dnia 23.07.2007 09:16
niekonsekwentność w narracji, interpunkcji. forma dziwaczna. treść przunudzająca, gdyż język, proszę wybaczyć, pozostawia wiele do życzenia. |
dnia 23.07.2007 09:26
jaka niekonsekwencja? opowiadanie z punktu widzenia jednej osoby, interpunkcja to nie interpunkcja w swojej funkcji interpunkcji, pojawia się tylko w kilku miejscach tam gdzie pelka ma znaki zapytania lub nie chce czegoś wymówić, jeśli język ma coś do zyczenia to proszę je wygłosić zapewne wezmę pod rozwagę
treść nudna? gratuiuję więc szczęśliwego beztroskiego życia
pozdrawiam tomm |
dnia 23.07.2007 09:33
za dużo prozy wywalone wszystko doszczętnie w języku ja bym na twoim miejscu krócej zapisała te wersy |
dnia 23.07.2007 09:34
pozdr. |
dnia 23.07.2007 09:36
pozdrawiam również :)
to właściwe nie jest wywalone, tekst udaje prozę zupełnie specjalnie, stąd taka forma prawie dziwna, moja |
dnia 23.07.2007 09:37
jeśli masz jakiekolwiek propozycje lub coś się nasuwa wrzucaj śmiało, ja rozważam zawsze różne możliwości |
dnia 23.07.2007 09:40
pisz, pisz, pisz, a ja Cię zawsze będę czytać :)))
co do strony technicznej - wszystko da się naprawić, ale nie TU oczywiście :D
pozdrawiam serdecznie |
dnia 23.07.2007 09:40
panie tommas, pan wyciaga pochopne i przez to możliwe, blędne wnioski. proszę wycofać te gratulacje zatem.
dobrze, że pan broni swojego wiersza. mnie osobiście się on nie podoba w takiej formie. nie wiem co to za ''sztuczki'' z tą cząstkową interpunkcją. calkiem możliwe, że nawet bym się nad tym i zastanowil, ale tak na ''czuja'' nic dobego by z tego nie wyszlo.
ale wiem, coś pamiętam, że już lepiej panu wychodzilo pisanie. proszę poczekać na komentarze innych, a mój po prostu zignorować. |
dnia 23.07.2007 09:44
nie zamierzam ignorować ludzi i nie chciałem zdenerwować pana, szczerze, jeśli jakieś konkretne uwagi pan ma to proszę bardzo ja jestem gotów wziąźć pod rozwagę takowe od wszystkich co się wypowiedzą zupełnie spokojnie, kropki jedynie zaczyna stosować z interpunkcji ale one występują takrze w muzyce, jak przy nucie |
dnia 23.07.2007 09:45
basiu uważasz że tu jest aż tak beznadziejnie?, wszelkie uwagi techniczne i nie wezmę pod uwagę, szczerze podziękowawszy :) |
dnia 23.07.2007 09:52
tak myślę ale nie musisz się do tego stosować:
jesień jak żadna pora
owszem rozgrzeszona
deszcz nie wiem
mogła wybiec na główną
za sklepem żelaznym
przystanek przenieśli
ponoć szturchali koledzy
zastanawia dlaczego trafiło
razem w oczodół
prawo aktu oddano mamie
bezprawie ktoś opisał siostrę
godzina podpis nieznane
piętnaście lat później
rozpoznanie blizny
potrącona pod blokiem
dziewczynka nie zabezpieczyła
wtedy tylko
krwawienie z pierworodnym
którego właśnie odebrała
cholera po kim płakała |
dnia 23.07.2007 10:04
aaaaa
a dlaczego 'deszcz nie wiem'? dlaczego rozgrzeszasz jesień ja jej nie rozgrzeszę; dlaczego razem w oczodół? z czym? co to prawo aktu i skąd się wzieło bezprawie? (bezprawie troche pretensjonalne) a po co siostrę chcesz opisać? twoja trzecia i przedostatnia strofka są nieskładne, odwróciłaś trochę kota ogonem bo była właśnie zabespieczona na prędce dlatego przeżyła siostra peelki, a to krwawienie z pierworodnym nie ma nic wspólnego dzieli je piętnaście lat, nie wrzucę schematycznie tych dwuch rzeczy razem, na końcu rym i pointa wtedy wogóle nie przystaje
widzę że miałaś swoją wizję, ciekawa, nie pomyślałbym w ten sposób o tekście i całej sprawie, pozdrawiam |
dnia 23.07.2007 10:09
wszystkiemu winny musiałby byś winny deszcz
uderzono ją w w prawie policzek/oczodół
jej jakby nie ma ona w bólu jest nieobecna
potem rozpoznają sprawę tylko ona rzeczywiście umiera
ale to co przeznaczyli pierwszej zaczyna trafiać w drugą
jakby dopowiedzenie ta druga jest inna ma mieć dziecko
ale jakby płacze po pierwszej bo i jej się dostało
za coś
ps. niewinne są obie ale ktoś jakieś zło
czylijak napisałeś w cytacie brak anioła
a deszcz =smutek anioła
bo go nie było w pierwszym i drugim momencie |
dnia 23.07.2007 10:10
*być
winny deszcz |
dnia 23.07.2007 10:12
nikt nie strzegł ich więc zło panoszyło się
ps. przepraszam bo chyba piszę jak to ułożyłam |
dnia 23.07.2007 10:22
w porządku tylko zauważ że napisałaś jej zupełnie inną historię, |
dnia 23.07.2007 10:37
Dla mnie ciekawy. Przeczytałem z ciekawością. Wersja P. eneidy
nie oddaje tych "smaczków". (msz) Pozdrawiam. |
dnia 23.07.2007 11:47
to jak rapowanie |
dnia 23.07.2007 12:22
wersz przesiakniety tragizm , jak dla mnie byłby ok ale sa też duze w nim niedociągniecia....pozdrawiam:) |
dnia 23.07.2007 13:27
rapowanie hip hop i inne extrem ;)
jeśli jakieś konkretne niedociągnięcia rzucają się w oczy to bez obaw rzucajcie co i jak boli wezmę do przemyślenia na pewno
pozdrawiam smaczkowo |
dnia 23.07.2007 14:22
jak dla mnie to w czwartej ciut przegadane ale ogólnie jest w porządku
no i zakończenie fajne. |
dnia 23.07.2007 22:51
mnie po prostu zmęczył |
dnia 23.07.2007 23:02
Podoba mi się. Raczej nic bym nie ciął. Jesienny deszcz nadał wierszowi przekonujący smutny klimat. Najbardziej podobają mi się motto, trzecia strofka i ostatni dwuwers.
Pozdrawiam. |
dnia 24.07.2007 07:34
Rzeczywiście trochę przesunieęa "oś narratologiczna" ( z tymi "peelami"). Ale to trochę narracja tajemnic. A przede wszystkim poetycka refleksja nad wszechobecną Contingency ( Zdarzeniem, Przypadkiem). Pozdrawiam. Henryk |
dnia 24.07.2007 09:14
a ja bardzo lubię czytać tommasa i z wielką chęcią będę zaglądał ponownie, pozdrawiam jak zwykle serdecznie, kukor |
dnia 30.07.2007 15:11
w końcówce trochę się rozłazi. sytuacyjno- anegdotyczny. a wiersz też może być epicki. nie każdy wiersz to liryk. myślę że typowy liryk to nawet bardziej wyjatek niż zasada. pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |