|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: ostatnia lewada |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.07.2012 05:10
jak na konia no,no,
i to jeszcze taaaakiego starego ... ho, ho
z parą
na zadzie
:)))
można by zczytać z villanellą bombonierki (ostatnią)
w zasadzie
:)
pozdrawiam mile.(bez boksu) |
dnia 25.07.2012 05:36
Znowu vilanella. Napisałem kiedyś - niezłą, jak mi się zdaje - balladę dziadowską; to też poezja o zabarwieniu ludycznym ale nie pisałem nastepnych. Jest bowiem takie niebezpieczeństwo, że może wejść w ramki remake'u. Wprawdzie te angielskie określenie odnosi sie bardziej do filmów niż form pisanych i okoliczności, a nade wszystko podmioty pozostaje te same gdy w kontynuacji dzisiejszej można by raczej mówić o rozwijaniu gatunku.
Można by; tym bardziej, że ten wierz przejmuje wiele cech, nieudanych kontynuacji.
Wprawdzie postawowa oś - konstrukcja, forma, odpowiadajaca gatunkowi jest utrzymana - jednak nie na tyle, by nie było widać błędów w zawartości.
Podstawowym (dla mnie zgrzytem) jest to, że gdy autorka pisuje świat z pozycji konia - mimo, że wzięła najprostsze "odkońskie" skojarzenia (cukier, łąkan ka której kładą się cienie) to, by uniknąć ponownego "kładzenia się' (wcześniej kładło się słońce) pisze, że cienie "plasają"
Który koń pląsa? Lubi trawę, koniczyne i lucernę - ale i cukier w kostkach. Kłusuje, galopuje, bignie stepa - ale nie pląsa. A już NA PEWNO nie "kładzie się", według niego, słońce - bo koń kładzie sie tylko, gdy jest chory lub - gdy nikt nie widzi. W widzeniu świata "odkońskim" kładące sie słońce oznaczaloby "chore słońce"
A zasnąć w "ostatniej lewadzie"? Lewada to figura: koń wspinający sie na ugietych, rtylnych nogach z przednimi kopytami w górze.
Nawet koń tak nie zaśnie.
A forma wiersza - dobra. |
dnia 25.07.2012 06:05
Marek
w zasadzie lubię pogadać pod wklejkami, ale tutaj, Marku,
wybacz, trudno objaśniać, wobec podejrzenia, że po prostu
mówisz od rzeczy :) niemniej dziękuję za uwagi
januszek
no ale zrealizował pragnienie, zasnął w ostatniej lewadzie :( dzięki |
dnia 25.07.2012 06:57
Staram sie mówic nie tyle do rzeczy, co do Ciebie: pokazujesz świat z perspektywy konia. Tak? Tak. Koń nigdy nie da sie zaskoczyć gdy leży - to dla konia pozycja wstydliwa. Dla czlowieka slońce "sie kładzie do snu" - koń spi "na stojąco". gdy leży - jet ciężko chory. Z perspektywy konia zatem cienie nie "pląsają" - bo pląsają rusałki, dzieci, a raczej - jeśli chcesz uniknąć "kładzenia" a jest potrzebny czasownik, określenie czynności to mogłoby być "tulą" {konie tula uszy, chrapy) brykają - a najlepiej - stoją, cienie w trawie to bezruch i z perspektywy konia słońce "nie kładzie sie do snu", o pozycji "koń dęba" nie bede sie powtarzał. nawiasem mówiąc końcem 2009 roku ukazał sie "pegaz dęba" Juliana Tuwima (świetne, polecam) i choćby przez skojarzenia nie mogłem przejść obojetnie nad zaśnięciem w lewadzie.
