|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Wyznanie |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 19.11.2014 21:42
Robi na mnie wrażenie to cofnięcie w tekście, uosobienie się z podmiotem lirycznym.
a przecież jest nagość czysta jak woda, refleksyjna obsesja i wyrzuty wobec
Moim skromny zdaniem pierwszy wers absolutnie zbędny.
Pięknie to napisałaś -
niepewnie stawiam stopy
metaforycznie kryję się w kamieniu
który pragnie głębi
gratuluję i pozdrawiam C. |
dnia 19.11.2014 21:47
Ładne :) Pozdrawiam. Irga |
dnia 19.11.2014 22:01
chowam głowę między szczeliny wgnieceń
to naprawdę za zawiłe! |
dnia 20.11.2014 05:13
A ja zerkam na wiersz, który zawiera niepewny odcisk stopy poety, ponieważ on to, ten poeta, ledwo dotyka uniesień chcąc zagłębić w kamieniu samego siebie i chowa głowę w przyziemne szczeliny. |
dnia 20.11.2014 06:10
Ładnie, mądrze i ciekawie, pozdrawiam. |
dnia 20.11.2014 08:50
"Kto jest bez grzechu niech pierwszy rzuci kamieniem"
Twój kamień nie rani-rozgrzesza. Czasem serce jest z kamienia ,ale jak widać Twoje nie. Taki liryczny kamień oprawił bym w srebro i nosił blisko serca."Szczeliny wgnieceń" - dłonie tulących przyjaciół. Kamień ożywiony wierszem. Twoim wierszem. Pozdrawiam |
dnia 20.11.2014 09:31
moim zdaniem zbędna jest też ta "poetyckość" w tytule - finał to tłumaczy. |
dnia 20.11.2014 09:33
Wbrew powyższym opiniom, nie przekonuje mnie ten wiersz! Niby pokorny, ale... Patrzajcie, oto "ja poetka" klękam przed Wami w teatralnym skłonie, i... Landrynkowo uśmiechnięta, wyznaję, co uważam za stosowne, aby się przyznać, a zwłaszcza do skrywanych łez.
Anastazyi przypomnę więc "Rozmowę wieczorną" Adama Mickiewicza, czyli codzienny, dotyczący każdego i bynajmniej nie "poety", poetycko zapisany przez Wieszcza rachunek sumienia:
Z Tobą ja gadam, co królujesz w niebie,
A razem gościsz w domu mego ducha;
Gdy północ wszystko w ciemnościach zagrzebie
I czuwa tylko zgryzota i skrucha,
Z Tobą ja gadam! Słów nie mam dla Ciebie:
Myśl Twoja każda myśli mej wysłucha;
Najdalej władasz i służysz w pobliżu,
Król na niebiosach, w sercu mym, na krzyżu!
I każda dobra myśl jak promień wraca
Znowu do Ciebie, do źródła, do słońca,
I, nazad płynąc, znowu mnie ozłaca,
Śle blask, blask biorę i blask mam za gońca.
I każda dobra chęć Ciebie wzbogaca,
I znowu za nię płacisz mi bez końca...
Bo "spowiedź", droga Wierszopisko, jest sakramentem, oczywiście w naszym wyznaniu, dlatego jeżeli już tak upierasz się przy swojej smutno-pogodnej, dusznej na poły ekshibicjonistycznej rezygnacji, to zmień tytuł na: "Wyznania" lub "Zwierzenia", gdyż pamiętaj, iż aby móc "kogoś rozgrzeszyć", znaczy przebaczyć, wpierw samemu / samej należy poprosić o rozgrzeszenie. Dla siebie. Również w swojego autorstwa wierszach! Gdyż, tu przywołam dalszy ciąg Mickiewiczowskich strof:
"Każda myśl podła jako włócznia nowa
Otwiera Twoje niezgojone rany;
I każda chęć zła jest gąbka octowa,
którą do ust Twych zbliżam zagniewany.
Póki Cię moja złość w grobie nie schowa,
Cierpisz jak sługa panu zaprzedany."
Cierpisz, Panie Boże, cierpisz. Także - lub przede wszystkim - przez naszą "pokorną pychę"! |
dnia 20.11.2014 10:09
a mnie wiersz przypadł do gustu. Autorko napisz (msz) przebaczam osobom i miejscom wtedy nie będzie podstaw by Ci zarzucać zatrzęsieniem fundamentami wiary. Tak po prawdzie nijak bluźnierstwa w Twoim wierszu dopatrzeć mi nie idzie. pozdrawiam serdecznie |
dnia 20.11.2014 10:30
Juliusz, przepraszam, kto tu i gdzie napisał o bluźnierstwie? Ja przynajmniej żadnego bluźnierstwa w wierszu się nie doczytałam. Swoją natomiast interpretację jak najbardziej podtrzymuję. Wyłącznie od strony literacko-teologicznej, czyli zgodnie z KKK. |
dnia 20.11.2014 11:13
Anielo
(Autorko wybacz, że w Twojej przestrzeni) mea magna culpa, powinienem owo bluźnierstwo tak napisać. oczywiście zarzutu dosłownego bluźnierstwa w Twoim wywodzie nie ma. niemniej niezgodność z KKK podkreślasz, takie twoje prawo do widzenia rzeczy samej w sobie. jednakowoż tu nie jesteśmy w instytucie teologi jeno na polu poezji, a tu co nieco inne reguły dominują. (msz) pozdrawiam |
dnia 20.11.2014 12:20
Juliusz, otrząśnij się Komentatorze! Kto i gdzie - Twoim zadniem - nabluźnił?
