dzień na PP to był koszmar właśnie za sprawą szacownej Pani abireckiej ale kiedy zacząłem rozumieć jej wiersze i poczytałem komentarzy stwierdziłem, że jestem przy niej laikiem. Współczesna poezja jest po prostu inna a abirecka pisze ją bardzo dobrze.
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 19.01.2016 19:03
Abirecka - botaniczne kompendium + niekończąca się żonglerka małymi i dużymi literkami, nawiasikami z dwukropkami, średnikami i wielokropkami... |
dnia 20.01.2016 08:23
No tak, szamanka używać, pisząc do Kalego, zawsze alfabetu Morse'a.
:-D |
dnia 20.01.2016 09:38
bardzo trafnie pani Anielu :-) pozdrawiam serdecznie :-) |
dnia 20.01.2016 10:17
Trafnie? Może trafnie, ale kretyńsko :-D Bo jak się można utożsamiać z alimenciarzem oraz pieczeniarzem w tak idiotyczny sposób? A zresztą: nawet już nie mówię o identyfikacji - mój wizerunek Kalego jest zbiorowym portretem wszystkich, identyfikujących się z - moim zdaniem szemranym - KOD-em sympatyków - ile o sposobie myślenia mojego czytelnika, który przywołał złowieszcze widmo cenzury :p I zresztą w jaki sposób:
powtarzam: rzekomo on Czytelnik - "biedny, chory", ma kinol [tak, on jeden posiada ten kinol, ponieważ reszta bez nosa się nie urodziła] nie rozumie słowa "mendal", stricte przyporządkowując to określenie do siebie. Na dodatek: ślubna porobiła sobie palcem dzieci, które mu następnie... wsadziła w brzuch :-D :-D :-D czyli do jakiego stopnia może się posunąć idioctwo? Oraz: już w innym, tu niepublikowanym wierszu, ten sam - Kali umowny - na podstawie interpretacji tego samego czytelnika - miał rzekomo połknąć swą sztuczną szczękę, a następnie ją odzyskiwać na wyżej opisanej zasadzie :-D
Jeżeli wszak znów z tamtego portalu zniknie mój kolejny prześmiewczy wiersz o Kalim, to nie omieszkam zamieścić go gdzie indziej :p Wraz ze stosownymi aneksami :-D
Niemniej, w aktualnej chwili, chcę odetchnąć zimą i rozkwitającym w niej wirginijskim oczarem :-)))
Serdecznie dla Przedmówcy :))) |
dnia 21.01.2016 08:08
jak najbardziej rozumiem Cię, bo mam takie samo zdanie :-) |
dnia 08.02.2016 15:59
Re: P. Abirecka
Ja wiem, że mendal, literówka się wkradła,
a co do mendla, to znam to określenie, od dawna.
Pozdrawiam serdecznie:)) |