|
dnia 19.05.2014 05:11
Człowiek chce być pępkiem świata, chce być PANEM, ale dlaczego musi umierać? - tego nie chce. Zapominamy, że to nie my jesteśmy władcami. Światem rządzi potężna siła, która decyduje o wszelkiego rodzaju ruchach planet, zmianach, ... . Bezsilność ludzka prowokuje do wiary, modlitw, religii, itp. Więc na naszą prośbę - skrzydła śmierci nie zostaną pomalowane, a gruchnie nam lawina niespodzianek od losu. Naszym zadaniem jest żyć - najlepiej, najuczciwiej, naj..., naj... - to misja. Wiersz bardzo mi się podoba - brawo wyobraźnia. Prowokuje do refleksji i przypomina, że nie jesteśmy wieczni, więc róbmy coś dobrego. |
dnia 19.05.2014 05:48
Przeciwstawiam Autorce "Hymn do Madonny Dobrej Śmierci" Romana Brandstaettera... |
dnia 19.05.2014 11:54
No nie wiem czy tak dobrowolnie beż bata Aniołów ludzie pójdą tym błękitnym korytarzem.Nie bardzo wiem co to jest te "trupiogłowe zmierzchnice" oksymoron? jakoś mi to staje ością w krtani. Dużo lepszy jednak ten wiersz o poprzedniego, który miałem przyjemność czytać. Można by jeszcze coś wytknąć ale komu nie można.
Pozdrawiam Serdecznie |
dnia 19.05.2014 13:03
Wiersz bardzo ładny. Ewa chciałoby się aby tak było jak w twoim utworze. Co do komentarzy to mogę tylko dołączyć do klubu bo więcej dodać się nie da. Nadal jestem pełen podziwu dla Pani Abireckiej. Pozdrawiam wszystkich. |
dnia 19.05.2014 14:36
Według mnie jako jedna z nielicznych masz już wiersze na bardzo dobry tomik, no chyba, że już wydałaś. Jak na razie trzymasz bardzo wysoki, równy poziom. |
dnia 19.05.2014 17:54
każdy ma swoje wyobrażenie aniołów śmierci. Twój wiersz, Ewo, przypomniał mi jedną moją ekfrazę, także z motywem anioła na obrazie i śmiercią w wierszu...Zamyśliłam się, czytając. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 19.05.2014 22:43
Wiersz jest raczej pobożnym życzeniem, by można było, tak bez bata anioła, samemu podjąć decyzję, by odejść, gdy zmęczenie życiem da już znać o sobie. zdzislawis, zmierzchnice to ćmy, tzw. trupie główki. Kazimiero, dziękuję za obszerny komentarz. abirecka, nie omieszkam zagłębić się w polecanym utworze. etszked, dziękuję za poczytanie, miło Cię tu gościć. Ewo, z przyjemnością czytam Ciebie. Megan, bardzo dziękuję za uznanie. Mam dwa tomiki wierszy, te, które zamieszczam tutaj są świeże. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. |
dnia 20.05.2014 05:45
no no jest wiersz jest poezja pozdrawiam |
dnia 20.05.2014 07:28
zatrzymał mnie. pozdrawiam :) |
dnia 20.05.2014 13:18
Lubię gdy artyści po swojemu rozmawiają z Bogiem nie czyniąc przy tym tego na kolanach. Gdy mówią w takich momentach o swoich pomysłach, wyobrażeniach, oczekiwaniach, a także o rozczarowaniach. On - o ile istnieje i faktycznie ludzi kocha - z natury rzeczy powinien być otwarty na wszelkie nasze słowa, zwierzenia, koncepcje i sugestie. Twój wiersz Ewo podoba mi się. Popieram zdecydowanie postulat pomalowania skrzydeł aniołom śmierci. Sam kiedyś, w jednym ze swoich krótkich tekstów, też sugerowałem inną opcję odchodzenia stąd. Zawarta jest w utworze pod tym adresem:
http://www.poezja-polska.pl/fusion/readarticle.php?article_id=16436
Pozdrawiam :) |
dnia 20.05.2014 16:22
potrzaskane zwierciadło, dziękuję za wizytę i miły komentarz. eljen, cieszę się, że zatrzymał. :) nitjer, ogromnie lubię czytać Twoje wiersze, cieszę się więc na dodatkowe wrażenie. Przeczytałam, rozbawił mnie. Pomyślałam, jak różne mogą być wyobrażenia o śmierci. Pozdrawiam ciepło. |
dnia 20.05.2014 17:55
Lubię wiersze z klimatem. Twój taki jest. Pozdrawiam. Irga |
dnia 20.05.2014 20:46
Dziękuję Irgo. :) |
dnia 20.05.2014 20:52
Bardzo mi miło dowiedzieć się, że tak lubisz moje utwory. Szalenie przyjemnie mi również, że skorzystałaś z mojego zaproszenia, zapoznałaś się z tamtym wierszem i że wywołał on Twój uśmiech :)
Pozdrawiam Cię najcieplej jak umiem ;)
Jerzy |
dnia 21.05.2014 00:32
Nie wiem, czy "ludzie dobrowolnie" "pójdą sami"... wydaje mi się, że nawet ciężko chorzy chcą jeszcze żyć, chwytają się nadziei...
Pozdrawiam. Barbara. |
dnia 21.05.2014 11:40
Barbaro, może masz rację :) ale to tylko wiersz, nie traktat naukowy.
nitjer :) masz we mnie wiernego czytelnika. Pisz. :) |
|
|