poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 22.11.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Proza poetycka
...PP
slam?
Poematy
"Na początku było sł...
Cytaty o literaturze
Ostatnio dodane Wiersze
Co
Ona jest w górach
O kindersztubie*
Przedustawność
Ostatni seans przed ...
W godzinach dla seni...
Chciejstwo
ujrzane okiem nieuzb...
Samotność
Opowieść o dwóch mia...
Wiersz - tytuł: Wstęp do poezji mojej
Dla zmysłów


Na peryferiach miasta w ulicę Turystyczną wszedłem, tam olbrzymi obóz zagłady zwierząt był usytuowany. Ulica wylotową z miasta była, toteż ruch był na niej duży. W tym natłoku pojazdów transporty zesłańców dla pożywienia ludzkich bestii większość stanowiły. Właśnie nadjeżdżał ładunek ptactwa, te zoczywszy mnie chórem zakrzyknęły; człowiecze marny, za nami się wstaw, wszak my gęsi swój język mamy, chociaż nie ludzie. Jeszcze nie ochłonąłem z grozy, gdy nadjechała ciężarówka rogacizny tłuszczą wypełniona, te porykiwały zdałoby się radośnie; na wczasy jadziem i choć zieloną doliną przechadzać się bedziem i zła nie ulękniemy się choćby nas pochłonęły ciemności, bo zło w nas i z nas wyźzięło. Już z oddali posłyszałem świńską ciżbę drącą się w niebogłosy; ludzie ratujcie, niechaj okażą nam miłosierdzia odrobinę, przecie my nie Żydzi. Dlaczego więc pragną tak naszej eksterminacji? I czemuż wasi rabini, mułłowie i księża nie uświadamiają was, iż jedząc nasze ciała też jesteście winni zbrodni z naszymi katami pospołu. Jeszcze rozwrzeszczanych kur transport koło mnie przejechał; na weekend, na weekend wydzierały się, a świńskie głosy odpowiedziały im; owszem, aż głowy potracimy, tylko to nie będzie wieczne odpoczywanie, a łaźnię nam skroją z utuczonej krwi, aż wieczny spokój nie ogarnie.
I cisza martwa nastała. Bo któż zastanowić się raczy nad życiem bezbronnych, gdy w głowie mu smaki udźców, golonek, serdelków, kiełbas, udek, befsztyków i dymiących steków z kuchni. Co prawda od dawna trwa bezmyślne mordowanie i nie rozbudziły inteligencji wieki.
Jakim pięknym kwieciem się otacza oset, barwami błękitu, purpury i biskupimi lśni, a czy dobry owoc może ofiarować wam. Lecz niezwykle rzadko szanujecie drzewa, które mogą wam zadeklarować pełnowartościowe owoce.

