dnia 02.07.2012 14:51
Smutny wiersz. Zakopać i wygładzić. Pozornie będzie ok!
Spodobało mi się to, co napisałaś.
B. |
dnia 02.07.2012 15:26
Bernadetko, tu nie chodzi o pozory a o bezsens i sens, o brutalność śmierci i kontrastującą z nią łagodność z jaką pochylamy się przed przeznaczeniem.
Miło, że się spodobało.pozdrawiam |
dnia 02.07.2012 15:57
nie tych co umarli, lecz tych co zostali dotyka najbardziej
i każdy z nas inaczej godzi się z przeznaczeniem...
delikatnie pochylona rzucam cień
żeby zatrzymać poranną kroplę - tak czytam;)))))))))))))
a czytałam z przyjemnością- pozdrawiam;)))m |
dnia 02.07.2012 16:46
Wszystkie elementy rytualu pochowku maja za zadanie "ulatwic" przejscie na druga strone. Nie jestem do konca pewien o czym mowi ten utwor choc dobrze brzmi. |
dnia 02.07.2012 17:27
wielu bliskich pogrzebiemy, nim nas pogrzebią...Ale zanim - to warto się zadumać nad nieuniknionym, przyjąć je jak coś naturalnego, zwyczajnego, co jest cześcią nas...Zamyślił mnie. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 02.07.2012 19:14
Farcie, nie odbierz tego jako złośliwość, bo wiem o czym piszesz,
ale fraza tajemnice grzebiących w ziemi swoich bliskich
niesie niepożądany komizm; wyobraź sobie, bo te słowa i to mówią,
że kilkoro Twoich bliskich grzebie sobie w ziemi, np. na działce :
grzebałam wczoraj na działce; sądzę, że tę niezręczność należałoby naprawić ?
i zagadka gramatyczna : dotykam - czego ? co ? biernik czy
dopełniacz?
ja, nie wiem czy poprawnie, ale dotykałbym - stokrotek ?
hey |
dnia 02.07.2012 19:21
bombonierka - kropla poranna to metaforycznie przedstawione zranienie i wypogodzenie po nim - chwilowe, bo świadomość z niepewnością zostaje. Ale ten moment pogodzenia, może pokory był dla mnie istotny w wypowiedzi.
Paweł - ułatwić, czy to jest możliwe? Wyodrębniłam grabie żeby zgrzytnęło, przetoczyło kamień i by każdemu z czytelników zabrzmiało indywidualnie.
Ewo - jak Ty to robisz, że z taką swobodą i naturalną mądrością interpretujesz poezję - nim nas pogrzebią, takie proste, takie nieuniknione, i takie niezrozumiałe zarazem. Dziękuję za zrozumienie i zamyślenie.
Wszystkim ukłony, że pochylili się nad wierszem.
pozdrawiam |
dnia 02.07.2012 19:32
Gdy się akurat tak wypogodzi rzeczywiście dostrzegamy dużo więcej i próbujemy to wszystko oswoić, pogodzić się z przeznaczeniem. Wiersz mówi o tym wiele prawdy. Sporo jednak pomija. Bo przecież pogoda tak zmienną jest. Jeszcze nie raz mocno się zachmurzy. I nam się to udzieli. Będziemy znowu mocno pochmurni gdy pomyślimy o nieuniknionym. Mimo tej złożoności naszych relacji z własnym i naszych bliskich, przeznaczeniem, wiersz podoba mi się. Jest sprawnie i ciekawie napisany. To impresja chwili, w której wznosimy się na wyżyny - ponad nierealność/naiwność/życzeniowość naszych wyobrażeń - i potrafimy pogodzić się z koleją rzeczy na tym świecie.
Pozdrawiam. |
dnia 02.07.2012 19:32
wiese - dlaczego niepożądany? ależ jak najbardziej komizm jest na miejscu, ich tajemnice są moimi, grzebiemy się w tym wszyscy. To peel uświadomił sobie, dotykając starców i STOKROTEK-
za które Ci dziękuję.
pozdrawiam |
dnia 02.07.2012 20:29
nitjer zastanawiam się co pominęłam, sadzę, że ostatni wers ukazuje zmienność "pogodową" o której piszesz w komentarzu. Poza tym zgadzam się w stu procentach z Twoją wypowiedzią, i cieszę się,
że wiersz się spodobał.
pozdrawiam |
dnia 02.07.2012 20:35
nienie, nie teraz... |
dnia 02.07.2012 23:32
Fart, z tą kroplą poranną coś bym tu zrobiła. Kłóci się jakby z całością. Poza tym ok. |
dnia 03.07.2012 06:46
No i co mam tu napisać?
Chyba to, że i Ty coś piszesz.
Równie głebokie w zamyśle jak mój komentarz.
I równie nieadekwatne do zamysłu.
Piszę ten komentarz i jest go coraz więcej.
Ale - czy to dobry komentarz nawet biorąc pod uwagę, że są wokoło ludzie mi życzliwi, którzy, z samej życzliwości powiedzą: Marek pisze same dobre komentarze.
A powiedzą nieprawdę.
Ten nie jest dobry.
Tyle mogę powiedzieć o swoim pisaniu: ile możesz powiedzieć o swoim?
Czy to jest dobry wiersz? Jakie cechy, według Ciebie, o tym świadczą? |
dnia 03.07.2012 08:53
Rzeczywiście przyznać muszę rację, że ostatni wers ową zmienność pogodową sygnalizuje. Kropla poranna - w moim mniemaniu - powinna tam bez żadnych zmian pozostać, a nie pryskać z tekstu :)
Miłego dnia :) |
dnia 03.07.2012 09:48
kukor - jak śledzę Twoje kom. zdziwiłabym się gdyby było "teraz", ale już nam się zdarzało, więc do "kiedyś"
Ewa - nie upieram się, jednak bez tej kropli autor straciłby świadomość o czym pisze.
Marku - no to sobie popisaliśmy. Nie mnie oceniać własne wiersze, do kom. można jakoś się ustosunkować jednak tu nie bardzo jest do czego. Zatem podziękuje tylko za zatrzymanie się.
nitjer - ja pryskam do ogrodu - bo dzień jest piękny i takiego również Tobie życzę.
Pozdrawiam wszystkich komentujących. |
dnia 03.07.2012 18:53
czytam
wypogodziło się na tyle,
że widzę przez ciemne szkła
i bez - delikatnie.
przemyślałabym jeszcze zapis w dwóch ostatnich wersach.
pozdrawiam
myślę, że drobne korekty i będzie dobry wiersz. |
dnia 03.07.2012 19:53
otulona - nie wiem czy powinnam wyjaśniać dlaczego użyłam partykuły nawet przy szkłach, bo chyba metafora ciemności i jednocześnie zasłony jest jasna. Chciałam podkreślić wychodzenie z ciemności i próbę zmierzenia się z rzeczywistością - delikatną próbą.
Twoje uwagi oczywiście przemyślę, być może nie wszystko jest jasne jak się wydaje autorowi.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam |
dnia 03.07.2012 19:58
Przyjmuję wiersz w całości. I treść, i formę przekazu. Pozdrawiam. Irga |
dnia 03.07.2012 20:29
Irgo - to miło, że wstąpiłaś :)
pozdrawiam |
dnia 04.07.2012 08:02
Fart: że się kiedyś przytrafi - nie wątpię! i tego życzę :)
zastanawia mnie tylko JAK śledzisz moje komentarze? ;) |