Bezradny alfons przy mym stoliku
Pannica z kotem w barwnym płomyku
Niezmierna dzikość tej sytuacji
Zmusza mnie ciągle do masturbacji
Kryształem białych zaschniętych grudek
We łbie łopoce zły krasnoludek
Ofiarą żądzy chce mnie uczynić
Niecnych występków kwasa poślinić
Zlękniony mar znów widzeń darem
Zapijam tą hucpę ciepłym browarem
Majaczą w głowie setki dialektów
Podobne w mowie do pisku insektów
Korona z cierni stróżyk w mym boku
Mowa tu o tym pradawnym smoku
Szkaradna kalka jego rodzaju
Na pewno nie znajdzie się ze mną w raju
Dodane przez Mrx
dnia 26.11.2015 12:40 ˇ
10 Komentarzy ·
659 Czytań ·
|