Co znaczy mieć dobre życie
gdy prawda skrywa się
za odbiciem zwierciadła
a podejrzliwi specjaliści
kręcą nosami i rozbierają wszystkie cebule
nawet za cenę hiacyntów i tulipanów
Może nie poznali ani jednej cioci Zuzki
tej od tulenia i bawienia dzieci
których nigdy nie brakowało w okolicy
bo Bóg błogosławi
Jej lalki w kabotkach i bruclikiach
wyjechały daleko i nigdy nie przyszły w odwiedziny
a stare i młode dzieci wracają
w podskokach lub trochę wolniej
(minęło sześćdziesiąt wiosen)
***
Wyszli i pobiegli
Ciocia Zuzka siedzi z Marysią przy oknie
obie patrzą na niespokojne ptaki
które podfruwają i skaczą po gałęziach
też zajęte swoimi sprawami
Tymczasem ostrze wiatru
ścina poranne róże z nieba-
wszystkie spadają powoli
jak tiule niegdysiejszych dam
i giną na szarym horyzoncie
Zegar budzi się w przedpołudniowej ciszy
drepcząc po wszystkich kątach
więc ciocia Zuzka przegania czas
wysokim C
aż małe rączki trzepoczą
a zwierciadło pęka
drobną siateczką zmarszczek
żeby Pan Bóg zajrzał na chwilę
odpoczął
Dodane przez helutta
dnia 20.11.2015 21:15 ˇ
11 Komentarzy ·
854 Czytań ·
|