Obojętność losu
dumnie rozkłada pióra
niczym paw
obserwuje cierpiące istnienia
krzyk żalu niemo pędzi
przez fale gęstego powietrza
nasycone obcą radością
odbiera sens życiu
ból witany, nie żegnany
wciąż przypina swoje źródła
nieproszony gwałtownie
narzuca rytm czasu
nieodwołalnie milczy
bez pomysłu
na zaprzestanie
błędnych zdarzeń
gwar jego śmiechu
nie pozwala na nadzieję
ulgi
pocieszenia nie ma
pogodzenie szyderczo pląsa
wątłych ruchów krokami
w kierunku zamglonego
losu
obojętność nie przyjmuje
reklamacji...
Dodane przez isia
dnia 08.01.2015 20:16 ˇ
9 Komentarzy ·
614 Czytań ·
|