Wpierw napisałeś o Autorce wiersza, w którym ja - skromna komentatorka - niczego podobnego - w moim odczuciu - nie wyczytałam.
Teraz znów przesuwasz owo "bluźnierstwo" do mojej interpretacji, gdy ja nigdzie nie napisałam o niezgodności wiersza Anastazyi z KKK, bo to nie cenzura. Napisałam wyłącznie o "spowiedzi" [zresztą użytą przez Nią w tytule], ponieważ - znowu moim zdaniem - słowo "spowiedź" traktowane przeze mnie w pojęciu sakramentalnym zostało przez Autorkę i spłycone, i naciągnięte.
I takie jest moje, powtarzam moje, wyłącznie zdanie!
Wiersz natomiast: no cóż... mocno przepoetyzowany... [votum separatum]. |
dnia 20.11.2014 14:24
A prawda jest taka, że pisząc publicznie byle co każdy się spowiada.
Nie mam na myśli tego tekstu tylko ogólnie tak.
Pozdrawiam |
dnia 20.11.2014 14:45
Tak, demonku, spowiada, o ile pisze o sobie i odczuciach lub obserwacjach szczerze. Znaczy: pisze sobą. Tego niestety o wierszu Anastazyi powiedzieć nie mogę, mimo iż moja intuicja - dla niektórych - niemal przysłowiowa; w związku z tym:
obym się pomyliła, wszak ja widzę w tych strofach wyłączne napawanie się własnym warsztatem i "poetyckim" wizerunkiem sobą i swoją twórczością zachwyconej Autorki.
I nie jest to akurat wina Anastazyi, skądinąd miłej bardzo oraz wrażliwej Pani. Jest to wina aktualnych trendów typu, jak nie należy pisać wierszy, bo nie tylko Anastazya, lecz jeszcze parę portalowych osób uległo / ulega tej głupawej manierze (prze)pięknego rozczulania się nad lirycznymi podmiotami... A że przy okazji wychodzi to sztucznie? Trudno, znowu zapewne wyjdę na brutalną jędzę, jednak abirecka z wręcz maniakalnym uporem szuka w poezji autentyzmu, mimo iż ten ktoś nie raz i nie dwa popłynie z prądem rynsztoka... A choć abirecka podobnych słów nie toleruje, jednak będąc empatyczną lunarną Rybą, musi się z nimi pogodzić. Ponieważ i taką jest istota "czystej" poezji. |
dnia 20.11.2014 15:45
Pokiereszowana ta "skorupa ochronna"- Sporo w niej "wgnieceń". :(
Poczytałam jak zwykle.:)
Myślę, że jednak tytuł do przemyślenia.
Spowiedź nie jest najbardziej adekwatną, dla mnie, zapowiedzią tej akurat treści. Może warto pomyśleć?
I też, przynajmniej ja, nie odczuwam potrzeby podkreślenia "poetycka"- to wynika z "reszty".
Pozdrawiam ciepło. Ola.:) |
dnia 20.11.2014 17:36
druga cząstka, Anastazjo, wskazuje, że peelka pogodziła się z ludźmi, z miejscami, a przede wszystkim - ze sobą. Bo to jest najważniejsze - wybaczyć sobie...Tak sobie dumałam, czytając. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 20.11.2014 18:19
...z tego wiersza emanuje spokój, znam to uczucie, czasem trzeba długo tego szukać, pozdrawiam Zyga |
dnia 20.11.2014 19:27
A potem się uśmiechnij, naprawdę warto.
Pozdrawiam |
dnia 21.11.2014 15:00
Druga i trzecia cząstka szczególnie mi bliska, pozdrawiam serdecznie:) |
dnia 22.11.2014 14:23
O! Jak Was dużo mili Autorzy.
Craoon - bardzo dziękuję, za wyrażenie opinii, w moim wierszu. Wdzięczna jestem za podszept, z którego skorzystam. Pozdrawiam serdecznie.
Irga
Adaszewski
Kazimiero
Silva
Dziękuję - pozdrawiam z uśmiechem:))
Alfredzie - ciepły komentarz wywołał niemal rumieniec. Dziękuję bardzo. Pozdrawiam.
mastermood - owszem. Wyrzucam.
