dnia 26.07.2007 09:12
IMO: miałem wrażenie, że zaczynam chwytać "co autor miał na myśli" ale wnętrze wiersza odebrało mi tę pewność.
wiem, że jestem głąb, ale sformułowanie "rwana krzywa" to chyba przegięcie? czy tylko mnie to zabolało.
temat rozwija się od zmęczenia poprzez geometryczno-fizyczne zmartychwstanie do quasi-filozoficznych stwierdzeń. niestety nieco "ogranych". w stylu będzie/było wszystko/nic.
zamiast płynąć w nurtach poezji rozbiłem sobie zęby na pierwszej rafie słów, którą autor próbował nas zaskoczyć nieskutecznie.
zekas
pokora sygnatura pisma |
dnia 26.07.2007 09:18
Olka, oj ciężki, trudnyw czytaniu, trudny w odbiorze
przedzieram się przez niego nadal |
dnia 26.07.2007 09:19
wiersz mowi o smierci, o tym by przestac byc tera juz, czas nie istenieje wiec to, co bylo, jest - istniej teraz - wszystko jednoiczesnie - to co bedzi jest teraz , to co bylo jest teraz to co jest jest teraz - wiec smierc jest teraz obojetnie kiedy nastapi - ona juz jest i jej paliwem jest zmeczenie
czas jest zludzeniem wsszystko sie adarzylo my sie czolgamy wstecz by doswiadczyc materii - ale to wszystko kwestia nie tyle wiary co fizyki wyzszej i ktos kto nie czytal nic na ten temat moze powiedziec - nie wierze
rwana krzywa - to lancuch wzajemnych polaczen urywanych od czasu do czasu i zrastajacych sie na nowo - zywi lacza sie tylko z zywymi dlatego ktos kto sam postanawia sie wypiac z tej krzywej robi krzywde innym w polaczeniu , nie tylko w tym bezposrednim
a wszystko gleboko osadzone w ciezarze materii
ale umierac nie mozna na pstryk, trzeba sie troche pomeczyc
oczywiscie mozna nie rozumiec, mozna tez interpretowac na swoj wlasny sposob, nie pretenduje wiersz do zadnej nagrody
mnie osobiscie sie bardzo podoba-:))
dziekuje za komentarz |
dnia 26.07.2007 09:23
No, nie łatwy, ale przez to ciekawy jak diabli. Czytałem wiele razy. Zawsze coś "nowego" znajduję. I tak się podoba. Pozdrawiam. |
dnia 26.07.2007 09:27
świetny , ponieważ lubię takie filozoficzne dośrodkowe
z tym , że dla mnie bez 'nie' w 4 wersie
pozdrawiam |
dnia 26.07.2007 09:44
wlasnie otulona!!! dziekuje za zwrocenie uwagi n owo 'nie'
otoz nie zmartwychwstajac!!!
albowiem zmeczenie powoduje totalny brak checi egzystowania w jakiejkolwiek postaci
rozproszyc sie przestac istniec, w zadnej postaci,
przestac byc
czytalam ostatnio historie Chrystusa, jego cialo i kosci ulegly atomowemu rozkladowi, wyparowalo, jego zmartwychwstanie mialo znaczenie symboliczne tak jak jego cierpienie na krzyzu - ale do dzis mylimy symbole nadajac im cechy zgola odmienne
ale to juz inny temat
reasumujac: nie zmartwychwstajac
aczkolwiek to raczej emblemat egoizmu i niemocy... |
dnia 26.07.2007 09:55
zależy kto w co wierzy
mnie chodzi o zmartwychwstanie ducha :) ciało do niczego mi niepotrzebne ( bo ciało to głównie przyczyna zmęczenia materii i ducha). Taka moja filozofia. I niewatpliwie trzeba się jeszcze pomęczyć. W sumie wiesz trzecia tak obrazowo
http://free.polbox.pl/m/maurycyk/senkrolowej.html
http://free.polbox.pl/m/maurycyk/kochankowie.html
tak mi się podoba to widzieć, i czytać Twój wiersz
pozdrawiam |
dnia 26.07.2007 10:04
przychodzi takie zmeczenie ze nie chce sie zmartwychwstac
w zadnej postaci i o tym mial byc ten wiersz
a obrazki ciekawe-:) |
dnia 26.07.2007 10:10
gratuluję autorce. " Nie zmartwychwstajac" - istotą całości, wyrazem pelnej niemocy i bezradności, jest mi b.bliskie pzdro |
dnia 26.07.2007 10:28
mnie to pachnie determinizmem - bo jeśli poza chceniem/wolą to już tylko konieczność albo fatalizm; prowokujący do myślenia ale zatrzymany w abstrakcji - brak mi tła, kontekstu;
J.S |
dnia 26.07.2007 10:29
kontekstem jest zmeczenie typowe dla wszystkich myslacych
z wiedza przychodzi smutek
determinizm, fatalizm - jakze waski mamy zmysl postrzegania i jakze to szczesliwe dla gatunku, dla przetrwania |
dnia 26.07.2007 10:47
Trzeba płacić za myślenie też , dobrze jeżeli tylko zmęczeniem, warto?
