talerze przykurczone przez krzyki
trudnych dni cały dom wokół nas
naturalnie kawałek po kawałku
z byle powodu każdy stopień dnia
lato uzurpowane w przechodzący chyłkiem wiatr
ciepłych nocy
odeszły wspomnienia
nic zmienione w coś
nie zmienię raz rzuconych słów
zagrzeję w dłoniach stopię nadam kształt
jasnych myśli nietonących w głębinie oceanu
nasza dziecinna miłość zapatrzy się
nie zniszczy w uścisku dłoni malującej kredką
życie dom
tak jesteśmy zdobyta ziemia drzewo czas
***
Dodane przez tycja
dnia 20.06.2007 08:13 ˇ
4 Komentarzy ·
1079 Czytań ·
|