Zdobył Prezes laser, raz - pomyślnym trafem
i nie cierpiąc zwłoki niesie go na farmę.
Spod skrzydła niebieskie światełko mu błyska;
- Odnowię zagrodę! n nadzieja zeń tryska.
Po drodze rozmyśla, co z tym łupem zrobić,
by na farmie życie totalnie odnowić.
Pierwsze, co mu przyszło w tym względzie do głowy,
to , to - że ma wreszcie czym wyczyścić żłoby.
- Błyśnie więc laserem w koryto maciorom,
wszak od nich początek pokolenia biorą.
Zaś, ład i porządek - do sukcesu drogą!
- Niech więc, skisłe żarcia młodości nie szkodzą!
A kiedy już będzie przy świniach - dogłębnie
raciczki przejedzie , laserem koniecznie,
by były przejrzyste jak łza, albo szyba;
- Laserem wypleni zarazę do zera.
Krowom - też się przyda, renowacja żłobów,
rogów piłowanie, skrócenie ogonów;
W bydło wyceluje, choróbska zeń wygna,
będzie smakowita, pyszna wołowina.
A skoro przy bydle - to i osioł Stefan
realnej odnowy również się doczeka .
Laserem mu Prezes przejedzie po móżdżku,
by nie ryczał w gwarze, lecz gadał po ludzku.
A, że Kaczorowi nie brak jest polotu
zapewne - da radę - pomimo oporu;
- Będzie trochę dymu, będzie trochę swądu,
wrzasku , ryku, kwiku, śmiechu i szczebiotu.
Bo zważywszy , na to, że onym laserem ,
co ma kombinacji nieskończenie wiele,
może Prezes - Kaczor podwyższyć oborę
i przekształcić farmę na wzór dóbr w Windsorze,
za czym pójdą w parze anglikański diskurs
i za miastem szary , dekoracyjny mur;
- Wszak laser wypali zło, albo poliże,
więc Ta farma, może - stanie się Paryżem!?
Dodane przez viviana
dnia 05.12.2015 08:42 ˇ
9 Komentarzy ·
773 Czytań ·
|