dnia 22.04.2012 01:06
Ładnie, sprawnie napisany wiersz. Tylko... czy z silnymi ko bietami nie wolno się wiązać? Tak odebrałem. No, bo skoro i tak jest stworzona (silna kobieta) wyłącznie (tak zrozumiałem) do odejścia, to jak się z taką kobietą wiązać? - To i tylko to mnie "przestraszyło"!
Pozdrawiam serdecznie! |
dnia 22.04.2012 05:24
zabieram do pamięci. bardzo |
dnia 22.04.2012 05:42
Bardzo ciekawy temat;:"silne kobiety"
czy przypadkiem ... odpowiednikiem w przyrodzie nie będą 'modliszki'?. Ale stanowczo twierdzę(e), -są naszą słabością, wiązać? w życiu, chyba że szybko!(zdobywać)a im trudniejsza do zdobycia tym lepsza! (a po cichu do p. Lecha:nie takie 'one'straszne jak 'tu' malują)
(a głośno) sykomora czy trzymasz się prosto? Pozdrawiam.:))))))) |
dnia 22.04.2012 06:43
Czytając Twoje wiersze mam takie poczucie, że są pełne, nasycone. Po prostu piękne. Pozdrawiam :) |
dnia 22.04.2012 07:00
Świetnie skonstruowana opowieść: Orzeczenia wyłącznie w tej samej formie, a Autorka ustrzegła się wyliczankowości i nudy. To sztuka!
Pozdrawiam - Tomek |
dnia 22.04.2012 07:01
Do takiego wiersza przydałby się dobrze skrojony tytuł. Obecny jest nieadekwatny - zbyt prosty i zbyt łatwo wskazujący sens. |
dnia 22.04.2012 07:04
Znakomicie !Chapeau bas sykomoro!
Pozdrawiam słonecznie:)) |
dnia 22.04.2012 07:27
Piękny wiersz, choć silne kobiety są stworzone także do powitań; śmiało patrzą prosto w oczy, uścisk dłoni mają suchy i krzepki, potrafią ironicznie się uśmiechnąć, a nawet dygnąć bezczelnie - bez zająknięcia przedstawiając się pełnym imieniem i nazwiskiem.
Najserdeczniej JJ |
dnia 22.04.2012 07:46
silne kobiety patrzą w oczy
krzepko ściskają dłoń
dygają bezczelnie
żałobę noszą wyprostowane
ale nie lekko
krzyczą tylko
w grubo wyściełanych snach
po śmierci zostają zakopane
w głębi
ech, Sykomoro, ten wiersz - jakby dla mnie! Kapitalny!!! Długo sobie dumałam o silnych kobietach, które czasem już nie mają siły nosić ciężarów, jakie im przypadają w udziale od losu. I stąd ta moja refleksja, "utkana" z Twoich słów i z komentarza GG, z którym się zgadzam w 200 procentach. Mam nadzieję, że się Moi Drodzy, nie pogniewacie...Pozdrawiam najserdeczniej, z mnóstwem uśmiechów, Ewa |
dnia 22.04.2012 08:00
Bohater - narrator przekazuje swoje wyobrażenie silnej kobiety. Wyłania się obraz paranoicznej histeryczki przygotowanej zawsze na to, aby zamknąć drzwi i zacząć wszystko od nowa. Niedojrzała postawa w żadnym wypadku nie wymagająca siły. Jak najdalej od takich partnerów. Zakopywanie swoich historii potwierdza tylko pierwsze wrażenie. Silny człowiek historię traktuje jak wykształcenie. Kto lubi się zadawać z nieukiem, no chyba, że nieuk jest piękny :) Silna kobieta, to pewność jutra i spokoju w rodzinie. Silna kobieta nie wystawia swoich walizek, lecz walczy o rodzinę. Silna kobieta dotrzymuje przyrzeczeń, nawet tych, które dla wielu nic nie znaczą.
Jeżeli wiersz miał być prowokacją do dyskusji, to spełnia swoją rolę.
Pozdrawiam. |
dnia 22.04.2012 08:12
Wiersz bardzo mi się podoba. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale może ciekawie czytałoby się też z tytułem "po odliczaniu" lub "po odliczeniu do dziesięciu".
Pozdrawiam. |
dnia 22.04.2012 08:26
Niepokoi mnie coś w tym tekście. Autorka po raz kolejny podąża w stronę ideologizacji kobiet. Nie ma silnych ludzi, jak i nie ma silnych kobiet. Są przypadki, że historia wybiera sobie bohaterów. A wyjście i zatrzaśnięcie drzwi, to jest tchórzostwa. Siłą kobiet jest to, że nie pierwsze wychodzą, no gdyby się im udało nauczyć mężczyzn rodzić dzieci miałyby do tego prawo. Nie zachwycił mnie ten tekst, ale jestem pełen podziwu, ze udało się autorce tak uwiązać do siebie komentujących, że dają się prowadzić bezkrytycznie.