Pozdrawiając - jeszcze raz podkreślam dobrą formę w inochodźcowym tekscie z potknięciami, mówiąc po końsku. |
dnia 25.07.2012 07:07
taki ładny wiersz - a takie dziwaczne komentarze :(
żeby czytać poezję rozum nie wystarcza
Pozdrowieństwo ;) |
dnia 25.07.2012 07:21
klasyczna szkoła jazdy, wiedeński balet na koniu i karkołomna figura, w której nie da się zasnąć, a w pysku konia kiełzno krępujące dotkliwie i boleśnie,
widowiskowo, perfekcyjnie, ale czy nie lepiej naturalna szkoła jazdy, udany teren albo padok pachnący łąką? |
dnia 25.07.2012 08:20
Cóż za amazonka, która do przesady
chce ujeździć konia - żądając lewady...
lepiej, by był w formie, na letniej paradzie
puścić cugle wolno, niech błyśnie w lansadzie
;))))))))))))))))))))))))
sliczna villa...;)))) ech profesore...;)))M |
dnia 25.07.2012 08:22
Marek
sorry, ale dalej brniesz i mówisz od rzeczy :)
a niestety, abi chyba namieszałeś, bo dobiega,
co przy jej wiedzy końskiej jest dziwne; abi, nie znoszę
munsztuka i na hackamore też się ie piszę; to aż
do cyrku zawędrowałaś ? w sadzie na trawie? :) dzięki |
dnia 25.07.2012 08:36
Widzę, ze wróciłeś do tematyki związanej z końmi. To chyba Twoje ulubione zwierzęta, jak zdążyłam zauważyć.
Nie znam się na koniach, chociaż są piękne. Natomiast świetnie zestawiłeś ludzkie przeżycia i doświadczenia, z naturą zwierzęcą i naturą w ogóle.
Hej |
dnia 25.07.2012 08:46
Rozumiem, nie przyjmujesz. Zdarza sie najlepszym.
Ma prawo i tobie. |
dnia 25.07.2012 09:15
witaj
wspinanie się konia,świadczy o "zażyłości"i właśnie ta figura wyjaśnia opisywane relacje i uczucia.Ja osobiście chciałabym,aby wszystkie piękne chwile kończyły się w trakcie ich trwania.Twoja-lewada pozwoliła mi zapoznać się z "końskim"językiem. pozdrawiam |
dnia 25.07.2012 10:10
wiese,
o cyrku nie myślałam, nie znoszę , raczej o hiszpańskiej szkole jazdy ujeżdżeniowej, ale wolę naturalną,
chyba nie o jazdę konną się spieramy?
skroiłeś śliczny wierszyk, ale klasyczny
pozdrawiam |
dnia 25.07.2012 10:52
Ha, uparte trzymanie się logiki pozbawia mnie często poetyckich wzruszeń, ale tu akurat małostkowy rozum w niczym nie przeszkadza plasom wyobraźni:)
Nawet jeśli przyjąć owe końskie spraw widzenie - to i tak słońce układające się do snu w niczym nie uchybia logice, przeca koń - obserwator i towarzysz człowieka może utożsamiać sen z pozycją leżącą, chociaż sam inaczej do snu się szykuje:)
Wiersz jak koń urodziwy i pełen życia mimo rojeń o ostatniej lewadzie:)
Konie zasypiają stojąc:)))) |
dnia 25.07.2012 11:24
ooo, Smoku się zamarzyło w konia pobawić? To niechaj Smok uważa, żeby Mu się w końskim przebraniu nie zdarzyło to, co wyszykował Leśmianowski Sidi Numan swojej pięknej Aminie! Bo się z pyszna mieć będzie! A villę poczytałam z frajdą, i nawet sobie usiłowałam wyobrazić sen w lewadzie. Oj zbereźnik z tego konia, zbereźnik...Pozdróweczka z uśmiechem posyłam, Ewa |
dnia 25.07.2012 12:17
a gdzie lansada wiese
bez lansady wiersz nieważny jest
:))))) |
dnia 25.07.2012 13:04
