|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Origami |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 06.02.2015 06:39
Czyta się z nieustającą przyjemnością. I chciałoby się czytać dalej. Szczególnie ciekawe jest to, że może być wiersz bez zakończenia, bo przecież idee wcielone to mniej więcej to samo co geometria Platona. |
dnia 06.02.2015 06:47
AD, wielka to dla mnie przyjemność przeczytać taki komentarz, zajrzyj do Obrazy dla origami, to odlecisz, ja tylko opisałam. Jeśli chodzi o sandała z pielgrzymki do Częstochowy, dar od uczennicy, to opisałam je w prozie o szkole, czyli w Niby-syzyfowych pracach. Sandały te bywały rekwizytem np. na spotkaniach autorskich z księżmi... Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 06:47
sandały |
dnia 06.02.2015 08:35
...jestem zachwycony silvo, od "geometrii platona" przez "zniesmaczoną modliszkę" po "niby-supernowe", to dla mnie jest wysoka sztuka, podziwiam, pozdrawiam serdecznie, Zyga |
dnia 06.02.2015 08:42
Zyga, ogromnie się cieszę, że znalazłeś coś dla Siebie. Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 09:01
Słowolejstwo. Und schluss. |
dnia 06.02.2015 09:24
o! i proszę, jaki fajny wiersz można ułożyć z papieru, :)))) pozdrawiam autorkę cieplutko, |
dnia 06.02.2015 10:22
Pani A. Birecka, dziękuję za poczytanie. Pozdrawiam.
Robercie, dziękuję za wizytę i miłe słowa. Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 11:12
żurawie w locie zatrzymane gotycko - pięknie brzmi. Serdecznie pozdrawiam :-) |
dnia 06.02.2015 11:17
... trochę nie zgadza mi się gramatura. Skojarzenia pierwotne z origami to lekkość, impresyjność, ulotność.... ale pewnie się czepiam i to tylko moje takie tam, sorry
pozdrawiam... |
dnia 06.02.2015 12:29
Krzysztofie, dzięki za wizytkę i pozytywny odbiór. Pozdrawiam
Kaem, gdzie to możliwe, starałam się podkreślić ulotność, słonie, leciutki nosorożec, a origami modułowe ma dość pokaźną gramaturę, na chińskiego smoka wychodzi ok. pół ryzy papieru... Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 16:15
ostatnie pięć wersów - z tą strukturą kryształu - to do mnie przemówiło w kontekście origami...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 06.02.2015 16:51
Ewuniu, jak miło, że zagościłaś i nawet znalazłaś coś, co do Ciebie zagadało. Jak się popatrzy na Obrazy dla origami, to aż trudno uwierzyć, że to jest z odpowiednio powyginanego papieru. Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 17:42
Cudownie się mami
na papierze słowa
wierszem origami
codziennie od nowa ,
taakaa supermowa.
Zwierzęta są żywe i takie prawdziwe,też pragnę je ocalić,nie Jesteś sama Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 i ciepło.😊. |
dnia 06.02.2015 18:47
jest tu dużo lekkości, barw, oddechów pełną piersią, kojarzy mi się to wszystko z Alicją w krainie czarów, dobrze się czyta, pozdr. |
dnia 06.02.2015 19:07
Fredziu, nie zasłużyłam na tak piękne słowa, wierszyk się rumieni... Pozdrawiam.
Roso, witam i dziękuję za ciepłe słowa, na skojarzenie z Alicją nie wpadłabym... Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 20:10
taki migotliwy, świergotliwy ten wiersz...
czytałam, jakbym oglądała kalejdoskop - z wielkim zaintersowaniem |
dnia 06.02.2015 20:41
INTUNO,dzięki za poczytanie i skojarzenie z kalejdoskopem, Wasz odbiór nadaje wierszowi nowe sensy. Pozdrawiam. |
dnia 06.02.2015 21:23
Witaj silvo, jest tu dla mnie kilka smaczków :) szczególnie "umiejętnymi zgięciami można stworzyć świat",
pozdrawiam |
dnia 07.02.2015 01:00
Cyjanku, witam, wielka to dla mnie radość, że znalazłeś dla Siebie jakieś smaczki. Pozdrawiam. |
dnia 07.02.2015 09:10
Może przeszarżowałam w swej opinii?" (_ _ _) jest Autorka, a jej wiersz jak matematyka...