Ale zapraszam czytelniku do poprzedniej publikacji, a przede wszystkim do jej komentarzy.
Dodane przez jacek dyć dnia 28.11.2014 15:43 ˇ 18 Komentarzy · 855 Czytań · Drukuj
Komentarze
Mithotyn dnia 28.11.2014 16:17
...ojezu
nitjer dnia 28.11.2014 17:05
Taki tekst - bez zasadniczych oporów - w zasadzie chyba są w stanie doczytać do końca tylko członkowie ruchów obrony zwierząt. Choć formalnie nie należę do organizacji ekologicznych - przeczytałem jednak całość. Ponieważ uważam, że i ludzie współcześni - wzorem swoich przodków z minionych epok - niepotrzebnie i na dużą skalę krzywdzą braci mniejszych, z przekazem tego wstępu - jako cichy sympatyk tego typu ruchów - jestem w stanie się zgodzić. Pomimo, że jest w wielu miejscach napisany aż tak topornie. No, ale to przecież tylko wstęp. A gdzie wiersz? Ta "poezja moja"? Ale może i lepiej, że go tu dziś w ogóle nie ma? Z dotychczasowych bowiem doświadczeń z jackodyciowymi tworami wynika graniczące z pewnością przeświadczenie, że "wiersz" byłby napisany jeszcze gorzej niż "wstęp".
adaszewski dnia 28.11.2014 18:37
wątpliwości. Mam
IRGA dnia 28.11.2014 18:39
straszne...
zyga66 dnia 28.11.2014 19:38
@Mithotyn, szto s toboju, drug, dawaj,dawaj...
Jędrzej Kuzyn dnia 28.11.2014 20:23
Także jestem zdania, że dobrze, że autor uraczył nas tylko wstępem. Na samym początku miałem nawet wrażenie, ze ktoś otworzył przede mną Tako rzecze Zaratustra - ale potem już było o wiele gorzej.
Bo człowiek to tak istota, która ciągle poluje. Przestał wychodzić na tereny łowieckie z łukiem i oszczepem i zaczął polować na człowieka z psychologicznej strony. Wymyśla mu przeróżne winy i nakazuje powinności. Co i jak powinien czynić. A autor jest specjalistą w tej dziedzinie, uważa, że jako nieliczny dostąpił tajemnicy, której zwykli śmiertelnicy nie są w stanie odkryć. Dopiero on oświetli im drogę. Dlatego, jest lepszy od innych bo nie je mięsa. Może więc oceniać i pogardzać. Pozwólmy ludziom dokonywać wyboru jeżeli tygrysom, orłom czy rekinom pozwalamy.
:)
jacek dyć dnia 28.11.2014 22:09
Kuzynie jesteś w błędzie, nikim nie pogardzam i nie staram się nikogo oceniać, a jeżeli coś piszę, to piszę po to by jeżeli ktoś zechce, to może iść w ślady tego co już kroczy.

Gwarancji na wstępie nie dostałem


Chociaż nie potrafię odnaleźć ciebie, jednak lubię odwoływać się do ciebie myślący.
Jakże dobrze sobie żyłem , a życie było pełne uroków. Seksiłem , piłem, przysmakami z ciał zwierząt się ożerałem i hazard nie był mi obcym, a w tym wszystkim sceptykiem i ateistą zatwardziałym byłem, każdy otwór ciała niespełnionymi pragnieniami zaspokajałem. I to całe piękne życie miałem obrócić o 180o. Zatem mimo palących pragnień, tego wszystkiego z dnia na dzień zaprzestałem.
Po ćwierćwieczu wyrzeczenia nie zadowalam ciała jakimikolwiek przyjemnościami seksualnymi. W menu nie pojawiają się pokarmy z ciał zwierząt i embrionów mogących mieć początek życia. Nałogi palenia, alkohol, a także używki toksykanty umysł ciała w niepamięć odsunąłem. Od tej chwili rybki mogły w zdrowiu w wodzie pływać, ptaszki latać i jaja składać, a ja bez nich się obywać. W próbach zagłębiania w medytację umysł sprawnie przywoływaniem wszelkich migawek z minionego życia zakłócał. Żyłem, lecz w wyrzeczeniu się pragnień umysłu zakopałem. Niczego nie spodziewając się po wysiłku samozaparcia, jednak duchowych olśnień dostępowałem. Czy na takie życie jesteście gotowi poeci by otworzyły się wam oczy wiedzy? Nie - za leniwi jesteście by wszystkich przyjemności się wyrzec , tego wszystkiego o czym piszę, by w wyrzeczeniu niezachwianie stać, by łask dostąpić Najwyższego.
Jedni staczają się do rynsztokowego marginesu, by odnaleźć siebie, mają czystą kartę w rozwoju materialnym, gdy inni z przesytu tego życia, poszukują prawd innym nieukazanych. Pragnień języka, oczu, uszu, powonienia i członków ciała, zażywania przyjemności, fanatyzm nie obroni. Nie połowicznie, ale czy na 100% na wyrzeczenia was stać? Czy cokolwiek poświecicie by dostąpić łaski prawdy i wiedzy ponadmaterialnej? Nikt nie zdoła o własnych siłach pokonać egzystencji materialnej bez przewodnika duchowego. Jeśli pragniesz się oszukiwać, Bóg na twej drodze postawi oszukańca, bo i dureń ładnie ubrany uchodził będzie za inteligentnego dżentelmena dopóki się nie odezwie.
Roman Rzucidło dnia 29.11.2014 10:05
Idea powyższego utworu jest szlachetna i piękna, literackie wykonanie bliskie dna. Nie umiesz Pan, Panie Dyciu, pisać i to widać w całej rozciągłości nie tylko w tym utworze. Nawet olśnienia, które Pan podobno przeżywa nie zastąpią odrobiny talentu.
Ewa Włodek dnia 29.11.2014 13:36
przesłanie - ze wszech miar słuszne. Niestety - moim skromnym zdaniem, rzecz jasna - sprzedane w formie, która może je skierować w maliny...Pozdrawiam, Ewa
jacek dyć dnia 29.11.2014 18:19
Ale jest wesoło społeczeństwo się ruszyło z czego jestem rad, że coś się dzieje i nie ważne, że moim honorem.

