nie lubię śmierci, bo podchodzi zbyt blisko
kiedy chce się witać.
jest jak dawno nie widziana ciotka
o suchych palcach i niemiłych oczach.
narzuca się od drzwi
z krzywymi czułościami.
nie lubię jej koszul w złotawe ikony,
głęboko osadzonych szuflad,
gniecionej pod tyłkiem sepii,
słów pod paznokciami.
trochę z ciekawością,
a trochę z wyrzutem pyta
r11; co tam słychać.
chce moich historii
o ciekawych końcach.
jest zła,
bo czekam.
nic nie opowiadam.
Dodane przez achillea
dnia 26.05.2014 20:21 ˇ
7 Komentarzy ·
659 Czytań ·
|