|
dnia 06.08.2013 22:12
Znakomity wiersz!
Odczytuję go, jako próbę nadania sensu ludzkiej żałobie, tęsknocie. Refleksja nad śmiercią przestaje być zorientowana na tych, którzy pozostają, lecz na tych, którzy odeszli. Nie wolno, czy też nie należy tak po prostu przejść do porządku dziennego nad niektórymi śmierciami. Może nad żadną? "Żałoba otwiera ziemię na oścież", czyli powoduje, że człowiek zaczyna szukać odpowiedzi na najważniejsze pytania. Nie wolno tych pytań zaniechać - może ze względu na własne (bądź też ogólnie pojmowane) człowieczeństwo?
Zapominanie to rodzaj zdrady, bo przecież w stosunku do tych, których już nie ma, mamy jakieś powinności. Zrozumienie, pamięć, zachowanie swojego rodzaju łączności, dokończenie za nich ich spraw...
Każdy czytelnik powinien zadać sobie pytanie - co jest winien i jakim zmarłym.
To jest moja - przyznaję - dość pobieżna interpretacja (formuła forum trochę ogranicza możliwość rozpisania się na temat).
Tak czy inaczej - chylę czoła i gratuluję wiersza.
Pozdrawiam,
Gloinnen. |
dnia 07.08.2013 05:52
Aż się zalogowałem. Również chylę czoła i gratuluję wiersza.
Pozdrawiam,lir |
dnia 07.08.2013 06:20
sykomoro, dziękuję za WIERSZ. Serdeczności. Irga |
dnia 07.08.2013 08:52
Jak zwykle, czytam z przyjemnością. Pozdrawiam ) |
dnia 07.08.2013 09:13
Wielka mądrość w zadawanych pytaniach, refleksji, doświadczaniu żałoby. Czytam kolejny raz i przeżywam każdą zapisaną myśl. Wartość Twojej poezji to nie tylko świetny warsztat, to Ty autorko! Pozdrawiam serdecznie Beatko. |
dnia 07.08.2013 09:56
Fragment o piątej porze roku rewelacyjny!
Ukłony za całość. Z pozdrowieniami! :-) |
dnia 07.08.2013 11:02
Właśnie tak, mówią, że trzeba dalej żyć, a może żałoba jest takim czasem, kiedy trzeba podążać jak najdalej za zmarłym, jakby go odprowadzając, nie bojąc się tych myśli, tego zatrzymania, chociaż strasznie boli...Dobrze napisane, otwiera rejony, do których rzadko się zagląda...Pozdrawiam |
dnia 07.08.2013 12:30
Znowu jest WIERSZ. Gratuluję.
Pozdrawiam. |
dnia 07.08.2013 14:36
Do przodu czy w głąb to ten sam kierunek, tylko układ odniesienia inny. Dlatego pierwsza zwrotka nie przekonuje, mimo niezamierzonego chyba nawiązania - przez psa - do istoty problemu (i pogrzebanego psa). Druga - po co? Chyba nie dla piątej pory roku.
Ale za to trzecia ma trzy myśli. Pierwsza polemizująca z tym, że koniec życia kasuje wszelkie zobowiązania. Jest podobna myśl - De mortuis aut bene aut nihil - ale akcentuje niejako inne odniesienie. Druga - splątana z trzecią - rzekomy spokój zmarłych. Oczywiście w epoce zombi nie szaleńcza, ale spokojnie, we właściwej dla zmarłych, atmosferze podana. |
dnia 07.08.2013 15:11
"przeżywanie straty nie jest procesem linearnym, w którym przechodzi się od jednego etapu to drugiego, ale przypomina raczej fale i nawroty ( głębia) - z różną intensywnością i częstotliwością." - dlatego nie zgadzam się z haikerem, że to ten sam kierunek. Może tu jest pies pogrzebany.