Humanitarne zabijanie.

Udałem się po zakupy do Tesco, przy warzywniku ustawiono celę śmierci w postaci zbiornika z karpiami po które utworzyła się długa kolejka. Niczym w teatrzyku kukiełkowym utworzono szyrmę za którą młoda panienka w białych rękawiczkach, białym wałkiem oddawała sprawiedliwość zwierzętom na ich ostatniej drodze żywota. Odbywało się to w ten sposób, że ekspedientka przyjmowała zamówienie robiła podbierakiem łapankę, zasłaniała kurtynkę i waliła w łeb proszącą pyszczkiem o litość rybkę. Robiąc zadymę pytałem ludzi dlaczego sami nie mogą rozprawić się z rybką w domu, odpowiadali naiwnie iż nie mieli by serca tego zrobić i woleli by raczej nie jeść gdyby mieli własnoręcznie wykonać wyrok śmierci. Spójrz myślący, poeci by tego dramatu nie dostrzegli i, dla nich jest to wielce banalne, a przecież wrażliwość powinna być cechą poety, jednak oni wolą spostrzec, że błysnęło pir30;r30;..ło i zaświeciło słoneczko, a motylki z pszczółkami wzleciały nad kwieciem
jacek dyć dnia 30.11.2014 12:53
Jędrzej Kuzyn dnia 28.11.2014 21:23
Także jestem zdania, że dobrze, że autor uraczył nas tylko wstępem. Na samym początku miałem nawet wrażenie, ze ktoś otworzył przede mną Tako rzecze Zaratustra - ale potem już było o wiele gorzej.
Bo człowiek to tak istota, która ciągle poluje. Przestał wychodzić na tereny łowieckie z łukiem i oszczepem i zaczął polować na człowieka z psychologicznej strony. Wymyśla mu przeróżne winy i nakazuje powinności. Co i jak powinien czynić. A autor jest specjalistą w tej dziedzinie, uważa, że jako nieliczny dostąpił tajemnicy, której zwykli śmiertelnicy nie są w stanie odkryć. Dopiero on oświetli im drogę. Dlatego, jest lepszy od innych bo nie je mięsa. Może więc oceniać i pogardzać. Pozwólmy ludziom dokonywać wyboru jeżeli tygrysom, orłom czy rekinom pozwalamy.