Nauka o nieskończoności ;-)
(_ _ _)
***
Prowokacyjne, niezgodne z Regulaminem PP, uwagi ad personam zostały administracyjnie usunięte. Po raz ostatni ostrzegam p. abirecką przed kontynuowaniem/ponawianiem takowych wypowiedzi.
moderator 4
7.02.2015 ; 17:08 |
dnia 07.02.2015 10:04
Ciekawy tekst, fajnie się czyta i dzięki Tobie silva pobuszowałam troszkę w googlach na temat orłów i innych ptaków. Origami to sztuka do podziwiania. Pozdrawiam niezwykle serdecznie-:) |
dnia 07.02.2015 11:07
Blondynko, witaj, dzięki za ciepłe słowa, miło, że Cię do czegoś zmobilizował. Pozdrawiam. |
dnia 07.02.2015 13:25
Stworzyłaś - "wyczarowałaś"mnóstwo obrazów..kilkoma zgięciami wyobraźni...dobrze w nich "pobuszować", pozdrawiam sedecznie:) |
dnia 07.02.2015 16:06
Mgnienie, dzięki za odwiedziny i "pobuszowanie" wśród papierowych obrazów. Pozdrawiam. |
dnia 07.02.2015 17:50
Panie Moderatorze, nie rozumiem? Jakie uwagi ad personam? Wyłącznie zweryfikowałam swój wcześniejszy wpis, ponieważ powtórnie przeczytawszy tekst silvy dopatrzyłam w nim kolejną i kolejną znaczeniową warstwę.
Jeżeli uważa Pan, iż była tu jakaś złośliwość, to proszę ponownie zacytować moją wypowiedź i pokazać mi palcem tę złośliwość, której ja w żaden sposób nie uskuteczniałam, gdyż w przeciwnym przypadku zacznę tu posądzać o jakąś - wobec mojej skromnej osoby - manipulację???
Nie mam zwyczaju się wyzłośliwiać na zasadzie, żeby się wyzłośliwiać. Piszę tak jak w danej chwili tekst odbieram. Tekst wieloznaczny odbiera się pod wielorakim kątem, gdyż za każdym razem czyta się go inaczej. |
dnia 07.02.2015 18:56
Zasłużona poetycka rehabilitacja dla zwierząt. Należny im pomnik ze słów. Byłyby bardzo zdziwione i zachwycone, gdyby umiały czytać. Swoim młodym czytałyby ten tekst jak bajkę. Może wybaczyłyby nam też nasze, co?, apetyty |
dnia 07.02.2015 19:46
Pani abirecka. Przecież Pani doskonale wie, że określenie kogoś mianem "specjalnej troski" jest równoznaczne z nazwaniem go osobą upośledzoną. A określenie takie jest oczywistym atakiem personalnym. Chyba nikomu poza Panią nie potrzebowałbym tego tłumaczyć. Potem jeszcze to prowokacyjne wezwanie do "modlitwy za silvę" jasno dające do zrozumienia, że ona sama rzekomo nie ma pojęcia, co dla niej pożyteczne. W jakim świetle Pani sugestie stawiają p. silvę wobec innych zaglądających pod jej utwór osób? Interpretuję to - zwłaszcza w kontekście wielu b. negatywnych o tej osobie Pani wypowiedzi z przeszłości - jako kolejną próbę publicznego poniżenia. Niech Pani powstrzyma się od następnych złośliwości, to i ja nie będę miał powodu aby wycinać jej niedopuszczalne wypowiedzi. Ponieważ zwyczajnie nie mam czasu ani ochoty długotrwale zajmować się hamowaniem osób o skłonnościach prowokatorskich zamiast tylko wycinać Pani słowa, w przypadku ponawiania aktów agresji, zablokuję po prostu Pani konto. Najpierw okresowo. A jak i to nie pomoże - to będzie to blokada stała. Lojalnie i po raz ostatni - ostrzegam. |
dnia 07.02.2015 20:08
Panie moderatorze, określenie kogoś mianem specjalnej troski także odnosi się do osób nadwrażliwych, jak artyści i wcale nie upośledzonych, w związku z czym wyłącznie w takim kontekście potraktowałam Autorkę. Mnie też koleżeństwo kiedyś nazwało "osobą specjalnej troski", za co zupełnie się nie obraziłam, nie obrażam oraz obrażać nie będę. Ktoś "specjalnej troski" często widzi okiem Sziwy, jest bardzo mentalny, uczuciowy, delikatny, bo pozbawiony tzw. naskórka.
