dnia 25.08.2013 09:33
Czytam wiersz w taki sposób:
nie widać gdzie przykleja się
śmiałość
jest lepka jak sen jak tęsknota
od środka mleczna i ślepa
po przebudzeniu wiesz
że nie może być śladu na skórze
gdy wokół przeźroczystość
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.08.2013 09:35
"Zjadłam" pierwszy wers, poprawka ;)
we mgle
nie widać gdzie przykleja się
śmiałość jest lepka jak sen
jak tęsknota od środka
mleczna i ślepa
po przebudzeniu wiesz
że nie może być śladu na skórze
gdy wokół przeźroczystość |
dnia 25.08.2013 09:39
No: ładnie Bożenko. Dzięki i pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.08.2013 14:14
Pierwsze trzy wersy, jako też i trzy ostatnie bardzo mi się podobają. Czwarty zaś niestety nie. Wersja Bożeny w pełni by mi odpowiadała gdyby pierwszy wers ostał się w całości.
Pozdrawiam sympatyczne Panie :) |
dnia 25.08.2013 15:23
A ja przyjmuję Twój wiersz w całości. Ingerencja zmieniła , niestety, sens. Owszem, brzmi dobrze, ale kładzie akcent na coś innego. Pozdrawiam serdecznie i Ciebie i moich Poprzedników. Irga |
dnia 25.08.2013 17:57
pewnie dostanę po łapach - trudno
we mgle dotyka się łatwiej
nie widać gdzie
przykleja się śmiałość
sen jest lepki od snu
jak tęsknota od środka
mleczna i ślepa
po przebudzeniu wiesz
że nie będzie śladu na skórze
gdy wokół przeźroczystość
pozdrawiam |
dnia 25.08.2013 19:18
Dziękuję za wszystkie sugestie. Przyznam się, że nie wiem sama, ku której wersji się skłonić. Podoba mi się zapis ka_rn_aka, chyba tak to powinno wyglądać. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.08.2013 19:19
Pewnie dużo bardziej oberwę od Janiny, ale wers:
sen jest lepki od snu
przypomina mi pod względem logicznym zbitkę np. w rodzaju: "smalec jest tłusty od smalcu".
Choć z drugiej strony gdyby przyjąć, że np. sen od snu niejako zaraża się lepkością, że może owa lepkość jakoś udziela się, jest pomiędzy snami przekazywana, to może jednak się broni? Tak sobie to na różne strony rozważam. Wychodzi mi, że jednak to zbyt ryzykowna fraza jako, że łatwo może zostać odczytana w całkowitej niezgodzie z intencjami Autorki.
Pozdrawiam. |
dnia 25.08.2013 19:45
Tak nitjerze, to trochę zamierzona tautologia. Nakładanie się snu. Dobrze odczytałeś, ale może faktycznie to zbędne udziwnienie. Musi mi się uleżeć trochę. Trudno mi teraz podjąć decyzję. Zresztą to chyba nie jest wiersz z tych trochę lepszych. Pozdrawiam Cię serdecznie i dziękuję, że do tego wróciłeś. |
dnia 25.08.2013 19:55
tęsknota od środka jest mleczna, ślepa i lepka. Na jawie i we śnie - jednakowa. Jest skazą na naszym spokoju, na równowadze. Sprawia, że wokół - przeźroczystość...Tak sobie dumałam, czytając Cię, Janino. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 25.08.2013 20:19
rozumiem jako:
sen jest lepki od snu (śnienia)
czyli śpimy i śnimy
a tu przezroczysta
jak szyba
jawa
i ...
:)
ale szyba może mięć skazę, - przezroczysty bąbelek powietrza
i
tam traci przezroczystość.
Jest nad czym się zastanowić |
dnia 25.08.2013 20:59
Ewuniu, skaza tu raczej, jako ślad po dotyku, grzech? Tęsknota nie daje przeźroczystości. Przynosi ją dzień, przebudzenie. Przeźroczystość zabiera złudzenia, bo okazuje się, że nie ma nawet śladu. Właśnie miało być odwrotnie: nie jest jednakowo na jawie i we śnie. Twoja odmienna interpretacja ciekawa dla mnie bardzo. Dziękuję najmocniej. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 25.08.2013 21:04
januszku, tak, w połowie, odczytujesz zgodnie z intencją, ale ta intencja najmniej się liczy. Nie myślałam jednak o rysie na szybie,
chociaż ciekawe to bardzo. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. |
dnia 26.08.2013 07:04
Przeintelektualizowany ze złej strony. Wskazuje na to kolizja z http://www.poezja-polska.pl/fusion/forum/viewthread.php?forum_id=12&thread_id=672.
Tytuł raczej bliższy "antyskazie", "skaza we śnie".
"sen jest lepki od snu" to opis swoistego błędnego koła, może tutaj pasowałaby nazwa "mglistego".
Mleczność i ślepota tęsknoty od środka. Pytanie, czy to podświadome nawiązanie do dzieciństwa, czyli ślepego oseska, który zna tylko mleko.
Druga zwrotka gdzieś - poprzez przezroczystość - ponownie w rejonach owodni?
Temat potencjalnie bardzo twórczy, dlatego warto ten wiersz przebudować. |
dnia 26.08.2013 09:55
tak na marginesie:
nie rysa ale : przezroczysty bąbelek
czyli przezroczystość jedna dla drugiej też może być skazą
:)
nieprzezroczysty piasek (Si O/2) poddany próbie ognia tworzy (staje się) przezroczystość.
intencja jest podstawą (wszystkiego) miejmy ją prawą
pozdrawiam serdecznie. |
dnia 26.08.2013 19:14
haiker, a jeżeli skaza tkwi w peelce, która dzieli świat na dwoje aż do rozdwojenia jaźni, a przeźroczystość przynosi jej rozczarowanie?
Ślad - skaza ( również ta pożądana), której nie ma na skórze jest wewnątrz?
Nie doczytywałabym się odniesień do życia płodowego, chociaż to ciekawe, co powiedziałeś. Nie zastanawiam się, czy jest to tekst przeintelektualizowany, raczej bardzo skondensowany. Odnośnie postulatu, do którego mnie nie odsyłasz, ciekawe bardzo wywody, ale chyba nie dyrektywa dla każdego wiersza. Dzięki i pozdrawiam. |
dnia 26.08.2013 19:14
Januszku, tak, rozumiem. |