|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: <<<<<>>>>> |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 28.08.2013 06:19
Ja tam bym w swoich wymarzonych butach trawnika nie deptała raczej,)
kojarzy się ze zniszczeniem a powinno z radością,przecież spełniło się marzenie,)
pozdrawiam,Ewa. |
dnia 28.08.2013 06:53
Jaki ładny, graficzny, rozdeptany tytuł.
Tuptanie w obie strony.
Buty mogą stać się powodem wyjścia z domu...
nos dla tabakiery/?/
Miły wiersz, przypomniał mi postacie animowanego filmu Sąsiedzi. |
dnia 28.08.2013 06:54
postacie z |
dnia 28.08.2013 10:27
Co to niby jest? Nawet nie haiku, chyba miniatura? I jak ma się owo napisane dzieło wobec permanentnego krytykanctwa innych wierszy, które to krytykanctwo tłumaczyć należy z rodzimego na język polski?
Dobrze, że jestem wsteczna :))) I na dodatek - zdaniem portalowych najmądrzejszych - grafomanka. |
dnia 28.08.2013 10:47
Na trawniku
świeżo wydeptana ścieżka
wymarzone buty
czas założyć
zaraz zaraz
ścieżka to w którą stronę? |
dnia 28.08.2013 10:57
Ciekawy tytuł, nawiązujący do dwukierunkowości, ale i bieżnika opon. poza tym traktując dwa środkowe znaki jako tułów, to po bokach mamy po cztery odnóża. Czyli pająka.
Moim zdaniem lepsza, bardziej otwarta byłaby wersja:
Na trawniku
świeżo wydeptana ścieżka
obok wymarzone buty
bo dlaczego ktoś zostawił buty? Pobiegł boso? Wezwali go do wojska? Zmarł na białaczkę, buty to ostatnie marzenie, ale do trumny zaproponowali inne?
A! to mój wiersz. To odpowiadam:
Ja bym w wymarzonych deptał, spał, brał prysznic, a zdejmował tylko do obcięcia paznokci. Albo co tam! Niech się zaginają, buty rulez!
Owszem tytuł graficzny bardziej niż alfanumeryczny. Pasowało nieco pochuliganić. Pozostałe uwagi - powyżej.
Prawdę mówiąc nie mam pojęcia co to jest. Wiem, że nie jest to sonet. Przy okazji - kiedyś dostałem list od haiku:
Ja, haiku
ta-ko ga-da hai-ku
"5-7-5 wersów" mówią - żałosne wymogi
ja jestem 90-60-90
albo tyle ile akurat lubię
Księgowi i liczykrupy:
nie liczcie mnie
wszak jestem bez vat
nie liczcie mnie
bo to liczenie - to nie jest sztuka
to... sztukowanie
Zatem (od dzisiaj)
nie dbam o linię
zajadam ptysie
i pękam w szwach
W obie. To znaczy donikąd. Biega się, żeby biegać. Czas też biegnie. |
dnia 28.08.2013 13:53
Buty wymarzone? I jakby co, to każdy z nich w swoją stronę? Ten graficzny tytuł zdaje się możliwość rozjechania obutych nóg mimowolnie sugerować ;) Trawa sprzyja takiej opcji. Tak sobie nadinterpretuję. Bo bez prób nadinterpretowania ten tekst wydaje mi się mniej fajny od odautorskiego komentarza. Jego fragment o nieprzepartej chęci maksymalnie długotrwałego powstrzymywania się od zdejmowania ich - autentycznie mnie rozbawił :) |
dnia 28.08.2013 15:54
w tytule "zygzak" - wypisz-wymaluj - protektor podeszwy. Chyba tych wymarzonych butów. No, wymarzył sobie, dostał, i teraz uharował się, żeby na trawniku wydeptać ścieżkę - niech wszyscy widzą, że butem, a nie bosą stopą! A co!..Uśmiałam się, bo sobie wyobraziłam tego Onego, łażącego po tym trawniku do siódmych potów...Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 28.08.2013 16:26
To o paznokciach to a propos opowieści o towarzyszu Czapajewie, który umówił się z pannicą, że przyjdzie po północy do jej domu, ale ona poprosiła, żeby zdjął buty, bo podkucia wojskowych oficerek robią hałas i tatko się obudzi. I gdy zegar wybił północ, cicho skrzypnęły drzwi i słychać: bum, bum, bum. Pannica wychyla się z pokoju i rzuca w ciemność: To pan, panie poruczniku? Tak, słychać z holu. Ale miał pan zdjąć buty. Zdjąłem, pada odpowiedź. To co tak stuka? Chyba paznokcie, wyjaśnia Czapajew.
Tak, wpisałem w autokomentarzu bieżnik ograniczając tylko do opon, ale tak, traktory też.
