dnia 01.05.2012 10:49
mały koliber mierzy
Kaliber jest z natury mały, jeżeli nie najmniejszy, dlatego zaznaczone wyrażenie trąci pleonazmem.
Prosty opis - raz, dwa, trzy, który żadną miarą nie zaciekawia.
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 01.05.2012 11:23
Tomku, spróbuje poprawić. miałam wątpliwość, co do jeden, dwa, trzy. dzięki za słowo. |
dnia 01.05.2012 11:26
MODERATOR4 proszę o poprawienie tekstu i tak:
w pierwszej frazie na:
w pokoju na piętrze itd.
w drugiej części:
obok sowa itd.
w trzeciej części:
na dole w holu wisi lampa itd.
dziękuję za poprawienie. pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 11:30
MODERATOR4 - sorry, zapomniałam o jeszcze jednej poprawce.
w trzeciej części winno być.
w małym pokoju
pacynki bawią się w cyrk itd.
dziękuję. |
dnia 01.05.2012 11:34
Cieakawy i ZA LADNY obraz bloku jako potomka przedwojennej kamienicy. Bardzo delikatnie ujete, ja wolalbym o brudach miejsca w ktorym sam sie wychowalem. |
dnia 01.05.2012 11:41
paweł kowalczyk, dzięki za obecność i słowo o wierszu. pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 11:44
pawle, może źle to ujęłam, ale chodziło mi o to, że nie można zagłuszyć siły głosu. ptaki, to tylko środki w przekazie. dlatego tytuł wiersza klatka. wszyscy żyjemy w jakichś klatkach i pragniemy się z nich uwolnić. pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 15:18
Na prośbę Autorki tekst został w czterech miejscach edytowany. Dotychczasowy wygląd wersów, które uległy zmianom był jak poniżej:
pierwszy wers:
w pierwszym pokoju na piętrze
piąty wers:
obok sowa
siódmy wers:
w trzecim pokoju
dziesiąty wers:
na ścianie holu wisi lampa
Pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 15:34
Czytałem przed poprawką i po. Lepiej było przed.
Pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 16:29
Marylu dla mnie mimo pogodnego trelu smutny obraz.
Zamknięci w swoich klatkach nader rzadko śpiewamy jednym , zgodnym chórem...
Uśmiechy posyłam;)))))))m |
dnia 01.05.2012 17:55
przemówił obrazami jakie udało Ci się namalować słowem, dla bardzo plastyczny, pozdrawiam serdecznie, |
dnia 01.05.2012 18:18
Marylo czytam bez"mały" w 2 wersie pierwszej cząstki. Końcówka mocno akcentuje wymowę wiersza.Na tak.
Pozdrawiam ciepło! |
dnia 01.05.2012 18:50
Jacku, zasugerowałam się opinią Tomka. myślę, że warto poprawiać jakieś pojedyncze elementy. widocznie źle poprawiłam. wiersz w oryginale pozostawię w takiej wersji, w jakiej był. dziękuje bardzo za komentarz. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.05.2012 18:58
bombonierko, dzięki. ale żywioł silniejszy jest. tak więc zostaje świadomość, ze wiele zależy od nas samych. mamy wybór.dziękuje bardzo. pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 18:59
RokGemino,dzięki za łaskawość. pozdrawiam serdecznie z wiosennym uśmiechem. |
dnia 01.05.2012 19:03
Jarku, dzięki za obecność i za sugestię, co do poprawienia tekstu. nie chcę teraz zajmować Pana Moderatora, ale w oryginale poprawie. pozdrawiam wiosennie. właśnie wróciłam ze spaceru z bukietem pięknie pachnących bzów. pozdrawiam. |
dnia 01.05.2012 19:24
dom - suma katek? A konwenanse, które tworzymy, i relacje, które nawiązujemy - też forma klatki. Interesujacy. Skłania do zamyślenia. Miło było poczytać, Marylo. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 01.05.2012 19:57
Taka prawda, żyjemy wciąż w jakiś klatkach, przynależnościach i ograniczeniach, zaciekawił. Pozdrawiam:) |
dnia 01.05.2012 23:05
Ewo, dziękuję za kilka miłych słów. klatki, to suma domu, wielu domów. to nasze życie. przyzwyczajamy się do tych klatek, ale zjednoczenie stanowimy siłę, potężniejszą od wszystkich klatek. takie jest przesłanie wiersza. pozdrawiam serdecznie. |
dnia 01.05.2012 23:06
PaULA, dzięki za refleksje, za to że zajrzałaś w piękny majowy dzień. pozdrawiam. |
dnia 02.05.2012 08:19
Plastycznie skrojony wiersz. Pozdrowienia :) |
dnia 02.05.2012 12:11
Sprytnie skrojony obraz naszej codzienności :):):)
Pozdrawiam Jacek :) |
dnia 02.05.2012 14:20
maciejowy, dzięki. pozdrawiam wiosennie. |
dnia 02.05.2012 14:21
jaceksenior,dzięki Jacku, za obecność. bardzo dziękuję i pozdrawiam. |
dnia 04.05.2012 20:29
Marylu ja bym chętnie wyfrunęła z tej "klatki" :)) Podoba mi się to, o czym napisałaś. Czy warto się przyzwyczajać? Sama nie wiem. Zmusiłaś mnie do zamyślenia się nad pewnymi niuansami. Nie znamy się w tych klatkach (klitkach) jedynie potrafimy doskonale znikać. Smutne.
Pozdrawiam i dziękuję za ... |