Dla mnie kontekst jest prosty, chcemy czy nie życie jest drogą. Czasami kołem, czasami prostą, Czy to jest smutne, jak dla kogo.
pozdr |
dnia 26.07.2007 11:02
to nie jest smutne, to jest myslace - mysl jest smutkiem sama w sobie - mysl ktora filtruje, pyta, szuka
zmeczenie jest w udziale kazdej istoty - zwatpienie
placic trzeba za wszystko, myslenie jest za darmo, smutek jest za darmo wystarczy otworzyc drzwi do percepsji |
dnia 26.07.2007 12:23
Ten motyw "nie zmartwywstania" jest bardzo Leśmianowski ("Jest taka kość,co się sprzeciwia zmartwaniu").Poza tym dramatyczny, mądry wiersz. Pozdrawiam. Henryk |
dnia 26.07.2007 16:11
na pewno jeszcze tu wrócę. i to nie raz
jak uznam że pojołem całość napisze więcej |
dnia 26.07.2007 17:12
Oczywiście :"zmartwychwstaniu". Pozdrawiam. H. |
dnia 26.07.2007 17:22
a juz myslalam Panie Henryku, ze chodzilo o jakis typowy dla Lesmiana neologizm-:)
nieznany jest mi wiersz przytoczony przez Pana, bede wdzieczna za podszepniecie jeszcze tytulu, albowiem ten fragment zapowiada ze ow wiersz musi byc niezwykly-:)
nomen omen jestem laureatka konkursu lesmianowskiego - dziekuje Panie Henryku za ciekawe spostrzezenie-:) |
dnia 26.07.2007 18:15
Tak, do rozważań
Pozdrawiam:) |
dnia 26.07.2007 21:58
przyciężkawo, w języku |
dnia 26.07.2007 22:12
można w ogóle powiedzieć ześlizGnąć?
czy się zakręciłem?!
dobry wiersz. |
dnia 27.07.2007 01:16
Dobry tekst. |
dnia 27.07.2007 06:21
Zgadzam się, że z wiedzą przychodzi smutek. O tym piszę w swoim ostatnim tekście, prawie dosłownie.
Rzeczywiście dobry.
Pozdrawiam. |
dnia 27.07.2007 09:01
To wiersz "W czas zmartwychwstania" z "Napoju cienistego". Pozdrawiam. Henryk |
dnia 27.07.2007 09:17
Piotr K. - jezyk i maniera taka, daleko od tego co dzis sie propaguje, wiem, ale probuje znalezc wlasna sciezke
ześlizGnąć - wlasnie tak-:)
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=ze%B6lizgn%B1%E6
wszystkim panstwu dziekuje za komentarze |
dnia 27.07.2007 12:32
masz już "swoją ścieżkę", natomiast w przypadku tego tekstu, w moim odczuciu, niepotrzebnie przesuwasz jej środek ciężkości, żeby nie powiedzieć, że go w pewnym sensie ignorujesz;) ale to już Twój wybór, jak dla mnie z tego powodu ten tekst może zmęczyć. może, ale, oczywiście, nie musi;)
od strony technicznej - z mojej strony tylko drobne uwagi:
- zastanowiłbym się, czy nie pozbyć się pierwszego "/" (mam na myśli sam "znak")?
- teraz wielką literą?
- przez przestrzeń - dałbym raczej w przestrzeni.
pozdrawiam. |
dnia 27.07.2007 17:26
Ale nie ma innego wejścia poza rwaną krzywą
z eliptycznym zakrzywieniem
czasu
- tu mi mniej płynie
pierwsza strofa ładna, ostatnia świetna
pozdrawiam ciepło:)
ellena |