Wyobraź sobie Jędrzeju, za tygrysem chodzi uparcie smak ludziny, zatem pozwala sobie na ten zbytkowny rarytas. Tygrys posiada inną i niższą świadomość od ludzkiej i nie rozróżnia co jest złe, a co dobre, a człowiek ma tę świadomość, że zabijanie nie jest przyjemne, lecz gdy ktoś w białych rękawiczkach zrobi za niego tą brudną robotę w której on nie będzie widział cierpienia, krwi i narządów takich samych jak on posiada, to owszem on zje to ciało bez wstrętów i skrupułów. Czyżbyś posiadał świadomość niższą od ludzkiej? Ludziowie nie kierują się w jedzeniu inteligencją, lecz smakami podniebienia. Dlatego chociażby z tego powodu uważam że stoję wyżej w hierarchii rozwoju formy ludzkiego ciała, gdy kieruje mną rozsądek i współczucie dla krzywdy istot które także mają prawo do egzystencji, skoro tak jak ja łączą się w pary, rozmnażają, walczą o swoje przetrwanie, ukazują radość, strach i pragnienia, zatem myślą, ale jak wiem te argumenty do ludzi nie przemawiają, ale zwierze nawet drapieżne potrafi odpuścić swojej ofierze gdy odczuwa w niej jakieś nam nie zrozumiałe bodźce.
jacek dyć dnia 30.11.2014 13:04
nitjer dnia 22.11.2014 15:38
Panie j. dyć. Zarejestrował się Pan na forum poetyckim. Niech więc nie dziwi go, że publikowane tu teksty automatycznie są oceniane przez czytelników przede wszystkim pod kątem zawartości artystycznej bądź jej braku. Ponieważ poetyckich walorów w Pana pisaniu dotkliwie brakuje, otwarcie i dość powszechnie tu się o tym Panu mówi. Poezja-Polska to nie jest miejsce na szerzenie "wiedzy duchowej". Na tym polega główne nieporozumienie. Powinien Pan sobie poszukać w tym celu dużo bardziej przesiąkniętych klimatami metafizycznymi miejsc w internecie. W moim pojęciu samo używanie frazy "wiedza duchowa" jest praktyką obarczoną istotnym błędem. Sprawy duchowe powszechnie kojarzone są bowiem słusznie nie z wiedzą, a wiarą. Bowiem to wiara nie wymaga dowodów, a prawdziwa wiedza bez nich obejść się w żadnym wypadku nie może. Używając słowa "wiedza" i sklejając je z dookreśleniem "duchowa", dokonuje Pan intelektualnego nadużycia, na które nikt się tu nie nabierze. Swoje nie poparte żadnymi dowodami objawienia i światopoglądowe dogmaty mógłby Pan owszem próbować tu forsować tylko wówczas gdyby Przedwieczny nie poskąpił Panu (w aż takim stopniu!) talentu literackiego. Niestety jest Pan antytalentem w dziedzinie poezji dlatego nic ze swojego światopoglądu w takim miejscu, jak to, nie uda się Panu skutecznie rozpowszechnić, czy nawet zaszczepić. Jest to z góry skazane na niepowodzenie - zwłaszcza przy tak często objawianym pańskim przeświadczeniu, że wszystko wie lepiej od innych, że trzeba się właśnie od niego uczyć właściwego podejścia do spraw ducha. Jednym słowem chce Pan tu zostać guru i nie tyle dyskutować, co narzucać innym swój światopogląd, indoktrynować ich, zanudzać pouczeniami, które i tak natychmiast zostaną odrzucone, jako nachalne, a przy tym bezsensowne bo wynikające nie z wiedzy czy życiowych doświadczeń, a urojeń. W tym urojeń o swojej wyjątkowej roli i takimże znaczeniu. Ludzi z taką mentalnością wszędzie się odrzuca. Dlatego przypuszczam, że nie zagrzeje Pan długo miejsca także na forach internetowych o zupełnie innym przeznaczeniu, charakterze i tematyce. Mimo takich - jak mi się wydaje - uzasadnionych przeczuć, życzę tam Panu powodzenia. Byleby tylko tu dał nam Pan spokój i zaprzestał realizowania i tak skazanej na całkowite niepowodzenie - misji. Gdyby rzeczywiście Bóg za ową misją stał, wyposażyłby jej realizatora w niepospolity talent artystyczny, który umożliwiłby mu pozyskanie nie pojedynczych, a całego rządu dusz. Opór z jakim spotkały się tu pańskie zamiary i próby jej realizacji, powinny Pana w końcu skłonić do trzeźwych przemyśleń o realiach i porzucenia - szkodliwych głównie dla Pana - urojeń. Naprawdę najwyższy już czas by je od siebie skutecznie i bezpowrotnie oddalić.