Ale on nie chodził do siódmych potów, głowę miał w niebie, ale nogi nadal na ziemi. |
dnia 28.08.2013 16:39
:) powiem szczerze, że w wyobraźni zobaczyłam tę radość chodzenie w tych nowiutkich, wymarzonych butkach...a przy okazji mamy ścieżkę ;) |
dnia 28.08.2013 17:36
czytając twój wiersz przypomniała mi się taka rozmowa z kolegą, który krytykował s-klasę, a sam jeździł matizem |
dnia 28.08.2013 18:11
No tak, przy okazji.
Zastanawiałem się, jaki związek łączy koment o samochodach z wierszem powyżej, ale widzę, że jedynie chęć dokopania. Bo rozumiem, że poszedłeś w obłęd oceny swoich wierszy jako mercedesów, a moich jako daewoo. Zapomniałeś, żeby skomentować wiersz, ten wiersz, a nie wydalić bądź wydzielić swoją żółć. |
dnia 28.08.2013 18:23
potrafisz czytać ze zrozumieniem? żadna chęć "dokopania", skomentowałem wiersz...tylko, że ten komentarz nie jest dosłowny... Chciałem ci dać do zrozumienia, że po haikerze, (dla którego każdy wiersz jest be! i który wszystkich krytykuje), spodziewałem się czegoś więcej np. tej s-klasy, a zastałem rzęcha - czyli kiepski wiersz. Sam nie potrafię pisać... i dlatego się nie wymądrzam nad mądrzejszymi ode mnie, rozumiesz? |
dnia 28.08.2013 19:05
Potrafię czytać ze zrozumieniem, ale najwyraźniej ty nie potrafisz zrozumieć co sam napisałeś.
Przeanalizuj -kto pisał -o czyim koledze -co mówił kolega -komu mówił kolega.
Jak dokonasz analizy słowno-logicznej to dojdziesz do wniosku, że mój wpis z 20:11 jest prawidłowym odczytaniem twojego komenta. Jeśli nie dojdziesz to analizuj do skutku albo pozostaw analizę innym i nie wycofuj się nieudolnie z napisanych słów. |
dnia 28.08.2013 19:38
Nie haikerze. Nie widzę tej wartości dodanej. Piszesz wiersz, a potem sam go interpretujesz. Po co? Przykro mi. Pozdrawiam. |
dnia 28.08.2013 23:03
-:))))
hucpa
sprawdź w słowniku
przy okazji sprawdź co znaczy alfanumeryczny
dostarczasz mi tyle zabawy że nie wiem co zrobię jak mi ciebie zabraknie
-:)))))))))))))))))) |
dnia 29.08.2013 00:08
Widzę, że krytykowanie (innych) i analizowanie, to twoje dwie ulubione czynności, których jednak w znacznym stopniu nadużywasz (analizujesz wiersz własnego autorstwa, później mój wpis, a na dodatek zlecasz mi dokonanie (czego?) kolejnej analizy! tym razem mojego komentarza). Nie wycofuję się z napisanych słów. Zawsze przyjmuję wszystko na klatę, więc po raz ostatni wyjaśniam, że...kiedy czytałem powyższy "wiersz"? (czytałem kilka razy z niedowierzaniem, że coś takiego można napisać), w pamięci mając twoje negatywne opinie wystawiane hurtowo pod niemal każdym tekstem, przypomniała mi się pewna sytuacja...moja rozmowa z moim kolegą, który krytykuje (nie moją) eSkę, a swojego matiza to bardzo chwali (nazywamy to zjawisko zazdrością). Ty jako osoba z tak długim stażem na portalu, która przeczytała tak wiele wierszy i wystawiła jeszcze więcej komentarzy - powinieneś wiedzieć, że w jęz. poetyckim jak i potocznym używa się czasem przenośni, aluzji, porównań. Ja porównałem ciebie z twoim wierszem do kolegi (bo czasem tak jak on krytykujesz lepsze niż sam masz). Mogłem napisać zamiast tego - krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. pozdrawiam |
dnia 29.08.2013 03:41
zapis : wy(s)marzone buty otworzyłby nową przestrzeń :)
hey |
dnia 29.08.2013 06:19
Ten wiersz nie wymaga komentarza odautorskiego, broni się sam.
Lubię twoje komentarze, nawet jeśli potępiasz w czambuł to, co zrobiłam.
Zawsze jest jakaś równowaga, niektórzy pieją z zachwytu; to ciekawe i prawdziwe - poznać różne punkty odbioru. |
dnia 29.08.2013 06:39
Bardziej wyjaśniam, dla osób, które nie dostrzegają tego w wierszu.
Oczywiście olku, oczywiście. Masz rację w 100% tylko już nie pisz.
Bosh, ale jesteś twardy ("jak Roman Bratny"), na klatę! wow! Ale na co można przyjąć, jeśli się nie rozumie tego wiersza, mimo wielokrotnego czytania? No przecież nie na rozum. Na serce więc, a to jest w klacie.
I rozumiem to, że wpisałeś w mniej lub bardziej uświadomionej (lub ujawnionej) odpowiedzi, o ile nie rewanżu, do moich komentów do twoich wierszy. Jednak - jeśli piszesz kiepski wiersz to ci nie napiszę, że jest dobry albo pominę.
Nie, wysma(ż)one odeszło być od realu, To zbyt tani zabieg, gdy masz na podorędziu całą gamę odczuć związanych z konfliktem związanym z ochroną natury a swoim ego. |
dnia 29.08.2013 11:29
noooo, jestem "twardy" i jeśli piszę, że "na klatę" to mam na myśli klatę, tym razem dosłownie....
poniżej zamieszczam moje zdjęcie sprzed 17 miesięcy, a obok wspomniany merc... później popatrz w lustro i na swoje wiersze i zrozum, że...nie jesteś wcale lepszy od innych w żadnym aspekcie , a skoro nie jesteś lepszy to nie masz prawa do bezpodstawnej krytyki i wymądrzania się.
http://img138.imageshack.us/img138/3844/32j1.jpg |
dnia 29.08.2013 13:19
Na trawniku
świeżo wydeptana ścieżka
na końcu toi toi |
dnia 29.08.2013 15:55
Rozumiem, że uznajesz, że jeśli ktoś jest lepszy, to ma prawo do bezpodstawnej krytyki. Silny jesteś, prawie ubermensch.
Ale tak się składa, że piszę lepsze wiersze od ciebie. Poza tym twoje są pisane z punktu widzenia spaniela opuszczonego przez właścicielkę.
Też można o wychodku. Ale to już temat na inny wiersz - może własny? |
dnia 29.08.2013 19:38
Najlepiej z tego wszystkiego podoba mi się zdjęcie SeNna:) Pozdrawiam:) |
dnia 29.08.2013 20:22
PaUla, tak trzymaj /i po co komu poezja?/
A gdzie można zobaczyć Twoje zdjęcie z autem? |
dnia 29.08.2013 20:33
Fajne trzy frazki. Czytam sobie jako spotkanie po śmierci ;) |
dnia 29.08.2013 22:26
wymarzone buty...rzeczywiście, idealny temat na niezbyt udany wiersz, wiersz bez żadnego przesłania, nawet ukrytego... no ale ja ponoć jestem ślepa więc może tego sensu nie widzę
a propos zdj. SeNna ma boskie ciało, a właściwie to miał, bo obecnie już tak nie wygląda :) |
dnia 30.08.2013 06:54
fajne, miłe słowa mogące ukoić niepokój w człowieku. mądre.
pozdrawiam :) |
dnia 30.08.2013 09:37
Mnie też na jego widok stanął.
bols, obawiam się, że to jest dla PaULI poezja.
O, ciekawe spojrzenie. Chyba jednak przy dodaniu słowa "obok", jak w zaproponowanej w jednym z komentarzy autorskich wersji.
Tak, jesteś ślepa.
Ukojenie przez powtarzanie, odnawianie pozornie bezsensownej czynności. To bliskie "ora et labora". |
dnia 30.08.2013 13:03
dlatego, że oślepił mnie blask senny...bo z pewnością nie twój ani twojego wiersza niestety |
dnia 30.08.2013 15:38
Też tak myślę, tego chłopca najwyraźniej panna puściła kantem, więc jest niezagospodarowany. |
dnia 30.08.2013 19:04
Bols Haiker o jakiej poezji tutaj mówimy?
Powiem tak: bardzo szanuję Haikera za jego wiedzę i to się nie zmieni, ale wydaje mi się, że taka osoba powinna nam pokazać poezję na widok której powiemy Ł A Ł....a gały (bo nawet nie oczy) wyjdą nam z wrażenia z orbit, a co widzimy? tak napisać potrafi każdy, a potem zgaduj zgadula co na myśli miała ULa.
