| 
 Słów mi brakło, gdy do szkoły, 
przyszły cztery pomidory. 
Siadły grzecznie w drugim rzędzie - 
co też z ich nauki będzie? 
 
Wysłuchały zoologii, 
matmy, fizy i biologii. 
Nikt nie pytał ich na stopnie, 
więc wkurzyły się okropnie. 
 
Gdy na lekcji  polityki, 
sor zapytał o wyniki. 
Głosowania i wyborów - 
ciekaw zdania pomidorów. 
 
Pierwszy bardzo był wnerwiony - 
że zachciało mu się szkoły. 
Drugi myśli nie mógł zebrać, 
więc pod nosem zaczął szeptać. 
 
- Przecież nigdy, jak i wcale, 
w politykę się nie bawię. 
Trzeci w słup postawił oczy, 
czwarty z okna chciał wyskoczyć. 
 
Gdy profesor niespodzianie, 
zadał takie znów pytanie. 
- Czy to wiedzą, pamiętają, 
czy też sprawę sobie zdają, 
 
że nie znając polityki, 
takie właśnie są wyniki. 
Że ci których wybierają - 
w poważaniu naród mają. 
 
 
 
  
Dodane przez  PaULA
dnia 12.10.2015 19:53 ˇ
10 Komentarzy ·
688 Czytań ·
  
 
 |