Panie nitjer, jak można mieć wiarę bez wiedzy, za nic tego pojąć nie mogę, coś z pana rozumowaniem jest nie tak. Proponuje pan bym sobie publikował na forum przesiąkniętym tematyka metafizyczną, a czy lekarz robi próby uzdrawiania zdrowych? Wiara bez dowodów i doświadczenia duchowego jest niczym innym jak fanatyzmem, a tych mamy pełne kościoły, Domy Modlitw Świadków Jehowy, Synagog i meczetów i przeróżnych sekt o przejaskrawieniu religijnym. Aby dostąpić wyróżnień i nagród w fabryce, nie wystarczy tam być, ale należy tak zabłysnąć, by dyrekcja nas dostrzegła pośród tysięcy zatrudnionych. Czy aluzja dochodzi do pańskiej świadomości? I jeszcze raz powtórzę za panem; jeżeli wiara nie wymaga dowodów, to nic innego jak ślepa wiara, która w końcu przeobraża się w fanatyzm. Ja nie narzucam światopoglądów panie nitjer, jedynie przywołuję inteligencję ludzką do zachowań ludzkich, a jeżeli ktoś tego nie pojmuje, to niestety, taki ktoś jest nieedukowalny i zasługuje na repetację (reinkarnowanie) Zarzuca mi pan urojenia umysłu, a nie doświadczenie, niech pan popatrzy w jakiej głębokiej ignorancji się pan znajduje, doświadczenie bierze się z wysiłku na drodze prób i błędów, dlatego niech pan będzie poważniejszy i nie rzuca ot tak sobie słów bez zastanowienia. Owszem, że się odrzuca o takiej mentalności ludzi, bo oni zakłócają, wywracają takim jak pan do góry nogami uporządkowany materialny świat, niepokojąc zdobyczami doświadczeń, żyjących w zakłamaniu religiami ludzi. Drogi panie, zdobyczy duchowych żadną miarą nie można komukolwiek pokazać, jedynie dyletant może pójść w ślady zrealizowanego duchowo i po wysiłkach osiągnąć, ujrzeć dowody wiedzy, a nie wiary, nie wiary nitjerze. Bóg nie nagradza i nie karze, do Niego są ustalone w kanonach ścisłe drogi. Jak sobie pościelimy tak spać będziemy, On jedynie uruchomił u zarania to perpetuum mobile i ono się samoczynnie, albo degraduje, albo ewoluuje. Ciekawy jestem jak pan rozumuje rozsądną argumentację pozbawioną, takich nieprzemyśleń jak pańskie. Wy panowie łatwo szafujecie słowami, które obalam rozsądną argumentacją, jednak brak odpowiedzi z waszej strony na stawiane wam argumenty, Chociażby pan Roman, złapał drugi oddech zapominając odpowiedzieć na zadane jemu pytania. Psy opadają ofiarę społem, tak i wy czynicie, kiedy już spostrzeżecie pierwszego atakującego. Myślę że posłucham moderatora i zaprzestanę polemik z wami, gdyż one do niczego nie doprowadzają, jedynie dają wam pole do popisu rzekomych oracyj słownych, w których nie ma nawet wzmianki w przyznaniu się do swych fatalnych wypowiedzi, które w dowodach rozsądnego rozumowania obaliłem.
jacek dyć dnia 30.11.2014 13:12
Cóż komukolwiek dadzą laury poetyczne w chwili rozstania z materialnym ciałem? Ja wiem, gdy ogół myśli, iż będzie w jakiejś komórce, w nieokreślonym miejscu wyczekiwał na sąd ostateczny. Współczuję takim, kiedy nie mogą usiedzieć chwili bez jakiegokolwiek zajęcia, a tu muszą bez niego czekać wieczność i to nie wiadomo jak długą.
jacek dyć dnia 06.12.2014 10:57
Panie moderatorze, czy coś nie tak? Czyżby znowu w kącie stał o tym zaiste nie wiedząc?
jacek dyć dnia 07.12.2014 18:10
To jedynie fragment wiersza, moderator przed świętami tak zarobiony, iż już dawno po terminie publikacji, a publikacji brak.

Mistrz zasiał, ja pieczę mam
Nasionka rzucone w glebę, po tygodniu wschodzą,
Na klombie wypielęgnowanym, nie rosną chwasty,
To i lubicie zaglądać co wzeszło w moim ogródku,
Również i chwasty przyozdabiają kwiaty czarowne,
Nie będąc ekspertami wchodzicie ze mną w spory,......
jacek dyć dnia 09.12.2014 07:59
Dzięki moderatorko3 za fotki z wakacji, trochę mnie ubawiły.
moderator4 dnia 09.12.2014 13:25
Pański tekst został opublikowany (nawet o jeden dzień przed terminem), ale na forum PP

http://www.poezja-polska.pl/fusion/forum/viewthread.php?forum_id=3&thread_id=1734

Wypowiedziało się tam - na moją prośbę - nt. Pana tekstów i uwag pod adresem czytelników, do tej pory 10 osób. Może Pan w każdej chwili w tym wątku odpowiedzieć wszystkim zainteresowanym.

