Przemieniony pozostań w nowej obudowie
Przestrasz strachem swym swoje nadchodzące burze
I zapomnij swój wstyd w każdym nowym słowie
Ot w zbyt małej historii szczegóły zbyt duże
Czemu jesień tak czeka na wiosnę?
Czemu młodość się brzydzi starości?
Czemu złe chcą być chwile radosne?
Czemu przeszłość się boi przyszłości?
Podejmując decyzje, w co wierzyć i kiedy
Ściągnij obrus ze stołu postu i zwątpienia
Zachowując jedynie kryształ własnej biedy
Pozamiataj za sobą cmentarz doświadczenia
Po co lęk przed nadmiarem uśmiechu?
Po co białe są noce północy?
Po co miłość chce warta być grzechu?
Po co kamień wciąż szuka swej procy?
Mżawką łzawo słoną otul żółte liście
Peleryną wieczoru nakryj swe odejście
Wyrzuć dziś na wiatr nader zamaszyście
Uczuć rozchełstane tak wyjście jak wejście
Jacek Samoć
3 sierpnia 2012
Dodane przez Jacek Samoć
dnia 02.08.2012 21:25 ˇ
9 Komentarzy ·
830 Czytań ·
|