Dwie siostry kochały jednego chłopaka,
Na mlecznym koniu czesząc grzywy komet.
O zmierzchu kwiaty zrywały na wianek
Dla niego, tylko jeden z kruczego stada.
On kochał je obie jak kocha się siebie,
Zatruł miłością bezsenne złe noce,
Płakał z wierzbami jak płacze się w piekle.
Kiedy zasypiały ze śmiercią jak z kocem
Myślały o świecy, przy której zwykł siedzieć
Nocami, wraz z nimi zasypiał myślą.
I budzi się teraz pod szubienicą
Zbyt martwy już by liczyć ilość rozgrzeszeń
Dodane przez Michał Kućmierz
dnia 15.04.2012 03:14 ˇ
3 Komentarzy ·
427 Czytań ·
|