dnia 06.02.2012 07:55
Sykomoro i ja Ci dziękuję!!!Piękny wiersz.
Pozdrawiam gorąco! |
dnia 06.02.2012 08:09
dobry wiersz, szczególnie pierwsza część. pozdrawiam. |
dnia 06.02.2012 08:27
Oj, sykomoro. Poczułam. Pozdrawiam serdecznie. Irga |
dnia 06.02.2012 08:33
kapitalne przesłanie - oby jak najwięcej było takich bohaterów, i obyśmy sami bywai nimi możliwie najcześciej. Mnóstwo serdeczności dołączam, Ewa |
dnia 06.02.2012 08:59
poruszający ładunek uczuć, tak umie niewielu. pozdrawiam. |
dnia 06.02.2012 09:29
patosik? kaleczki ? nie dam się nabrać, sykomoro, nie tędy droga :) heyt |
dnia 06.02.2012 09:51
Bardzo optymistyczne przesłanie, za które ktoś powinien wyrazić Ci wdzięczność.Mógłbym obcesowo rzec, że wiersz nie w moim typie, ale przecież uparte trzymanie się jednego typu jest niemożliwością. Pozdrawiam |
dnia 06.02.2012 10:38
Wiersz w przeważającej części naprawdę bardzo mi się podoba. Napisałaś go, jak zwykle to u Ciebie bywa, na wysokim poziomie. Ale chyba zmieniłbym tytuł. Może na: "dziękuję choć nie wiem do końca dlaczego". Potem w dwóch pierwszych wersach zrezygnowałbym z "że". Wyciąłbym też z dwóch ostatnich wersów drugiej strofy:
" w godzinie żałoby za wielkie
lubienie od stóp do głowy za radość"
W czwartym wersie po "od śmiechu" dodałbym "jak wtedy".
W rezultacie cały Twój wiersz w mojej wersji wyglądałby następująco:
dziękuję choć nie wiem do końca dlaczego
ludzie wciąż umieją się przytulać
a gdy trzeba są mocni jak drzewa
i chronią przed wiatrem lub też w swoim
cieniu pozwalają przespać gorączkę
chorym od niemądrego kochania
i jeszcze za słów opatrunki za rzeźwiące
napary po których wracają rumieńce
jak łazarzowi gdy jego imię zadrżało
od śmiechu jak wtedy
kiedy się staje w progu z całym
swoim światem na ustach w oczach
aby się nim przełamać
pod kuchenną lampą
Ale to tylko takie moje, no... całkiem luźna propozycja. Sam się przecież wypaliłem. Publikuję dużo rzadziej niż Ty. Biorę bardzo na serio pod uwagę ewentualność, że mogę się gruntownie - co możliwości wprowadzenia w tym wierszu jakichkolwiek poprawek - naprawdę mylić ;)
Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 06.02.2012 10:49
No tak, ale teraz widzę, że wyszły dwa pobliskie "jaki" :/ "jak łazarzowi" i "jak wtedy". A jestem w tej chwili zmęczony po nocnej pracy, muszę zaraz iść spać bo następna noc też zapowiada się jak poprzednia. I nic nowego sensownego już dziś chyba nie wymyślę. Sorki ;) |
dnia 06.02.2012 18:21
Dziękuję. |
dnia 06.02.2012 20:00
Tak, jest za co dziękować...Szukając -czego?-, zapomina się często o tym chlebie powszednim ludzkich uczuć, gestów... Wzruszył mnie ten wiersz... Pozdrawiam M. |
dnia 06.02.2012 21:57
Bardzo, bardzo, bardzo lubię takie pisanie...z pozdrowieniami :) |
dnia 07.02.2012 09:01
Bardzo Wam wszystkim, Kochani, dziękuję za życzliwe czytanie:) To taki wiersz "na pohybel" smutkom i trochę na przekór madame Job.
Nitjerze, tytuł do zmiany, wiem:) Dzięki:) |
dnia 07.02.2012 12:32
Bardzo dobry i pozytywny utwor, jedynie tytul nie do konca mnie przekonuje. |
dnia 08.02.2012 12:36
paweł
a ten tytuł cię przekonuje:
cztery pory roku wierszem białym spisane w głuszy szeskich wzgórz
pod atramentowy baldachimem nieba drżącą ręką przy niemniej drżącej świecy łojowej domowego wyrobu
tom I
LATO
tom II
WIOSNA
tom III
JESIEŃ
tomIV
ZIMA
każdy tom składa się z jednego rozdziału każdy rozdział z jednej strony o tym samym tytule
ale tytuł , tytuł to jest to
nawiasem , przrytulanie jest okey |