Tryptyk zainspirowany chwilom w kolorze szarości
I
zagubiony w świecie
gdzie czarne jest białe
słowa zakreślone korektorem
burzą rozpoczęte zdanie
pogrążam się w udawanej przyjaźni
gdzie nic nie jest grzechem
i tylko kłamstwo jest prawdą
II
negatywem stają się wczorajsze obrazy
stado czarnych wron otacza zaułek myśli
serce odarte z resztek marzeń
a ty jesteś lecz jak by cię nie było
i już nie pasuje słowo miłość
III
próbuje sobie przypomnieć
skrawki tamtego nieba
chwile jak sny ulotne
brzmienie twego imienia
w schowku pamięci szukam
fotografii z twoim uśmiechem
lecz jak reanimować
coś czego już nie ma.
Dodane przez Edmund Czynszak
dnia 14.08.2012 20:29 ˇ
5 Komentarzy ·
939 Czytań ·
|