Pozdrawiam |
dnia 22.04.2012 08:43
Heh, bezwiednie napisał się chyba wiersz z płcią:))) Manifa taka:)
Patrzę bezradnie, bo to już nie mój tekst:) Widać źle prowadziłam
i gada po swojemu, niekoniecznie to, czego uczyłam. Niech tam:)
Dziękuję Wszystkim czytającym.
Jędrzej Kuzyn - no domina w dodatku, chyba trzeba uwolnić czytających i urlop wziąć:) Zarzut instrumentalnego traktowania Czytelników - niesprawiedliwy trochu, co? |
dnia 22.04.2012 08:48
Nitjerze - cós jest w tym wyliczaniu, pomyślę:) |
dnia 22.04.2012 09:15
Jest niesprawiedliwe, ale cóż, tak się porobiło, że, zazwyczaj obok sprawiedliwości przechodzimy obojętnie. |
dnia 22.04.2012 09:31
znam kilka silnych kobiet, ale to tylko maska, za nią kryją się kruche dziewczątka, zołzy nie maskują się, co najwyżej malują się grubo |
dnia 22.04.2012 10:09
A na mnie "Wańka- wstańka" wywarła ogromne wrażenie. Nie odnajduję tu ani krzty manify. Czytam przez " krzywe zwierciadło" z odrobiną heroitragizmu i bolesnej farsy. To nawet nie skarga, bo Wańka- wstańka nie potrafi się skarżyć. Sykomoro nie zgadzam się, ze źle poprowadziłaś. Wręcz odwrotnie. To bardzo dobry wiersz. nie sądzę, by był ukierunkowany na wywołanie dyskusji. On po prostu obnaża prawdę o "silnych kobietach" . Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 22.04.2012 11:37
Zgadzam się z Janiną.Monika |
dnia 22.04.2012 11:47
Spodziewałem sie ze Twój wiersz moze wywołac taki rezonans.A jednak umyka jeden ton- autoironia.I w zadnym wypadku Sykomoro żle nie poprowadziłaś.Mnie nieodparcie przypomina sie inny wiersz Ewy Lipskiej - o dzieciach. Inna poetyka, inny wymiar, a jednak oba wiersze ( Twój i Lipskiej) brzmia dla mnie jako dwie autonomiczne dychtomie. |
dnia 22.04.2012 12:45
Ciekawy temat poruszyłaś, ale i ciekawie go przedstawiłaś. Moim zdaniem tytuł mówi o sile, czyli upadasz i podnosisz się.
Moim zdaniem mężczyźni wolą kobiety słabsze, delikatne, wtedy oni mogą być przewodnikiem stada, co mają zapisane w swojej naturze.
Zaś kobiety silne, wychodzą z walizami, ale przez to często są samotne, bo samowystarczalne, albo przyczepi się do nich jakiś życiowy nieudacznik.
Pozdrawiam:) |
dnia 22.04.2012 12:51
Oj, no co się dzieje???? Przecież tu istotne są cztery pierwsze wersy pisane kursywą. Załamię się zaraz jak ta Wańka, Sykomoro:) |
dnia 22.04.2012 14:11
Ja też uważam, że na wiersz trzeba patrzeć wyłącznie przez pryzmat pierwszych czterech wersów. Interesujące studium. Czytałam , jak wszystkie inne Twoje utwory, z ogromną przyjemnością. Serdeczności. Irga |
dnia 22.04.2012 15:44
Dziękuję Wam wszystkim bardzo:)
Wiersz się powinien sam bronić:) Wyszło jak wyszło:)
Ale nie manipuluję:) |
dnia 22.04.2012 17:48
smutne. jak codzienna szara upierdliwość.
gdy pada, każdej rzeczy. ale na szczęście
to tylko jedno z okien pędzącego pociągu.
dobry wiersz. |
dnia 23.04.2012 05:04
można wiersz opowieść o wańce wstańce rozciągnąć do granic możliwości - tylko po co?
w takim gumowym wywodzie wiersz , staje się opowiadaniem - brakuje mi finezji/liryki/metaforyki, mimo , że wiersz jest poprawny.
ja bym go zamknął ostatnia zwrotką (najlepsza) i rozpoczął pierwszą - cała reszta to przegadanie...no i...bez początku ujętego w italice |
dnia 23.04.2012 07:27
Loki chylę...;)))))))
słaba kobieta;))))))))M |
dnia 25.04.2012 12:50
Wróciłam, bo ten wiersz po przeczytaniu "chodził" za mną. Świetny :) |
dnia 26.04.2012 11:27
przewrotnie
pochyla w jedną potem w drugą stronę
i na przekór
jest aż a może tylko kobietą
pozdrawiam |
dnia 28.04.2012 05:22
Też wróciłam. Dobrze, że dopisał kilka ważnym słów sterany. |