wrześniowe światło opadło z sił
milknący puls żyłek babiego lata
ceruje cynowe przedpołudnie
i czarną dziurę stygnącej Arbiki
zapach drogi wylewa się
ze styropianowych słów
i pozostaje nasiąkanie szorstką krainą
zwinięty zamknięty za szybą
zanurzony do połowy
w inercję introspekcję, dryf do samego brzegu
na radiowych falach majaczy wiadomość w butelce
"jak podają analitycy, poza światem cyfrowym
żyje 36 % Polaków", a poza tym cała reszta
ma się świetnie
i żyje w lepkiej sieci
w różowej chmurze
bo teraz chmury mają pamięć przyjacielu
a my jesteśmy automatyczną kopią zapasową
na przepastnych dyskach google'a
przypadkiem odnajduję piosenkę w której jesteś
bo jesteś w każdej
i nie ma Cię na żadnym zdjęciu
albo twoja twarz brzmi nieznajomo
słona woda zawłaszcza opustoszałą plażę
i mamy coraz mniej miejsca
dla siebie w sobie
Dodane przez Jonasz
dnia 22.10.2014 12:52 ˇ
7 Komentarzy ·
601 Czytań ·
|