(m)Alutka
ale zmyślasz :) dzięki
bombonierka i aleksanderulissestor
cyniczni jesteście oboje, zdychającego z bólu konia, marzącego
o ostatnim tchnieniu w ostatniej lewadzie namawiać do radosnych
lansad ? bójcie się boga :( dzięki
Ewa Włodek
a gdzie tu myśl zbereźną usłyszałaś ? zdychanie jako
czynność stricte seksualna ? ale w tym krakowie to się dzieje :) dzięki
sykomora
a drzewa umierają stojąc, wg zasad hiszpańskiej kawalkatury
o której abi teraz mówi :) dzięki
abi
no tak, klasyczna szkoła jazdy z tatersalu mistrza negro caballo :) dzięki
ara
wspinanie jest czynnością bitewną :) widziałaś ogry walczące o pozycję
samca alfa ? dzięki
Marek
tu naprawdę nie chodzi o najlepszość, chodzi tylko o trzeźwe spojrzenie; dzięki
bernadetka
do koni się wraca, jeśli za mocno nie pogryzły :)
no to ja kiedyś coś o psach muszę, bo ich też kocham :) dzięki |
dnia 25.07.2012 13:17
ani spanie, ani czuwanie
ani bezeceństwa wszelakie
zwykła ludzka sprawa
między "mną a mną"
rozsterka jaką ma wielu
co czynić gdy...
reszta niech pozostanie nedomówieniem
pozdrawiam
PS
lewada to zgoda, akceptacja i posłuszeństwo
sucho i bez czułości
faceci cierpią w milczeniu
:) :) |
dnia 25.07.2012 13:22
oj, Smoku, o co ty mnie posądzasz, niebogę? Jakie zbereźne myśli w sensie dosłownym? Przecież Sidi chciał tę swoją nieszczęsną Aminę krwi arabskiej zagalopować na śmierć, a nie zakochać! Więc to moje "zbereźnik" - było w sensie czysto przenośnym - umiera, a jeszcze chciałby, jako ten Maciek, co to gdyby mu zagrali...Oj Smoku, bo zacznę podejrzewać, że w tym Breslawie to się dopiero dzieje...Pozdrówki z uśmiechem niejednym, Ewa |
dnia 25.07.2012 13:53
piękna villanesca, napisana expressis verbis.
pozdrawiam |
dnia 25.07.2012 17:45
a tam, koni zawsze żal, coraz mniej ich, maluczko a sam pegaz się ostanie. kolejny zgrabny wiersz, rośniesz w siłę, a czy żyjesz dostatniej |
dnia 25.07.2012 18:09
Ciężkie jest życie konia, zatrzymało. Pozdro :) |
dnia 25.07.2012 18:18
Super. Pozdrawiam. |
dnia 26.07.2012 05:02
To ja już nic nie mowię - hej |
dnia 28.07.2012 21:50
Piękny, rymowany tekst. Uruchamiam wodze fantazji.
Przyjemnie było.
Pozdrawiam. |
dnia 29.07.2012 04:12
warisdir
rada taka : dla marzeń masz dwie możliwości
1/ luźna wodza
2/ krótka wodza :) dzięki
(m)Alutka
mów, mów do mnie jescze
ludzie nas nie słyszą dzięki :)
Janina
to miłe :) dzięki
maciejowy
życie jak życie, byle amazonka za ciężka nie była :) dzięki
Rok
co tam ich będziesz żałował, darmozjadów,
za robotę niech się biorą , a nie za wzdychanie :) dzięki
stanley
amazonka była dość urodziwa, ale -jak widać - wredna :( dzięki
sterany
czyż nie dobija się koni, Mistrzu ? dzięki |
dnia 31.07.2012 07:40
Super. Co za erotyczny koń. To o klepaniu po zadzie i o wilgotnych chrapach. Podoba mi się i nieco rozśmiesza, ato dobrze, bo nie zawsze musi być minorowo. Hej,, A |
dnia 11.08.2012 07:55
:( |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 25
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
|
|
|
|
|