Pana ewentualne następne teksty, będą zamieszczane w "Wierszach Użytkowników" o ile nie będą w swojej treści zawierać mentorskich uwag wobec czytelników. Jeśli takowe pouczenia znajdą się w treści kolejnego utworu, tak jak poprzedni zostanie on opublikowany co najwyżej w tym właśnie wątku na forum, a nie w "Wierszach Użytkowników". Zapewniam, że tematyka i poziom poetycki nadsyłanych tekstów nie będą stanowiły przeszkody w publikacji w oczekiwanym przez Pana miejscu.
jacek dyć dnia 11.12.2014 07:15
Moderatorze, spoglądając na to całe zamieszanie z moją osobą, przedstawia mi się pan jako Przełożony Przenajświętszego Oficjum. Instruuje mnie pan, iż nie powinienem pisać ad persona. A niby czemu mam nie odpowiadać ad persona skoro inni to czynią wobec mnie?
Dodane dnia 04.12.2014 18:42

jak wiadomo stoczyłem już kilka potyczek z kolegą dyciem i powiem szczerze w myśl zasady "mądrzejszy ustąpi" postanowiłem więcej w ogóle nie wchodzić do jego pokoju i nie komentować czegoś co nawet na komentarz nie zasługuję kompletnie nie obchodzą mnie już jego wypowiedzi i wręcz przerażają tego typu fanatycy duchowi religijni czy co tam jeszcze jak chce niech sobie pisze do woli te swoje dyrdymały
jak ostatnio napisałem jeśli będzie zero komentarzy pod jego pisadłami sam zrezygnuję z tego portalu to bardzo prosty sposób na pozbycie się tego pokroju duchowych mistrzów
Dodane dnia 10.12.2014 17:36

Myślę, że z fanatyzmem nie da się walczyć racjonalnymi argumentami. Moja rada dla każdego (Moderatora i użytkowników): jak to już kiedyś śpiewano (bodajże Młynarski) - róbmy swoje.
Ostatnimi laty przewijało się tutaj kilku fanatyków i... śladu po nich już nie ma. Po prostu wystarczyło ignorować i przenieśli się (chyba) gdzie indziej.
A że moderacja stoi na straży kultury to OK. W końcu to jednak portal "poetycki" i obliguje do kulturalnej atmosfery. Żeby było jasne - moje pojęcie kultury wcale nie wyklucza nawet najbardziej krytycznych komentarzy do samych utworów ( byle zgodnych z przekonaniem, a nie rewanżystowskich ).
No i na koniec - jeśli tu komuś się nie podoba, nie ma przymusu, wolna wola.
Powodzenia.

