pomiędzy szeptami
znaczenia ciemnych
zużytych słów
zmiętych zbyt długimi
wdechami
nareszcie
nie powiem
co chcę powiedzieć
znowu
proste ścieżki
prowadzą do krętych
na drodze tylko pył
jak ziarnka niewiary
w moim bojaźń i drżenie
nie mieszczą mnie kropki i przecinki
wyschły potoki słów
na drodze tylko pył
choć wabią neony
ja wybieram już tylko czarno białe
czarno białą ławkę w parku
czarno białe liście
czarno białe drzewa
i nie wyrażam się już o innych
bo sam jestem
niewyrażony
z pychą zdania
nic więcej nie znaczę
niż słowo
starożytnego języka
dawno już zapomnianego
kto mnie wypowie
tak jak należy
kto mnie użyje
we właściwym kontekście
bezdźwięcznie dźwięczę
w przełyku wszechświata
i przemykam
pomiędzy szeptami
Dodane przez hambet
dnia 14.04.2012 15:48 ˇ
5 Komentarzy ·
612 Czytań ·
|