śpisz
w ciszę rozpływasz się srebrną
płyń! podążę śladem skrytych myśli
z poruszeń powiek odgadnę
tor nocnych wędrówek
gdzie ty i ja
nie drwij ze mnie księżycu
nie podglądaj zza firanek
tak jakbyś na wylot widział i z nami śnił
kładziesz pomiędzy nas jasne ostrze rozstania
pył... przed którym nie zamkniemy
drzwi ani okien
to mara
poczęta z zazdrości
straszy omdlałą duszę co nie umie się bronić
nim świt rozproszy lęki zaklnę przyszłość
odejdź! zostaw w spokoju
ciepłe sny kochanków
Dodane przez alouette
dnia 20.03.2012 11:44 ˇ
2 Komentarzy ·
1130 Czytań ·
|