|
dnia 22.08.2014 04:32
znowu to samo, tak samo i w ten sam sposób pocukierkowane jak miliony przed nim |
dnia 22.08.2014 08:04
Wiersz cudownie miękki i uroczy. Wycofałabym jedynie dwa ostatnie wersy: "jak zagrać z tym szulerem / jeszcze raz", które - według mnie - burzą dotychczasowy (nie)ład zieloności chlorofilowego życia. Wersy bowiem:
"smakujmy soczysty miąższ
jesiennych barw
zanim umkną w biel"
już stanowią ogniwo łańcuszka czasu cyklicznego zadzierzgniętego w kółeczko kolejnego roku. |
dnia 22.08.2014 09:04
i mnie się bardzo podoba... miękko, mgielnie, nostalgicznie;
"szczypie" mnie jednak oliwkowieją |
dnia 22.08.2014 12:06
Mithotyn, dziękuję za poczytanie, ale czy nie powinieneś przebadać się w kierunku cukrzycy? Pozdrawiam.
Abirecka, dziękuję za rzeczowy komentarz, jednak nie zrezygnuję z pointy, bo pory życia, niestety, nie wracają cyklicznie, pozdrawiam.
Intuno, dziękuję, że zatrzymałaś się na chwilkę, może i masz rację, że ten neologizm "szczypie", ale żaden inny nie przyszedł mi do głowy, pozdrawiam. |
dnia 22.08.2014 12:15
silva dnia 22.08.2014 14:06
Mithotyn, dziękuję za poczytanie, ale czy nie powinieneś przebadać się w kierunku cukrzycy? Pozdrawiam.
to, że tobie zalega w "fałdach", nie znaczy, że wszystkim, dlatego nie krępuj się - idź do wracza, acz wątpię, czy akurat ten rodzaj jest w gestii medycyny |
dnia 22.08.2014 18:30
Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam. Irga |
dnia 22.08.2014 18:55
Piękny wiersz:) Do takich strof chętnie się wraca:) |
dnia 22.08.2014 19:14
Irga, Mgnienie, dziękuję, że poświęciłyście chwilkę mojemu wierszowi i zostawiłyście miłe komentarze, pozdrawiam. |
dnia 23.08.2014 05:53
Bardzo delikatnie i tak nostalgicznie, jakby coś się kończyło lub przemijało a przemija a taki jest sierpień kiedy już myśli się, że coraz bliżej końca roku. To już z górki i nawet się nie obejrzymy a kolejny roczek nam przybędzie. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 23.08.2014 08:40
Etszkedzie, dziękuję za poczytanie i refleksje wyrażone w komentarzu, pozdrawiam. |
dnia 23.08.2014 12:58
zieleń - barwa życia, barwa nadziei. A biel - to nie zawsze kolor śniegu czy inszego całunu, bo bywa kolorem radości. Więc - ambiwalencja. Tym bardziej, że wprowadziłaś do wiersza trop w postaci hesperyjskiego jabłka...Jest optymistycznie. Warto grać, póki się da. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 23.08.2014 20:03
Ewo, dziękuję, że wstąpiłaś i podzieliłaś się swoimi jak zawsze trafnymi spostrzeżeniami, pozdrawiam. |
|
|