|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: DŁUGOPIS I ŻONĘ POŻYCZAM OD SZEFA |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 23.10.2013 09:47
Atmosfera pośpiechu, symptomatyczne (rzekłabym: poniedziałkowo-poranne) tempo, gdzieś w tym wszystkim kobieta i tylko ten po-nie-dzia-łek tajemniczo rozszczepiony zatrzymuje na dłużej. Hmmmr30; Czyżby postanowienie odejścia było czymś na kształt antycypacji feralnych wpływów tak zwanego blue Monday?
Zastanawia mnie to koromysło: w pierwszej chwili pomyślałam o ubóstwie/ciężarze, potem o rpaństwach Neptunar1;, którymi włada księżyc, a ten, nie dość, że patronuje poniedziałkowi, to jeszcze posiada żeńską naturę (tu: perskie oko). Jest jeszcze ta 5-ka - ponoć to liczba podróżników. No i czasownik rpożyczaćr1;, który wskazuje na czasowość posiadania, a w stosunku do tekstu brzmi jak sentencja, która niejako wyznacza punkt wyjścia dla rozważań. Od strony symbolicznej wiersz bardzo spójny. |
dnia 23.10.2013 09:56
podoba mi sie |
dnia 23.10.2013 10:04
"Hmmmr30;" - miało być "hmmm"
"rpaństwach Neptunar1;" - "państwach Neptuna".
- wybacz, to przez Worda... |
dnia 23.10.2013 10:20
Rześko i energetycznie, nawet koromysła nie ciążą.
Peel gimnastykuje się in-dy-widualnie. |
dnia 23.10.2013 10:57
Pośpiech? Przy pośpiechu nie byłoby czasu na podział na sylaby. Poza tym odczytaj przerzutnię:
Pobudka!
To nie są ćwiczenia!
Kochanie, to nie są ćwiczenia
To miłość na serio
Koromysło zdecydowanie bliżej ciężarowi, brzemieniu. 5 chyba przypadkowa. No tak, pożądać nie można, ale pożyczać - czemu nie. Tymczasowa praca, tymczasowa kochanka, i naiwny gość, zwany odpowiednio szefem lub mężem, od którego peel "oddając" żonę (czy raczej przekazując "następcy") pożyczy jeszcze długopis, by się podpisać pod wypowiedzeniem.
Świetnie, a coś o wierszu?
Rzeczywiście, chodziło także o to, by było wartko, ale nie powierzchownie. |
dnia 23.10.2013 11:01
Poznański (i kaszubski) nosiwoda powiedziałby "szuńdy" ("szondy";) tak czy owak, jako brzemię nie tylko w najcięższe dni roku wadzą. Gdy weekend (pol. ?) mija, to zaczyna się "Nie lubię poniedziałków", jednak wypowiedzenia w piątki, tylko z tego powodu, mogą składać jedynie najbardziej przewidujący, bądź wyjątkowo złośliwi (szefie, teraz, z tą twoją lampucerą SAM się kulaj). |
dnia 23.10.2013 11:13
Swego czasu chyba w Trójce był konkurs na polski odpowiednik słowa "weekend". Żadna z propozycji nie przyjęła się, w przeciwieństwie do słowa angielskiego. Kiedyś Francuzi próbowali makabrycznych zabiegów z komputerem (ordinateur) i innych, a i tak wszyscy mówią computer. Nota bene kojarzę z dwóch Polaków, którzy wymawiali to słowo kompjuter, co było akceptowalne w latach 60-tych, ale w roku 2005 już nie.
Piątki dlatego, żeby i wypowiadający, i pracodawca mieli czas na ochłonięcie i brak nagłych działań odwetowych.
To nie była lampucera (to nie ta branża). |
dnia 23.10.2013 11:14
Aha, peel właśnie lubi poniedziałek, bo to początek końca jego kieratu. |
dnia 23.10.2013 13:23
"ciężko jest żyć lekko" - powiedział dawno, dawno temu pewien czterolatek, jak go matka pędziła do spania po "dobranocce", a on koniecznie chciał jeszcze pouczestniczyć w życiu dorosłych. I to mi się przypomniało, jak natknęłam się na "koromysło" - i zaraz mi się "ukazał" ciężki żywot nosiwody - cały dzień noc, tylko dźwiganie wiader, do zidiocenia. A jak się to ma do Twojego wiersza? Ano - moim zdaniem - tak, że Twój peel summa summarum wiedzie bardzo trudne, by nie rzec - ciężkie życie, zawodowe, osobiste i tak dalej. I żadne wypowiedzenie chyba nie pomoże...Ale to tylko taka moja dywagacja na kanwie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 23.10.2013 13:36
Cząstka, którą przywołujesz w komentarzu, wydaje mi się oksymoroniczna, także w kontekście tego, co piszesz później:
Tymczasowa praca, tymczasowa kochanka (...)
No chyba że to próba dla kochanki...? |
dnia 23.10.2013 14:26
Wypowiedzenie nie zmieni życia - zmieni jedynie otoczenie.
Tymczasowa praca jest oksymoronem? Jest przecież i stała praca.