I czy nie są to ataki ad persona? Jednak nigdy pan na nie, nie zareagował, a przecież nie mówią one o meritum poezji, ale o poruszanym temacie.
Takich jak oni mam w realu na co dzień, np. wczorajszego dnia, zaprzyjaźniona ze mną pani, przytakująca mi w dyskusjach, w rozmowie z trzecią przygodną osobą powiedziała; proszę Jacka nie słuchać, bo on twierdzi iż zwierzęta maja duszę i ludzie reinkarnują w nie. Jaki to jest stek nieprzemyślanie wypowiedzianych idiotyzmów, już z pewnością z tą panią na te tematy nie zamienię słowa, gdyż jest to jak mycie jednego kartofla w wielkiej ilości wody. Jest XXI wiek jednak ludzie pomimo osiągnięć postępującej cywilizacji nadal tkwią w ciemnogrodzie z ulepszeniami postępującej cywilizacji. Gdyby tacy komentatorzy nie obawiali się konsekwencji za swoje słowa z pewnością użyli by innych określeń. Przecież tych którzy opuścili ciała podczas śmierci klinicznej, a opowiadający o swych pozacielesnych przeżyciach, uważa się za schizofreników, twierdząc iż są to wyświetlenia wizji chorego umysłu. Jako doświadczony w tym temacie, zawsze oburzam się na taką impertynencję potłuczonych lusterek, mistrzów mody i nitjerów i innych razem wziętych. Ci obsesyjnie wypowiadają jedynie obelgi, a czemu nie podejmują tematu nie wyjaśniając na czym opierają swoje spostrzeżenia. Tak samo pan moderatorze, na jakiej podstawie określa pan iż jest coś poezją względnie nią nie jest? Wiersz jest wierszem, chciałby pan aby forumowicze wyrażali swoją opinię, ale w stosunku do czego spytam? Pisze pan że:
Pana ewentualne następne teksty, będą zamieszczane w "Wierszach Użytkowników" o ile nie będą w swojej treści zawierać mentorskich uwag wobec czytelników. Jeśli takowe pouczenia znajdą się w treści kolejnego utworu, tak jak poprzedni zostanie on opublikowany co najwyżej w tym właśnie wątku na forum, a nie w "Wierszach Użytkowników". Zapewniam, że tematyka i poziom poetycki nadsyłanych tekstów nie będą stanowiły przeszkody w publikacji w oczekiwanym przez Pana miejscu.
Pisać za przeproszeniem o dupie Marynie jak miała na imię, aby nikogo to nie bulwersowało każdy potrafi. Ale czy o to chodzi by jedynie pisać o niczym? Jeżeli pojawiają się mentorskie komentarze wobec piszącego prowokująco, to z pewnością jest to jakiś zamierzony cel, aby ten wciągał ich w rzeczową dyskusję, a nie bił pianę tylko dla bicia piany. Niech pan za przeproszeniem jako moderator, a nie cenzor przeprowadzi analizę poniższych wierszy (bo aby umniejszyć jego znaczenie, nawet nie raczył pan zamieścić jego tytuł) i wyrazi się; komu one szkodzą, czego dowodzą, co, albo kogo obrażają i czy to na pewno nie jest twórczością godną dla rozsądnych do spostrzeżenia. Cóż warte jest pisanie nie mające zacięcia nuty prowokacyjnej? Widzi pan ja potrafię dyskutować, argumentować, jednak ci których przywołuję do tablicy nie są w stanie przeciwstawiać roztropnych, popartych dowodami argumentów.

Alegorią adekwatnie

Wedyjskiej kuchni dania na szwedzki stół serwuję,
Jedni degustują inni nosem kręcą na polskiej poezji,
Nie odchodzą, a innym w smakowaniu wstręt czynią,
Podniebienia nawykłe do konsumowania lemieszki,
Wyszukują w wersach wiedzy, nieskrywanej poezji,
Kreują się na wytwornych grafologów w degustacji,
Kiedy sami błądzą w tej nierzeczywistości wariacji,
Chwilą rozrywki, wegetacji w świecie materialnym,
Podwoje zatrzaśnięte, zamek wytrychu nie usłucha,
Kod otwierający wrota może mieć wiele kombinacji,
Ludzkości rzeczą błądzić, Maja nie pozostaje głucha,
Labilne rozumy rozsądnych otacza iluzji rutyny kokon.
2 grudnia 2014

Mistrz zasiał, ja pieczę mam

Nasionka rzucone w glebę, po tygodniu wschodzą,
Na klombie wypielęgnowanym, nie rosną chwasty,
To i lubicie zaglądać co wzeszło w moim ogródku,
Również i chwasty przyozdabiają kwiaty czarowne,
Nie będąc ekspertami wchodzicie ze mną w spory,
Przekonując iż nie mogą to być pożyteczne rośliny,
I nie dochodzą, jak uprawiam by nie plenił się perz,
Skąpany doświadczeniem, na uprawach się znam,
Nie dorosły ze mnie ogrodnik, płotek niebotyczny,
To i nie zapuszczam żurawia na cudze działeczki,
Pełne pokrzyw, powoju, łopianu, ale kwitnące też.
4 grudnia 2014
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
Użytkownicy
Gości Online: 42
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

71837825 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005