dnia 03.06.2013 17:01
bardzo osobiste piękne pisanie pozdrawiam |
dnia 03.06.2013 17:22
Bernadetto, nawet nie przypuszczasz, jak mocno poczułam to, co napisałaś... Pozdrawiam. Irga |
dnia 03.06.2013 17:38
Bardzo poruszający i piękny tekst. Takich wierszy nie chce się komentować krytycznie, analizować, tylko czytać, po prostu czytać. Pozdrawiam wzruszona. |
dnia 03.06.2013 18:04
Fakt, wiersz poruszający, nie mniej - zrezygnowałabym z dwóch ostatnich, nazbyt oczywistych wersów i z tych dwóch z kołyską (które psują mi cały klimat), z lekkiego przegadania w trzech pierwszych zwrotkach. Sama mam inklinacje do przegadania... ale to widzi się oczywiście u innych bardziej. A tak w ogóle, pomysł i myśl - bardzo. |
dnia 03.06.2013 18:22
witaj Bernadetto
superowo, sama mam takie wiersze, ale strzegę ich głęboko. chyba nie odważyłabym się tak publicznie. może kiedyś? tym bardziej podziwiam. dobrze napisany i poprowadzony.
ostatni wers jakoś mi nie leży, za bardzo kawa na ławę. i Cóż za ironia też raczej zbędne. wiadomo, że przedstawiona sytuacja to ironia... po co to jeszcze wyłuszczać?
pozdrawiam |
dnia 03.06.2013 18:25
jakiś ostatni wers trzeba jeszcze dopisać, jesli zdecydujesz się wyrzucić obecny ostatni. bo tak wiersz będzie niedokończony. |
dnia 03.06.2013 18:37
co raz lepiej ci idzie, tak że nie trza trzaskać po "dupsku" (moderacja jakby co autorkę cytuję). poważnie: jest wiersz, niemniej sugestie Szklanki godne uwagi, pozdrawiam |
dnia 03.06.2013 20:09
b 33
dużo dobrych uczuciowych fraz od wprowadzenia do finału
dygresje wzmacniają i potęgują puentę to tu i tam
jeśli jest to wyraz miłości matki do dziecka jej radości co zrozumiałe
jest w porzo
ostatni wers
idzie z prądem współczesnej poprawności co z całym przesłaniem nie ma wiele wspólnego
jestem z tego powodu i w tej chwili i za i przeciw
bij zabij b33 nie da się tego rozstrzygnąć
z powodzeniem
pzdr |
dnia 03.06.2013 21:36
Kochajmy dzieci, bo mogą odejść szybciej niż dorośli. Smutno dziś u Ciebie Bernadetko, ale podoba mi się (jeśli mogę tak napisać) w jaki sposób przedstawiłaś tę tragedię. Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2013 10:31
epitafium...Dziecko, które się bawi, dziecko, przed którym jest przyszłość. I wszystko przecina - studnia...Samo życie, ale jak interesująco opowiedziane. Poczytałam z przyjemnością, choć temat - smutny. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 04.06.2013 11:09
Piękny, nostalgiczny tren. Zatrzymuje. Pozdrawiam z biblioteki w Złotogłowicach |
dnia 04.06.2013 11:12
"Cóż za ironia.
A potem kołyska z białego drewna
i ubranko jak do pierwszej komunii.
To mogłam być ja."
Ja mam zastrzeżenie do tego fragmentu. Chyba za bardzo "kawa na ławę" w tym momencie. Zastanowiłabym się, czy konieczne. Fragment z trumienką - za bardzo, według mnie, melodramatyczny i trochę "obok"...
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 04.06.2013 15:02
Wiersz z sercem. Bliski i przejmujący,
Przypomniał mi mój wiersz "ta mała"z białym wiekiem.
Pozdrawiam. |
dnia 04.06.2013 15:09
Chciałoby się zapytać:- I po co to wszystko?-
Ale takie pytanie, o dziwo, staje się już pytaniem retorycznym. |
dnia 04.06.2013 15:18
Bernadetto - ukłon. Tudzież serdeczności. |
dnia 04.06.2013 15:28
Hmm... widziałabym ostatni dwuwers jako motto wiersza.
Bez - cóż za ironia - takie moje małe uwagi. Po ponownych czytaniach. |
dnia 04.06.2013 18:23
Bardzo...
mocno chwyta, więc tak jak przedmówcy cos bym zrobiła z dwoma ostatnimi wersami... niekoniecznie ciąć..ale
serdeczności posyłam ;))M |
dnia 04.06.2013 19:18
ech życie, życie - po prostu przecięłaś człowieka
z pozdrowieniem. |
dnia 05.06.2013 15:28
Myślę, że za długi - pierwsza i może dwie ostatnie wystarczyłyby. Właściwie pierwsza jest tak mocna, że uniosłaby samodzielnie wiersz. I nie byłoby problemem co się kryje za tymi kręgami i dzwonami, o studniach nie wspominając. Na marginesie - związek pomiędzy kręgami studni a historii kołem (kręgiem) zamierzone? |
dnia 07.06.2013 12:01
Dziękuję Wszystkim razem i Każdemu z osobna za komentarze. Nad propozycjami pomyślę, ale czy posłucham? Nie wiem.
Tekst ten powstał na kanwie autentycznych wydarzeń, których byłam świadkiem jako mała dziewczynka.
Czy za długi? Może. Ale taki miał być. Wszystko w wierszy zamierzone. |
dnia 07.06.2013 15:18
wiersz nie jest za długi. takie historie nigdy nie sa za długie. |
dnia 10.06.2013 21:48
Zazwyczaj wolę krótsze, skondensowane teksty, ale tutaj jakoś nic mi nie przeszkadza.
(poza smutkiem, który poczułam...)
Gratuluję pióra i pozdrawiam! |
dnia 16.06.2013 17:45
amilo - ja czasami też lubię krótsze, ale nie za bardzo skondensowane. Zresztą, ja wersyfikację uzależniam od tematyki i treści. Dzięki. |