Abirecka - Pani komentarz mnie nie emocjonuje. Ponieważ nie umiem i nie lubię bronić swoich wierszy. Z jednego chciałabym się wytłumaczyć. Jako osoba, nie autor, a już broń Boże poeta Nie jestem, nie byłam i nigdy nie będę pyszna! Rozbawiła mnie Pani słowami, cyt: ...napawam się własnym warsztatem.. ha,ha,ha. Droga Pani, moje wszystkie wiersze piszę z serca (nie posiadając żadnego warsztatu). A ten, jest, najbliższy mojemu sercu. W krótkim tekście, zawarłam najbliższe osoby, które w jakiś sposób skrzywdziły mnie.
Dlatego chce mi się śmiać - tyle gorzkich słów, za kilka ziaren prawdy?
A, czy Pani mi wierzy, czy nie, to już bez znaczenia. Nie znamy się P.Abirecka, jednak chcę powiedzieć, że jestem katoliczką. Akurat nie widzę grzechu w moim wierszu. Myślę, ze Pani bardziej zgrzeszyła: myślą, mową...nie sądź, a nie będziesz sądzony...
Pozdrawiam.
Panie Juliuszu - dziękuję i proszę się nie narażać. Nie chciałabym, żeby pańskie stosunki z P. Abirecką. uległy jakiejkolwiek zmianie, przez mój wiersz. Pozdrawiam.
mefisto - witaj u mnie. Dzięki.
Olu - wiem, wcześniej pisze Cranoon. Dziękuję.
Ewuniu W. - pozdrawiam cieplutko.
zyga66 - też tak uważam, ale inne są zdania. Każdemu wolno. Pozdrawiam.
Na pewno tak będzie Jędrzej. Dzięki.
mgnienie - mignęłaś miło. Z uśmiechem:)) |
dnia 22.11.2014 16:05
Anastazyo, przez "y"!!! W którym to ja miejscu napisałam, że Pani zgrzeszyła??? I niby skąd to posądzenie??? A czy to ja mariawitka?- kapłanka ;-))))?
Doskonale rozumiem Pani labilne, po moich komentarzach, samopoczucie, mimo to, proszę nie mijać się z prawdą!
abirecka w momencie, kiedy ktoś usiłuje uczynić z niej durnia, potrafi być rzeczywiście jędzą brutalną! |
dnia 22.11.2014 16:52
Na prośbę Autorki zmieniony został tytuł i usunięty pierwszy wers. Tytuł poprzedni to: "spowiedź poetycka". Treść usuniętego wersu była jak poniżej:
"ukazując biedę w zupie z gwoździa"
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2014 17:07
Może nie wprost ale można się wczytać. Np: "Żeby móc kogoś rozgrzeszyć należy poprosić o rozgrzeszenie dla siebie..."
Za wszelką cenę stara się Pani mnie obrazić, nie wiersz - mnie
I potem wiersz, A.Mickiewicza. Wytłuszczenie niektórych zdań, mówią same za siebie: wierszpistko, patrzajcie jaka ze mnie poetka... napawanie się własnym warsztatem itd...
...w momencie, kiedy ktoś usiłuje uczynić z niej durnia, potrafi być rzeczywiście jędzą brutalną!
Nie ośmieliłabym się, znam Ryby.
Ogólnie, nie gniewam się Pani Abirecka. Tylko dlaczego? Pani to wie, ja nie. Jeżeli chodzi o Anastazya, to nie jest wymysł. Nie mogłam się zalogować jako Anastazja, więc moderator podpowiedział mi: Anastazya (też mi się nie podoba)
Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2014 17:09
Moderatorze 4 - dziękuję pięknie. Zawsze usłużny i szybki:)) Pozdrawiam. |
dnia 22.11.2014 17:55
Oj, oj! Znowu manipulacja! Te słowa zaczerpnęłam z zapamiętanych rekolekcji wielkopostnych na temat spowiedzi. "Spowiedzi", powtarzam, sakramentalnej spowiedzi dotyczącej kwestii typu, że aby "się rozgrzeszyć, trzeba wpierw samemu poprosić o przebaczenie" [exemplum List Biskupów polskich do Biskupów niemieckich w 1966 roku]. Owe rekolekcje wygłosił X Piotr Burtan z mojej parafii św. Klemensa PP i Męczennika w Roku Pańskim 2013. Zapamiętałam je, przez co - zresztą podświadomie - odniosłam do tytułu wiersza plus frazy:
"rozgrzeszam osoby i miejsca"
Albowiem jeżeli zaprezentowany wiersz, to ten wiersz stanowi dla niektórych określone skojarzenia. A ja jestem osobą - w miarę - myślącą - oraz w miarę - wysnuwającą z lektury swoje wnioski.
W świetle powyższego: zostałam pomówiona. Bo gdyby te moje dywagacje nie były tak całkiem bezpodstawne, wówczas Autorka z najspokojniejszym sumieniem pozostawiłaby tytuł swojego wiersza w stanie pierwotnym.
Czyżby jednak i mimo wszystko zadziałały zardzewiałe nożyce? |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 32
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|