|
dnia 06.12.2015 23:22
Zyga, kruk nie świergoli a kracze; hiena nie wyje, ale wilk. Hiena oraz szakal z kolei szczekają lub zanoszą się upiornym śmiechem.
Przepracuj ten wiersz, bo nie jest on specjalnie dobry :) |
dnia 07.12.2015 00:27
Takich co to psują krew napotyka się tu i tam. Ale, róbmy swoje, a zwycięstwo przyjdzie samo. |
dnia 07.12.2015 07:58
Może to taki kruczy "łabędzi śpiew", w sumie kruk nie tylko kracze ale i gada, bardzo inteligentne ptaszysko. Jest ekspresja emocji w wierszu, środki jej wyrazu - niespecjalnie. |
dnia 07.12.2015 08:25
Witaj Nelu, "kruczy świergot" jest zamierzony, "wycie hien", tak mi wyszło, ale podobno są jakieś centkowane, które wyją ;)), nie znam się, to był spontan, po takiej utarczce z jednym "łosiem", serdecznie pozdrawiam, Zyga |
dnia 07.12.2015 08:28
pani Kazimiero, dla mnie to już sukces, jak się obronię, serdecznie pozdrawiam, Zyga :) |
dnia 07.12.2015 08:32
frogiszcze, no właśnie, takie mądre ptaszysko, nigdy by nie zaświergoliło ;)...a emocje, to tak jak lupa powiększają, ale wtedy traci się dystans, cóż, abirecka ma rację (jak zwykle:)...pozdrawiam, Zyga |
dnia 07.12.2015 08:35
miało być "cętkowane", jasny gwint, idę do domu :( |
dnia 07.12.2015 13:07
Nie warto się zacietrzewiać i wchodzić w spory z obcym, lepiej go ominąć. Pozdrawiam. |
dnia 07.12.2015 17:12
Trzymać się swojej drogi to podstawa. Nawet bez plucia. Serdecznie:-) |
dnia 07.12.2015 19:41
miałem wrócić później - wróciłem
miałem sprawdzić, czy nadal podpisuję się pod ocena abireckiej - sprawdziłem
w razie gdyby tak było, miałem napisać, że podpisuje się pod ocena abireckiej - nie napisałem... |
dnia 07.12.2015 19:41
podpisuję |
dnia 07.12.2015 21:39
ale lirycznie na plusie dużym :-) |
dnia 07.12.2015 21:56
silva:
święte słowa silvo, również pozdrawiam, Zyga
koma17:
zgadza się, ale czasami trzeba sobie zakląć, a nawet splunąć ;)...pozdrawiam, Zyga
adaszewski:
ha ha ha, należy mi sie ;)
benlach:
dziękuję, pozdrawiam, Zyga |
dnia 07.12.2015 22:20
Wygląda, że poświęciłeś obcemu trochę czasu, ale przegiął, jak sugeruje tytuł i opis tej znajomości. Pożegnania czasem dobrze robią. Jeśli się źle czaruje, to można sprawić, że kruk świergocze, a hiena wyje. Świergoczący kruk? To nawet zabawne. Pozdrawiam. |
dnia 08.12.2015 00:16
Kruk śpiewa, a hijena wyje, a leszcz zawsze będzie leszczem. |
dnia 08.12.2015 00:20
Jak leszcz przegina to łomot i splunięcie przez ramie. |
dnia 08.12.2015 00:25
A potem trzeba ochłonąć i dobry wiersz wychodzi. |
dnia 08.12.2015 08:10
Irena Michalska:
dziękuję za wnikliwą analizę Ireno, zgadza się, o wiele za dużo tego czasu poświęciłem, pozdrawiam, Zyga
frogiszcze:
no właśnie, ochłonąć trzeba, pozdrawiam, Zyga |
|
|