|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ballada o przegryzaniu pestek |
|
|
Zenobiusz, tak stało w papierach,
nie należał do bractwa, tym bardziej
kurkowego, bo umiejętność wymacywania
daleka była od ideału.
Ale żeby tak od razu od popeliny?
Tego nie przepuściłoby żadne gardło.
Fochał się więc Zeniu Efemerycki.
Na chropowate życie, na przykurcz
doskwierający światu. Nie odpuścił
nawet nieszczęsnym kroplom
kapiącym ze stetryczałego kranu.
I głowę miał nie od parady, bo ołowianą,
na której dźwigał wymięty kapelusz,
spadający na przygarbione plecy
przy każdej siarczystej wiązance
na samotność ciążącą jak wody płodowe,
na sól w dziurawej butelce.
Dobrze, że chociaż buty nosił podkute gumą,
bo gdyby tak zaczął krzesać iskry łażąc
tam i z powrotem, zapaliłby się pewnie
do jakiejś nowej idei.
Jedyne, co potrafił niemal doskonale,
to walić w zdezelowane klawisze
niczym Zimerman na chopinowskim haju,
gryząc przy tym co dziesiątą pestkę.
Na wypadek, gdyby kiedyś potrzebne były
wszystkie zęby.
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 17.07.2013 21:57
Zbyt chaotyczne, by docenić przeskakiwanie oparte na skojarzeniach. Coś jak próba zrobienia jednego zdjęcia, żeby opisało całe wakacje. |
dnia 18.07.2013 09:20
Tak twierdzisz, haiker? wobec tego nie pozostaje mi nic innego, jak ten nieszczęsny bałagan uporządkować. A co do zdjęcia - pomyśl sobie, że każda strofa to oddzielna fotka. A zebrane razem tworzą fotograficzną mozaikę. I wakacje opisane. Dzięki za wpis. |
dnia 18.07.2013 09:44
cała masa dobrych pomysłów. Dobry jest ten Zenobiusz ,którego, po Twoim wierszu, zaczynam podejrzewać o to, że w kieszeni nosi buteleczkę spirytu, stad taki z niego movens, nolens volens |
dnia 18.07.2013 14:09
suma summarum; wyboisty miejscami, tu i owdzie gładziutki |
dnia 18.07.2013 15:07
M.B. - widzę, że złość minęła. To dobrze, bo urodzie szkodzi.
Takich Zenobiuszy w tym zaskakującym świecie jest pełno. A to pewnie dlatego, że nie mają pomysłu na siebie, na życie. A przecież coś trzeba robić. No więc robią, co robią, myśląc przy tym, że są cool.
Dzięki za wpis. |
dnia 18.07.2013 15:09
Jom - suma summarum - Zenia nie wygładzę tu i ówdzie, ale utwór jeszcze dopieszczę, aby te wyboje zbytnio nie uwierały.
Dzięki. |
dnia 18.07.2013 15:38
Czyta się jak prozę. To nie zarzut, nie mam chęci segregowania. Wszystko, co ciekawe, toczy się tuż przy ziemi, nisko, do wysokości głowy, która i tak ciąży ołowiem. Jedynie lekkie są pestki...ale i te obciążone są wizją dziur w zębach.
Więc - przyciężko, ale konsekwentnie. |
dnia 18.07.2013 15:53
bols - A czyta się, czyta jak prozę, bo i ballada zawiera w sobie elementy epickie. Jest to gatunek synkretyczny, więc trudno go zaszufladkować. Może nie jest to ballada na wzór Leśmianowskiej, ale przecież nie taka miała być.
Konsekwencja konieczna, i tu, i tam. Takie czasy.
Dzięki. |
dnia 18.07.2013 17:09
:) Nie mam umiejętności segregowania /poprawka. |
dnia 18.07.2013 17:40
walić w zdezelowane klawisze
niczym Zimerman na chopinowskim haju,
piękne :)
Chociaż Zimermana wielbiłam
no więc ciężko się czyta
ale gdybyś porządkowała, to zostaw proszę strofkę z tym dwuwersem. |
dnia 18.07.2013 17:54
JagodoA - czyli muszę trochę zelżyć/ulżyć? Pewnie to zrobię.
A Zimermana też lubię. Fraza, którą wymieniłaś, ma odniesienie do Konkursu Chopinowskiego, bodajże z 1975 roku, kiedy to, jako młody pianista zaszokował publiczność i jury swoją nowatorską interpretacją utworów Chopina. Ale mnie coś innego zapadło w pamięci - mianowicie ta jego rozwichrzona czupryna i to walenie w klawisze. I uroda, jakby nie było. Wtedy też postanowiłam, że jeśli kiedyś urodzę syna, będzie miał na imię właśnie tak, jak Zimerman. I stało się. :)
Dzięki. |
dnia 18.07.2013 18:23
Bernadetta33Och, też byłam nim oczarowana. W takim razie syn powinien grać:)
A pamiętasz tego http://www.youtube.com/watch?v=1a-PbeCTNTQ ?
co prawda z późniejszego konkursu, ale pozostał we mnie do dziś dnia.
Niepokorny, nieokrzesany, genialny. Być może i pestki gryzł :) |
dnia 18.07.2013 18:37
Nie pamiętam, ale zerknę.
Taa, syn gra, ale na nerwach, czasami. Ale siostra skończyła szkołę muzyczną - gra/grała na pianinie. |
dnia 19.07.2013 05:44
ok, ale trochę przegadałaś, trzeba ciąć ;-)
pozdr |
dnia 19.07.2013 14:36
[bJ.J][/b] - zatem nie pozostaje mi nic innego, jak wygładzać, spajać i ciąć. I o to mi chodziło, bo czułam, że coś jest nie tak, czegoś brakuje, czegoś w nadmiarze.
To takie, chyba pierwsze, moje "siłowanie się" z tym gatunkiem literackim.
Dzięki. |
dnia 19.07.2013 14:38
*J.J. - oczywiście. |
dnia 19.07.2013 15:33
JagodoA - zerknęłam; i aż mi wstyd, że mogłam zapomnieć o Ivo. Dzięki za przypomnienie. |
dnia 19.07.2013 18:26
pestka - z jednej strony coś nieważnego, a nawet - zbytecznego, coś, co się odrzuca. Ale z drugiej - nasienie, a więc zapowiedź czegoś nowego, istotnego. Ot, i żeby sobie można połamać, albo - "zjeść" niejedne, rozwiązując ten dylemat...tak sobie pomyślałam, czytając. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 20.07.2013 11:28
Ewo W. - albo rozgryzanie pestek to taka próba dojścia do wnętrza, do istoty. A nie zawsze to takie proste, zwłaszcza, kiedy za bardzo dba się o "zęby" i przegryza tylko co dziesiątą.
Dzięki za wgląd. |
dnia 21.07.2013 17:31
bo Zenio jakby dał się wygładzić to byłby zwykła dupa a nie chłop z fają |
dnia 21.07.2013 18:50
Przecież napisałam, ale dzięki za ponowne skomentowanie utworu. |
dnia 22.07.2013 00:43
aleś tu napisała...,masz rację ,gdy potraktować każdą zwrotkę z osobna,lepiej,pozdrawiam serdecznie,Ewa |
dnia 22.07.2013 10:59
Ewko64 - jakoś mi się tak napisało przydługawo, chaotycznie i bez spójności. Poprawię się. :) |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 20
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|