tonacja niżowa
a czoło rozświetlone
ciemnozielona bryła w szarości
fioletowe struny jeszcze w kłębkach
oczekiwanie
nad ciemną bryłą już granat z ciszy
wypływa melodia - pianissimo possibile
ja to słyszę
potem crescendo i pełne
brzmienie to nie staccato na klarnecie
nie fantazja spod skrzydła artysty
ożywcze kiście w prostych smugach szum
otwiera wszystko na oścież
unosi w dal
na wyżyny gdzie połysk
bez znaczenia
bliscy jakby zamarli
umarli jacyś bliżsi
lubię jak fiolet odpada od nieba
oddycham tą muzyką
zielona bryła jaśnieje
pastelowa cisza dopełnia się
głębokim westchnieniem
|