dnia 26.04.2015 23:11
Czytając ten wierz poczułem się jak rybak. Te małe piersi syrenki są jak dwa metafizyczne słońca nad horyzontem. mniej namiętnością, a bardziej zaduma. I zanim przekroczę granicę z tamtym światem, jeszcze przed zachodem słońca poczuć swoją grzeszność, tak wielka, że aż świętą.
Pozdrawiam serdecznie |
dnia 27.04.2015 00:30
Ten tekst jest bardzo trudny, nie rozumiem go do końca, tak jak morze neprzewidywalne i pociągające, ukrywające skarby, ten tekst takie refleksje wywołuje, kobiecy bardzo, pierwsza część mnie odrzuca druga pociąga, raczej wciąga, ale o głębszą analizę nie skuszę się. |
dnia 27.04.2015 04:45
Ja odczytałam delikatny erotyk.
Domysły są, wynikają z treści wielowarstwowo. Marzenie, oddalenie od rodzinnego domu, dorosłość wezbrana wydmą miłości, ponad poziom zerowy wyrasta drzewem egzotyki, aby następnie ubywać - przechylać życie w stronę nicości - starzeć się. |
dnia 27.04.2015 06:08
Pięknie, delikatnie i prawdziwie:) |
dnia 27.04.2015 07:20
Pierwsza część rozrywa na drzazgi tę starą szczapę mojego serca.
Podróż w Twoim tekście doprowadza do granic wyobraźni, delikatnie i lekko. pozwala rozglądać się bez strachu, poczuć i zapomnieć się nawet.
Tym razem, w tej subtelności przepojonej kobietą, jesteś jakby mniej ostrożna, więcej odwagi czytam.
kontent pozdrawiam C. |
dnia 27.04.2015 07:29
Pobrzmiewają tu takie staroświeckie tony, które bardzo pasują do tego wiersza-dyptyku. Nieco klasycznego, a nieco barokowego. I delikatna nuta erotyzmu. Ma to swój urok. Pozdrawiam z biblioteki w Nysie. |
dnia 27.04.2015 08:01
gdy byłem dzieckiem chciałem jak najszybciej być dorosłym,
dzieciństwo wydawało się być pełne ograniczeń, niestety tylko wydawało się, :) pozdrawiam, |
dnia 27.04.2015 08:16
brawo |
dnia 27.04.2015 08:17
Uczta obrazów. W ten wiersz trzeba wejść, chce się wchodzić.
Pozdrawiam,lir |
dnia 27.04.2015 08:32
Tak dobry wiersz czyta się z dużą przyjemnością.
Pozdrawiam. |
dnia 27.04.2015 09:11
tekst kradnący oddech, autoreanimacja |
dnia 27.04.2015 14:58
wiersz dobry, nawet bardzo dobry, ale drugi raz nie chciałoby mi się go czytać. ale to może dlatego że zbyt kobiecy ;)
pozdrawiam uprzejmie |
dnia 27.04.2015 16:15
Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam. Irga |
dnia 27.04.2015 18:12
Dobre, ciekawie napisane. Zamiast wydmy dałbym rafy, gdyż są niebezpieczne jak uczucia.
Nie znam się na miłości ale wiersz podoba się.
Pozdrawiam |
dnia 27.04.2015 18:25
Mała syrenka zawsze we mnie wzbudza smutek, żal.
Kochać często boli.
Kunsztownie w słowach.
Pozdrawiam. |
dnia 27.04.2015 19:19
Mnóstwo rozsypanych, jak piasek z przemielonego żwiru, metafor. Ciekawie grają rymy w pierwszej i drugiej zwrotce, napisanych żartobliwie. Dorosłość staje się poważniejsza.Pozdrawiam. |
dnia 27.04.2015 22:10
Nasunęła mi się na myśl wersja opery Rusałka, w której to ( a było to w Sztokholmie) porzucona bohaterka trafiła do domuy publicznego, bu wyzbyć się złudzeń.... Piękny wiersz, A |
dnia 27.04.2015 23:39
Madrygale Miły, syrenka to ja! Najprawdziwsza ja! Z domem publicznym "neli" nigdy nie miała nic wspólnego, nawet w dziewczęco-perwersyjnych rojeniach ;)
Odnalazł ją rybak-Topos, a reszta? Jedynie (nie)pobożne marzenia, bu zbuntowana "syrenka" zawsze potrafiła postawić na swoim ;) Gdyż pomimo że nie Kate-złośnica z ponurej (dla pań) szekspirowskiej komedii, jednak potrafi(ła) być i uległą, i kolczastą ;) o czym aż nadto dobrze przekonuje się Pan-Facet niegdyś jej życia, teraz Wieczności :-)))
Serdeczny uścisk za niebanalny komentarz ;-))) |
dnia 28.04.2015 14:00
Cóż za "smaki".:):):)
Dla każdego.
Mieni się jak rafa koralowa odbita w tęczówce tęsknej.:):):)
Cieplutko:).O>
Przepraszam, że do Jedrzeja tak przy okazji. Abi wybacz.:)
Jędrzej Kuzyn:
Och!
I ta "grzeszność niemal święta"- doskonałe.
Metafizyczna aż do bólu.
Pozdrówka Tobie.:) |
dnia 03.05.2015 08:33
Drodzy Państwo Komentatorzy,
za wszystkie Wasze, z życzliwością połączone, wpisy, z "głębin duszy" płynące staropolskie:
Bóg zapłać :-)))
Najserdeczniej i z najlepszymi dla Was życzeniami: ne(i) b. :))) |