dnia 14.11.2011 11:23
kiedy walnę twarzą glebę
sumienie igra z grawitacją
piękny lot w lot
teraz robię stójkę
moja kukułka strusiem
przez beton
roluję pończochy
uwięzły w gardle
trochę drapie
rozdrabniam
gruda po grudzie
pozdr;-) |
dnia 14.11.2011 13:27
A co! Podoba mi się!
Pzdrawiam serdecznie
;-)) |
dnia 14.11.2011 13:49
Jacom - zawsze oczekuję co tam wywiniesz:)
lechkidzior - nawet nie wiesz jak mnie to cieszy - buź |
dnia 14.11.2011 13:51
oczywiście pozdrawiam - serdecznie |
dnia 14.11.2011 18:46
Podoba mi się Ty pędziwietrzyco:) Tylko nie rozdrabniaj się, łap w locie i scalaj. Pozdrawiam serdecznie. |
dnia 14.11.2011 18:49
Zatrzymuje ,nie rozdrabniaj:)))
Pozdrawiam Alutko:) |
dnia 14.11.2011 20:03
sens, Alu, jakże mi bliski!!! Czytam wiersz przez własne przeżycia: kiedyś też założyłam wrotki, walnęłam w glebę, ale piękny był ten lot...I na własną odpwiedzialność. Dlatego - lepiej się nie rozdrabniać, szkoda tego, co zostało zrobione. W mojej ocenie bardzo dobry wiersz o drodze życiowej i konsekwencjach podjętych decyzji. Pozdrawiam, serdeczności dołączam, Ewa |
dnia 14.11.2011 22:11
Mnie się tekst podoba. Wydaje mi się, że jest to tekst o zmaganiach życiowych, o wzlotach i upadkach. Człowiek podejmuje różne przedsięwzięcia, stawia czoła wyzwaniom. Większość tych prób kończy się - niestety - porażką. Jak sobie z tym przegrywaniem poradzić?
Przeciwko strusiowi - protestuję. Struś chowa głowę w piasek. Uznałabym to za pochwałę konformizmu. Czy rzeczywiście dla peelki ważniejszy jest święty spokój? Czy aż tak zrezygnowała, pokonana wielokrotnym upadaniem? Z każdego upadku można się podnieść. Na ogół właśnie człowiek wtedy sam poznaje i daje poznać innym swoją wartość.
Pointa - to rozdrabnianie odczytałam jako pewien rodzaj emocjonalnego rozbicia. Cóż to może oznaczać? Wahanie? Niepewność? Bezradność wobec konieczności dokonania wyboru? Rozproszenie wobec świata, który wciąż stawia w różnych sytuacjach ryzyka. Bo ryzykiem jest każda chwila życia.
Pozdrawiam,
Glo. |
dnia 15.11.2011 08:10
Janeczko - od dziś paralotniarka:) Dziękuję za wizytę - to miłe ;) |
dnia 15.11.2011 08:10
Jarku - pozdrawiam serdecznie :) |
dnia 15.11.2011 08:11
Ewuś - "jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz" :)
a komentowania gdzie się uczyłaś? Bo to też sztuka - serdeczności :) |
dnia 15.11.2011 08:15
Glo - wszystko wyczytasz :) a co do strusia to wiesz w połączeniu z betonem rozkwaszony dziób nosi pod pachą ;) ale godnie, dumnie, po rycersku uniósł łeb do góry - rozdrabnianie - hm, idzie jak po grudzie :):):)
Bardzo dziękuję, że zechciałaś poświęcić mi swój cenny czas - mnie i mojemu pisaniu - dziękuję wszystkim czytającym :) |
dnia 15.11.2011 13:01
Gruda po grudzie, grudzień za grudniem, zdzisiek gdzie esteś? A, znów wy wrotki mu leżą?:). a ta qqłka z głową a ziemi nie pokuka:) A, wiersz ok. PS - ja zawsze leżę, więc i się nie wywracam, hej:) |
dnia 15.11.2011 20:14
"kiedy walnę twarzą w glebę
to na własne życzenie
z czystym sumieniem powiem
nie należy igrać z grawitacją
racja - ale piękny był lot"
Bo, żyje się raz!
Decyzje, decyzje, decyzje... One wypełniają wyrwy w naszym jestestwie.
Pozdrawiam, Kazik1 |
dnia 16.11.2011 06:02
Bogdanie leżą jak ta la la ;) hej
kaziku1 - potem drugi i trzeci i znów :) pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuję bardzo za odwiedziny |
dnia 16.11.2011 11:15
Podoba się, są upadki, są wzloty i dalej się toczy |