I nikogo nie wzywałam do modlitwy za... lecz zapowiedziałam, iż to ja będę się modlić :) I z tego co wiem, modlitwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, lecz niejednokrotnie pomogła.
Niestety, wszędzie gdzie się da, Pan usiłuje mnie zdołować. Widzę to od przeszło pół roku, kiedy jeszcze problemu Autorki powyższego wiersza w ogóle nie było.
Wyjątkowo to przykre, kiedy w każdym słowie komentatorki upatruje się demona... |
dnia 07.02.2015 21:34
Pani abirecka. Erystyka nie jest Pani obca, ale merytorycznie racja nie leży tu po jej stronie. Wszelkie uwagi o osobach "specjalnej troski" są bowiem powszechnie odbierane jako obraźliwe i prowokacyjne. Typowy przykład z politycznego podwórka. Poseł Marek Migalski protestuje (przed wyborami prezydenckimi w 2010 r.) przeciw nazwaniu Jarosława Kaczyńskiego "kandydatem specjalnej troski"
http://migal.salon24.pl/180536,do-dziennikarzy-suplement
Pisze on: "Sławomir Nowak o Jarosławie Kaczyńskim: 'to kandydat specjalnej troski'. Wiecie państwo, kim są dzieci specjalnej troski? Kogo się tak określa? Oto pierwsza definicja znaleziona na googlach - 'Dziecko specjalnej troski wymaga szczególnej opieki i uwagi ze względu na to, że mieści się na niskim poziomie skali możliwości umysłowych i rozwój jego utrudnia dysfunkcja w zakresie uczenia się, inwalidztwo fizyczne lub inne upośledzenie. Każde z tych dzieci stwarza szczególne trudności rodzicom, wymaga też skoncentrowanego wysiłku grupy specjalistów i całej rodziny, wymaga szczególnej miłości i cierpliwości. Jest to często męczące dla opiekunów i czasem ich zniechęca, szczególnie wtedy gdy dziecko jest w stanie czynić tylko, niewielkie postępy.'
Ile jeszcze padnie podłych słów pod naszym adresem, by dziennikarze wreszcie zaczęli to dostrzegać? Jak długo będzie trwało milczenie mediów wobec tej kampanii pomówień, nienawiści i obrażania ze strony PO?"
Jak więc Pani widzi tego typu określenia można bez wahania uznać za pomówienia i ewidentny objaw nienawiści.
