wrócę do miejsca
gdzie stoi mój dom
pachnący chlebem babci
z jaśminowym ogrodem
z miłości matka urodziła syna
serce tęskni tłoczy krew jak wody rzeka
cierpliwy duch
wytrwale czeka drewniany dom
w kominku zapłonie ogień nadziei
wiele wydarzyło się wiele wydarzy
marzę o pokoju ułożę się w spokojny sen
ułożę myśli na półkach wśród książek
rozwieszę na krzesłach marzenia
uśmiech na dłoniach
jak kromkę położę na stole
herbatę wspomnień
zaparzę z kropel deszczu
śnię o domu w którym tyle zdarzeń
tyle miłości jakże piękne chwile
jak usta wiśniowe
zrywałem wiosną
karmię się słowem
Dodane przez jaropasztii
dnia 03.09.2013 17:39 ˇ
5 Komentarzy ·
469 Czytań ·
|