Szuka dna a czas ucieka wpadł w bagno
więc rzuć kamieniem aby go oczyścić
ktoś milczy kamień zgubił wątek kiedy
stanął w przejściu łapie pojedyncze znaki
krople deszczu głucho bębnią o parapet
kropla po kropli odlicza czas dorzuca
swoje trzy grosze zmoknięty gołąb
lament parapetu nie daje spać
niczym księżyc ukradkiem patroluje
zachmurzone niebo przegląda się
w kałużach meandrując spływa do kanału
został tylko krzyk jestem już dorosły
kiedy pełznie do piersi
Dodane przez Ryszard B
dnia 21.12.2015 12:01 ˇ
7 Komentarzy ·
761 Czytań ·
|