Nie może być inaczej jeśli znamy rozszerzenie medycznego pojęcia odnoszącego się do dzieci/osób "specjalnej troski"
http://swiat.medycyny.w.interia.pl/psychologia.html
Pisze się tam:
"Dziecko specjalnej troski wymaga szczególnej opieki i uwagi ze względu na to, że mieści się na niskim poziomie skali możliwości umysłowych i rozwój jego utrudnia dysfunkcja w zakresie uczenia się, inwalidztwo fizyczne lub inne upośledzenie. Każde z tych dzieci stwarza szczególne trudności rodzicom, wymaga też skoncentrowanego wysiłku grupy specjalistów i całej rodziny, wymaga szczególnej miłości i cierpliwości. Jest to często męczące dla opiekunów i czasem ich zniechęca, szczególnie wtedy gdy dziecko jest w stanie czynić tylko, niewielkie postępy. Przy specjalistycznej pomocy rodzice mogą takiemu dziecku pomóc osiągnąć pełnię rozwoju jego możliwości. Jest to szczególnie ważne doświadczenie zarówno dla rodziców jak i dla dziecka. Najlepszym sprzymierzeńcem dla takiego dziecka oraz rodziców jest dobry, przyjazny i rozumiejący lekarz, który dobrze doradzi rodzicom, dokąd mogą się udać po pomoc, jacy specjaliści, stowarzyszenia edukacyjne, grupy wsparcia oraz fundacje specjalizują się w udzielaniu pomocy dzieciom o określonym upośledzeniu (...)"
Mnie Pani wody z mózgu nie zrobi próbując kierować interpretację swoich słów na "nadwrażliwych artystów". Powszechnie słowa o osobach specjalnej troski kojarzą się z ludźmi niepełnosprawnymi, upośledzonymi, wymagającymi wizyt u lekarza. Jestem absolutnie przeświadczony, że w nieco wprawdzie bardziej zaowalowany niż poprzednio sposób, chciała Pani ponownie zasygnalizować tutejszym autorom i czytelnikom, że coś z tą silvą jest chyba nie tak, jak być powinno. Może miała Pani nadzieję, że jak to kiedyś otwarcie wyraziła: "ma coś z głową", - że pogląd ten w odniesieniu do p. silvy będzie wyrażać już nie tylko wyłącznie p.abirecka? Na Pani nieszczere wyjaśnienia nabrać się nie dam. Przekona mnie tylko zasadnicza zmiana w Pani postępowaniu i skuteczne powstrzymanie się od mniej lub bardziej zaowalowanych złośliwości ad personam. Jedynie tego od Pani oczekuję i uważam że absolutnie nie są to wygórowane oczekiwania. |
dnia 07.02.2015 22:11
Niespodziewanie znalazłam się w oku cyklonu. Przecież zwierzątka patrzą. Zdziwione zamieszaniem i zalęknione. |
dnia 07.02.2015 22:41
Ireno, dziękuję za wizytę i ślad mimo tego nieprzyjemnego incydentu. Pozostaje myśleć, że papierowe zwierzątka jednak nie czują jak żywe... Pozdrawiam.
Moderatorze 4, dziękuję, chociaż nie musiał Pan dać się sprowokować. Pozdrawiam. |
dnia 10.02.2015 19:01
W swoim czasie "dzieci specjalnej troski", to "nadwrażliwcy" i w moim dzieciństwie tak nazywały mnie moje wychowawczynie ku wielkiej radości Rodziców.
Dopiero później polityczna poprawność uczyniła z ludzi upośledzonych owych osobników "troski specjalnej", choć w żadnej nazwie domów opieki społecznej z podobnym sformułowaniem się nie spotkałam. Podobnie jak np. z "Ministerstwem Miłości" czy "Ministerstwem Prawdy".
Autorkę najserdeczniej przepraszam za mimowolne skojarzenie, które w żadnym wypadku nie było zamierzonym celem.
Chciałam, żeby było żartobliwie oraz serdecznie, wyszło - niekoniecznie przeze mnie - głupio.
Komentatorka - naiwna niczym głupi jelonek lub inny zajączek, ponieważ nigdy w swoim usposobieniu nie kieruje się zamierzoną agresją - wpadła przez zastawione przez demona sidła.
Na wszelki wypadek, pod wierszami w/wym. Autorki, nigdcy się więcej nie wypowie
Do czego zatem doprowadzić może - poprzez pseudoefemizmy - wcielone zło?
Brrr! |
dnia 17.02.2015 15:14
Też kiedyś składałam z dziećmi, kiedy były małe. Dzisiaj i dzieci, i origami wyfrunęły w daleki świat:))) Pozdrawiam silva. Zgrabny przekaz:)) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 46
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|