dnia 21.04.2013 15:24
"Życie" nie "życia" - literówka. Sam wiersz przypomina odwieczny temat i stale ten sam dylemat, który każdy sam sobie musi rozwikłać. Czasem wokół grobów widuje się rozmaite zwierzątka, które patrzą na nas mądrymi paciorkami oczu. Bywa, że mimo woli nachodzi mnie wtedy myśl o reinkarnacji... |
dnia 21.04.2013 16:36
Niektórzy optymistycznie nastawieni pesymiści upatrują w wiośnie początek klęski
pozdrawiam |
dnia 21.04.2013 16:49
Wskazana przez p. abirecką literówka w trzecim wyrazie trzeciego wersu została usunięta.
Pozdrawiam. |
dnia 21.04.2013 18:13
jeżeli przeżyłeś marzec
nie umieraj
nie robi się tego bliskim
Jestem jak najbardziej za...szkoda by było tak na wiosnę, kiedy rodzi się życie i robi się tak pięknie...mniam:) Pozdrawiam:) |
dnia 21.04.2013 19:10
śmierć to daleki krewny
śmierć to daleka krewna
dlaczego? bo śmierć to rodzaj żeński - ona.
pozdrawiam |
dnia 21.04.2013 19:35
Śmierć to także Chronos, starzec z kosą, czyli upływający czas. W języku niemieckim np. "śmierć" (wyraz) jest rodzaju męskiego (der Tod). |
dnia 21.04.2013 19:53
śmierć - to bardzo bliska krewna. Pamiętam wiersz, w którym porównano ją do siostry. A na cmentarzu - wbrew stereotypom - jest życie, jest...Wiersz do zamyślenia, Jędrzeju, nad śmiercią, życiem, i czasem. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 21.04.2013 20:05
jesli śmierć została użyta w tekście w j. polskim, to rozpatrujemy tylko formę śmierć - kto? ona. nie ma co dywagować co by było gdyby. w wierszu jest troche jak w sądzie, liczą się zastane fakty, a nie domniemywania w językach obcych. to logiczne. |
dnia 21.04.2013 20:16
Powtarzam: Chronos jest synonimem Śmierci, więc oba rodzaje dopuszczalne. |
dnia 22.04.2013 10:33
Tekst jest ciekawy i bardzo dobry,szkoda,że niestety śmierć nie wybiera na wiosnę też się umiera-gdy w koło wszystko budzi się do życia,bardzoooo na plus,duuuży plus/pozdrawiam serdecznie |
dnia 22.04.2013 11:14
jest ok, :-)
śmierć to daleka krewna ?? |
dnia 22.04.2013 12:53
"Smierc to daleki krewny" - prawda, to jakas tam czesc instynktu samozachowawczego w szczegolnosci u osob mlodych i dzieci - nie mysla o smierci, uplywajacym czasie i starosci - smierc to zawsze "ktos", gdzies tam w telewizji... |
dnia 22.04.2013 15:09
podoba się |
dnia 22.04.2013 18:13
pierwszą i czwartą biorę Jędrzeju.
czynią mi wiersz.
pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 22.04.2013 19:33
Czy to on, czy ona co za różnica
najgorsze, że przychodzi, nikomu nie przepuści
i kosi po kolei jak leci:( |
dnia 22.04.2013 20:04
Dziękuję wszystkim za zajrzenie i za komentarze. jakoś tak wyszło, że dla mnie śmierć jest rodzaju męskiego. Ciocia Marysia to moja daleka krewna, nie krewny, takbym powiedział. Ale śmierć jakoś widocznie nie mogło przejść przez moją wyobraźnię by jej nadać rodzaj żeński. Dlaczego, to mnie samego zastanawia? Może wyparcie, albo inny archetyp jak sugeruje pani Aniela.
Pozdrawiam serdecznie |