Pozdrawiam:) |
dnia 30.08.2013 21:43
Zgaduj zgadula
z kim zejdzie się Ula
Ula z górą...Ula z Ulą
i bols z haikerem. |
dnia 30.08.2013 23:14
haiker - po co dalsze przytyki skierowane w moją stronę? I co to za odpowiedź do Korneli - "jesteś ślepa"(bo wyraziła nieprzychylną opinię nt. twojego wiersza)? Może ty jesteś z tych, co nie lubią kobiet i do rozmów mają...kolegów, do zabawy mają kolegów, do seksu mają...z kolegami wspomnienia... Piszę tak, bo zaniepokoił mnie twój komentarz, w którym nazywasz mnie chłopcem, a wyżej wspominasz, że stanął ci na mój widok. Niepotrzebnie prowokujesz, zamiast siedzieć cicho. |
dnia 31.08.2013 07:07
SeNna, a mnie tanie komentarze jak twój prowokują, bo przerażają. Żeby coś zrozumieć trzeba otworzyć umysł i nie dotyczy to płci, preferencji seksualnych, koloru skóry.
To jest portal poetycki. ludzie spotykają się inaczej, tu demonstruje się walory ducha, nie ciała. |
dnia 31.08.2013 08:25
tanie - chciałam napisać - takie, literówka. |
dnia 31.08.2013 09:53
Nie do ciebie, obrońco pań, pisałem. Rozumiem, że chcesz zaistnieć wśród dziewcząt jako ich opiekun, ale jeśli Kornelia W napisała a, potem b, to niech ona się broni lub da spokój.
W swoim wpisie mieszasz pedofilię (to do chłopców) z pederastią (to do kolegów).
Dobrze, nie będę cię nazywał chłopcem. To co pozostaje? nazywanie cię panienką?
Och wiesz, otwarcie umysłu, przecież to wskutek tego, o czym pisał już dawno pewien brytol:
Niech ryczy z bólu ranny łoś,
Zwierz zdrów przebiega knieje.
Ktoś nie śpi, aby spać mógł ktoś,
To są zwyczajne dzieje |
dnia 31.08.2013 10:21
PaULA
Osobno ci odpowiem, bo będzie trochę autocytatów i cytatów.
Wpisz TRZY takie trójwersowe wierszyki. To prawda, każdy może je pisać, ale nie każdy może je odczytać. Sprzeczność? Nie, po prostu można napisać NIEŚWIADOMIE udane haiku lub haikowca (nazwa zaproponowana przez użytkownika nieza).
O czym mówię? Otóż, na starej p-p opublikowałem takie coś (zatytułowane "NIE zupie"):
marchew i garnek
oczami jak węgielki
tęsknią za śniegiem
Niewielka reakcja, właściwie podobne zarzuty do tych, które podnosisz. Dopiero po wyjaśnieniu jak poniżej, kilku osobom otwarły się oczy ile jest treści w kilku słowach:
Wyobraź sobie starą, szamacianą lalkę. wyobraź sobie dom, raczej wiejski lub na przedmieściach. Wejdź do tego domu i rozejrzyj się - gdzie jest spiżarnia? Wejdź do spiżarni - uważaj na głowę - jest raczej nisko. Czujesz zapach? zapach nieruchomego powietrza, kwaśnawy (od wina? ogórków?) i wilgotny. Do spiżarni światło wpada przez maleńkie okienko - brudne szyby, jedna szyba pęknięta. Na zewnątrz jest dość jasno, słonecznie. Jest początek listopada. Na jednej z półek, nieco z tyłu, leżą obok siebie marchewka i garnek, marchewka gruba a garnek z odbitą emalią. I ta marchewka, patrzy z niepokojem przez okno, i wącha zapachy dochodzące z kuchni, zapach gotującej się zupy. I ta marchewka pyta z niepokojem stojący obok garnek: "Ukochany - czy w tym roku będzie śnieg?".
Inny przykład -
Panta rhei
Na tych samych ptakach
jesień leci
wiosna leci
albo:
Motyle i kwiaty
nagie motyle
skrywają nagość kwiatów
nieskutecznie
lub:
Łabędź
Ech ty, łabędziu
Na szyi duma
na nogach piach
O ile te ostatnie były bliskie formą klasycznym haiku, to istotą jest lapidarność, skręt z już-już chwytanego znaczenia. Coś jak otwarcie parasola. |
dnia 31.08.2013 10:27
No i były same autocytaty. |
dnia 31.08.2013 19:58
Miło Haiker, że znalazłeś czas, żeby odpowiedzieć mi osobno i tak obszernie.
Zgadzam się z Tobą, że można przedstawić w paru słowach w tzw. miniaturkach, bardzo obszerny obraz, ale nie może to być przypadkowe sklecenie paru słów, tylko bardzo staranny i przemyślany dobór ( to jest sztuka), którą posiadła pewna pani z poezji.org. , a czytający nie mają problemu z ich odczytywaniem( bo tak jak mówisz to działa w obie strony)
A z tych przedstawionych mi najbardziej "Panta rhei ", chociaż nie wiem czy nie lepiej byłoby " na tych samych skrzydłach" Pozdrawiam:) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 46
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|