dnia 18.01.2015 02:15
Pięknie, bardzo nośne frazy, najciekawsza o wiązaniu różańców z drążonych pestek, pozdrawiam...*** |
dnia 18.01.2015 09:18
Czysta poezja. Pozdrawiam. |
dnia 18.01.2015 09:21
być może błądzę;
dwie pierwsze: peelka spotyka pięknego efeba (rekrutanta) zauroczenie, zaufanie bezgraniczne.
pojedynczy wers: jeszcze niepewność, niestety rzeczywistość okazuje się brutalna
czwarta: przystosowywanie do pracy przez zbiorową praktykę
dwie końcowe: trauma
pozdrawiam autorkę konsekwentną w swojej ars poetica |
dnia 18.01.2015 09:47
Piękne. Z efebami tak już jest, prędzej czy później nadchodzi czas rozpłaty. i tylko ptaaki zdają się nie mieć końca... Pozdrawiam, A |
dnia 18.01.2015 11:46
Lekko przeskoczył kamienny mur
biegnąc trącał ocean drżących traw
drgających zmysłami mojego ciała
traciłam zmysły w orzeźwiającym
chłodzie jego czułych ramion
wpatrzeni w zmierzch splataliśmy dłonie
zwilżone łzami ekstazy
drżąca mi ciałami
chroniliśmy naszą miłość.
* - * - * - * - * - *
było ich wielu
zsuwali się jeden po drugim
pod osłoną nocy ich męskość
zdawała się nie mieć końca
świtaniem odfruwali niczym ptaki
by powracać paciorkami korali
drżących pestek
z których nigdy nie wyrosły drzewa
w milczeniu płacę za brak zapomnienia. |
dnia 18.01.2015 11:47
Pozwoliłem sobie na taki komentarz. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊. |
dnia 18.01.2015 11:49
Oczywiście drżącymi ciałami Pozdrawiam.😊. |
dnia 18.01.2015 12:21
silvo, dziękuję, miła jak zawsze :)
jacekjózefczyk- no nie wiem :D Pozdrawiam.
Juliusz, trochę faktycznie błądzisz, ale jak już wspominałam, nie ważne co tak naprawdę autor miał na myśli a to co Ty widzisz w wierszu i jak go odbierasz :) Serdeczności.
Magrygał, dziękuję i pozdrawiam :)
Alfredzie, piękne jest to, co napisałeś :) Zyskał zupełnie inny wymiar, miłosno- erotyczny :) Dziękuję za poświęcony czas :)
Chciałabym móc przeczytać swój wiersz z boku, bez emocji, które towarzyszyły podczas pisania. Chociaż lubię czytać koncepcje innych :) Parę razy się zdarzyło, że ktoś poszedł moim śladem. Dziękuję wszystkim. |
dnia 18.01.2015 13:19
z tych co zatrzymują |
dnia 18.01.2015 18:40
raczej z tych co manieryzują |
dnia 18.01.2015 20:54
Czwarta czsstka szczególnie.
Pozdrawiam w klimacie.ola. |
dnia 18.01.2015 20:55
"cząstka" :) O. |
dnia 18.01.2015 22:04
potrzaskane zwierciadło, bardzo mi miło :)
adaszewski, z tych i z tamtych :D pozdrawiam
Olu, ogrom serdeczności :) |
dnia 19.01.2015 15:25
przemiana peelki, jakby swoista - transmutacja? Z kogoś, dla kogo ważna jest materia (cokolwiek to znaczy) w kogoś, dla kogo ważny stał się duch (cokolwiek to znaczy)...Bardzo dla mnie dwie ostatnie cząstki. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 19.01.2015 19:39
Jak zwykle - zazdroszczę, podziwiam i pozdrawiam. I mów, co chcesz, ja życzę Ci, żeby terapia trwała... |
dnia 20.01.2015 19:08
Ewo, to jest chyba mój pierwszy nie osobisty wiersz, pisany z pozycji obserwatora :) Niemniej bolesny bo człowiek chociażby hartował ducha naprzemiennie w ogniu i lodzie zawsze jednak coś poczuje. Nawet, kiedy owo "coś" nie dotyka bezpośrednio. Dziękuję, że czytasz, do dla mnie zaszczyt :) Pozdrawiam.
Krzysztofie, jesteś jak balsam :) Chyba jednak wychodzę na prostą, dziękuję, że jesteś, czytasz. Pozdrawiam serdecznie :) |