Może zatem tymczasowa kochanka? No, może gdyby to było "tymczasowa żona", ale kochanka nie jest sprzeczna z tymczasowością, co nie znaczy, że jednoznacznie na to wskazuje. |
dnia 23.10.2013 14:30
Nie, nie zrozumieliśmy się. Miałam na myśli tę miłość na serio skonfrontowaną z tymczasowością, nie pracę. |
dnia 23.10.2013 19:17
w życiu jak w kinie. |
dnia 24.10.2013 06:57
:) |
dnia 24.10.2013 07:26
Miłość do kochanki może być tak samo serio, ma tylko mniej lub bardziej sprecyzowaną "datę ważności".
Tak, ale to trzeba udowodnić w kontekście wiersza, tego wiersza (nie silvy).
;;9(((d |
dnia 24.10.2013 09:27
Aha, no to chyba niepotrzebnie przypisałam miłości trwałość.
Zastanawia mnie tylko, po co peel, odchodząc/nosząc się z zamiarem rychłego odejścia, komunikuje swej kochance, że jego miłość jest na serio? To jest... okrutne (?) ;) |
dnia 25.10.2013 16:27
Wcale nie jestem pewien, czy peelowi chodzi o skończenie miłości. On komunikuje (też nie wiem czy aby nie tylko sobie), że następny weekend będzie odetchnięciem od pracy, bo wypowiedzenie.
Jeśli jedziesz z kimś 300 km to sama tylko odległość powoduje, że nie jest to prawdziwa jazda? Za 300 km będzie następne 300 km. |
dnia 25.10.2013 18:17
Wcale nie jestem pewien, czy peelowi chodzi o skończenie miłości. On komunikuje (też nie wiem czy aby nie tylko sobie), że następny weekend będzie odetchnięciem od pracy, bo wypowiedzenie.
No racja, nie widziałam tego wcześniej; ta "droga" mnie zmyliła. Ale na drogę niekoniecznie musi mieć wymiar perspektywiczny, równie dobrze może się odnosić do teraźniejszości. Ma to sens. A propos drogi właśnie: chyba powinnam już stąd sobie pójść, bo mam wrażenie, że działam jak straszak na innych potencjalnych komentatorów. ;) |
dnia 25.10.2013 22:13
Peel jest, po prostu, człowiekiem pragmatycznym.
Żona szefa ma czas przez weekend wpłynąć na męża.
Peel dostanie podwyżkę i wszyscy będą szczęśliwi. |
dnia 26.10.2013 08:02
Tak, w wierszu pierwsze czytanie powinno prowadzić do znaczenia "drogi" jako "drogi do pracy", tej w poniedziałek.
Gdyby peelowi chodziło o podwyżkę, ten wiersz brzmiałby inaczej. Bliżej Makbeta.
Są rzeczy, których niektórzy nie robią za taką lub inną stawkę. Nie dlatego, że są tak dobrzy, tylko, że są tak bogaci (w sensie pieniężnym). Dlatego bardziej ufam bogatym, bo biedny lub nieszczęśliwy zrobi wiele, dodatkowo będzie się tłumaczył "okolicznościami" - np. Boni. |
dnia 26.10.2013 09:08
Nie wiem, czy to ma jakiekolwiek znaczenie, ale raczej ufam biednym - nie stać ich na pożyczanie cudzych żon. |
dnia 27.10.2013 14:46
Przyniósł autor tekst dyrektorowi kabaretu. Dyrektor przeczytał, pokiwał głową.
- Panie, miałeś pan przynieść dowcipny wiersz a nie dowcip z wiersza.
to jest przerzutnia, zresztą jedyna w tym wierszu
Koromysło i buziak
Na drogę i tylko pięć dni
anegdotyczne wiersze pisane metodą "łopatą do głowy" i podpierane obszernym komentarzem, dla tych co niekumaci.
To ma być śmieszne?
Pięć dni i piątek - bo może ktoś nie umie liczyć?
cała środkowa strofka to wata nic więcej. Dłużyzna która rozwodniła dowcip a to co zapowiadała pierwsza w niej zdechło.
eeh |
dnia 28.10.2013 07:35
No tak, brak przerzutni to poważny zarzut.
Nie, to raczej tragedia, nawet nie tragifarsa ani nie komediodramat.
W wierszu nie ma "pięć dni i piątek", ale "pięć dni bo w piątek" (zresztą, pierwszy cudzysłów nie jest sprzeczny logicznie, bo komentujący uznał, że po pięciu dniach następuje piątek, ale jest możliwe uwydatnienie piątku jako szczególnego dnia).
I to piszę, by wskazać, że żeby komentować trzeba dokładnie czytać i cytować (te "pięć dni i piątek"), a dodatkowo potrafić logicznie myśleć i dostrzegać różne możliwości, bo odrzuciwszy to co niemożliwe ... itd. jak powiedział S.Holmes. |
dnia 28.10.2013 19:42
No dobrze, ale do licha, gdzie w tym jest wiersz, gdzie poezja? |
dnia 28.10.2013 20:27
Tam, gdzie jest w wierszu Który skrzywdziłeś Miłosza albo Pewna komoda, czyli Wojaczka. I wszędzie tam, gdzie umysł użytkownika Kristoforus nie dociera, bo brak owej tajemnej "zasmażki". |
dnia 30.10.2013 00:52
Witaj.Napisałaś (eś) u mnie komentarz. On mówi o mnie?Bo nie za bardzo rozumiem, co chciałaś przez to powiedzieć?Pozdrawiam. |
dnia 16.11.2013 22:23
I co? niby to ma być Ta Wielka poezja? |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 37
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|