"smutek niby pies węszy" - bardzo mocne sykomoro. |
dnia 07.08.2013 15:31
A dla mnie właśnie ten kopiący i węszący jak pies smutek świetny. Jest co czytać. Gratuluję. |
dnia 07.08.2013 16:43
Świetny.Gratuluję Sykomoro! |
dnia 07.08.2013 17:15
Janina - polemizujesz z innym zdaniem niż wypowiedziałem, więc nie pisz, że ze mną się nie zgadzasz, tylko ze swoim na mój temat wyobrażeniem. Więcej dbałości w czytaniu czyichś słów - to dowód szacunku do tej osoby. |
dnia 07.08.2013 17:28
A gdyby powiedzieć inaczej haikerze: że kierunki różne, a punkt odniesienia ciągle ten sam zatrzymuje w miejscu??? Raczej tak czytam. |
dnia 07.08.2013 17:52
Odniosłem się nie do tego jak czytasz (bo niby skąd miałbym wiedzieć), ale co piszesz.
Twoja interpretacja o niezmienności puntu odniesienia ma walor nadziei dla żywych i umarłych. Weź jednak pod uwagę, że pisałem o układzie (bo tak się mówi), a nie punkcie, odniesienia. Ale to szczegół na forum zdominowanym przez tzw. humanistów. |
dnia 07.08.2013 18:12
Moja interpretacja dotyczy tylko żywych, a mówiąc o punkcie odniesienia mam na myśli jedynie uczucia, z którymi oni właśnie pozostają. Układ odniesienia determinuje jednak kierunki, nie sądzisz? Chyba, że to siła odśrodkowa zatacza błędne koło... |
dnia 07.08.2013 18:33
"bez pamięci" - co znaczy ten tytuł? W pierwszym czytaniu - żal, tęsknota, taka "bez pamięci", jak się czasem zwykło mawiać, gdy się chce nazwać bezmiar czegoś. Czy "bez pamięci" - w sensie zaprzestania wspominania, zamknięcia drzwi za tym, kto odszedł, po zakończonej żałobie? Czy jeszcze inaczej: tyle życia naszych zmarłych ile naszej pamięci o nich? Ja bym się skłaniała do trzeciej opcji, i w tym kontekście rozumiem sens wiersza...Tematyka bardzo mi bliska, za bardzo może. Pozdrawiam ciepło, Ewa |
dnia 07.08.2013 18:50
przemówiła do mnie najbardziej ostatnia część, choć cały wiersz zmusza do zamyśleń;
ja raczej czytam w nim o życiu, niż o śmierci |
dnia 07.08.2013 19:57
Gloinnen - nie wiem, czy chodzi o winę, czy o konieczność, imperatyw, z którym tak się zmagamy, uciekając; ot tragizm i tyle, dzięki:)
Lir - cieszy mnie twoja obecność tylko nie chyl czoła, dzięki za ślad:)
IRGA - dzięki za obecność, serdecznie:)
Elżbieta - bardzo dziękuję:)
Janina - eee tam, poza wierszem jestem nudna i mało mam do powiedzenia;), więc mnie nie stresuj,dzięki:)
Amila - to się cieszę dzięki:)
Helutta - jakiś taki przymus, dziekuję serdecznie:)
Nitjer - aleś życzliwy, Czytelniku, dziekuję:)
Haiker - trafiłeś w wczułe, matematyk ze mnie żaden, a fizyk to ho ho, chociaż księdza Hellera przeczytałam:) Ale do przodu i w głąb - to jednak w inne miejsca;)
Romanowsiński - bo pies ma w sobie bogactwo metafor, dziękuję serdecznie:)
Jotek - jak fajnie, że jesteś, dziękuję:))
Ewa Włodek - też mam ten problem,, że za bardzo. Dziękuję serdecznie:)
INTUNA - bo to całość taka jest to nasze życie i śmierć nasza, dziekuję:)
Moderator4 - ukłon:) |
dnia 07.08.2013 23:10
brawo... zatrzymal na dluzej, zamyslilam sie.... yemat dosc trudny ale splotlas madry, piekny wiersz, taki nie na jedno czytanie... dzieki Ci
serdecznosci sle z mojego ptzubrzegu:) |
dnia 09.08.2013 09:56
Podoba... Lubię. |
dnia 11.08.2013 22:04
Gratuluję wiersza,
...kto powiedział że życie zasługuje na to by zdradzić z nim wszystko...
powrócę tu wielokrotnie,pozdrawiam serdecznie,Ewa. |
|
|