|
dnia 11.08.2013 12:58
Trafiona pierwsza linijka i równie dobra druga. W drugiej zwrotce swoboda traci równowagę poprzez zeszkielecenie. Ostatnia linijka zbyt wprost.
I bardzo dobry tytuł. Nie dlatego, że taki kolor i płynięcie zachodu słońca, jakościowo odmienne od wschodu. Także ze względu na gęstość, lepkość, mętność. W tej mętności zapisana jest np. pojawiająca się wieczorna mgła, istotnie różna od porannej.
Mogłoby z tego powstać haiku:
nieruchoma ręka
ocieka sokiem z granatów
zachód słońca |
dnia 11.08.2013 14:59
haiker
wtedy nie byłoby opowieści, tylko opis zachodu słońca
druga zwrotka jest w istocie postawieniem siebie w miejscu dramatu |
dnia 11.08.2013 15:52
granat - owoc jest kojarzony z pokusą zmysłową, powiązany z płodnością, miłością, małżeństwem. W tym kontekście, mając na uwadze tytuł - można zobaczyć kobietę, która zdecydowała się na pewien konkretny krok pod wpływem chwili, ma wątpliwości, lecz nie umie powiedzieć "nie"...Tak czytam sens, ale może to nadinterpretacja. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 11.08.2013 18:29
To zmień ciut i masz opowiadanie (weź poprawkę, że ktoś może nie dostrzec):
zdrętwiała ręka
ocieka sokiem z granatów
zachodzące słońce |
dnia 11.08.2013 19:24
Ewa Włodek
to jedna z interpretacji
dziękuję:) |
dnia 11.08.2013 19:30
haiker
nie widzę sensu w zmianie miniatury na opowiadanie
granat to kolor, owoc, minerał, pocisk wyrzucany ręcznie |
dnia 12.08.2013 12:10
Trochę się gubię - najpierw piszesz, że gdyby był opis, to nie byłoby opowieści a parę godzin później coś przeciwnego (że nie ma sensu zmieniać miniatury na opowiadanie).
Krótka forma nie oznacza braku wielowątkowości czy bogactwa. Tyle, że trzeba zaufać czytelnikowi. |
dnia 12.08.2013 14:33
pójdź, dziecię stojące bezradnie, ja cię uczyć każę :)
hey |
dnia 12.08.2013 18:14
haiker
powiedz wprost, że tu nie ma sensu, obrazu - zostaje dobry tytuł.
wiese
nie trzeba mnie uczyć czuć:) |
dnia 13.08.2013 10:45
Czytam, że wiersz stworzył program komputerowy, skoro osoba, która go wkleiła nie wie czego chce i ucieka w nędzę i żałość. |
dnia 21.09.2013 14:08
haiker
czyż wiersz nie ma prawa mówić swoim głosem, obrazem?
autorka jest mało komunikatywna, dlatego pisze te swoje teksty, gdy coś ją boli, wzrusza, zastanawia...
była taka katastrofa kolejowa, gdzie zginęło sporo osób, wtedy przyjęłam w jednej chwili dużą dawkę cierpienia, z którą tak naprawdę nie wiadomo, co zrobić...
pozdrawiam |
|
|